Gdzie w Opolu można uciec od zgiełku miasta i spokojnie porozmawiać?

Mała czarna w Kofeinie, ul. Kościuszki
Przy stolikach niewielkie lamki i wygodne krzesła oraz sofy. W powietrzu unosi się aromat świeżej kawy. To dzięki młynkom do kawy.
- Mamy dwa. W jednym mamy naszą firmową, w drugim do espresso. Chcemy aby klienci mieli okazję poznać kawy z całego świata - mówi Katarzyna Rimpler, właścicielka kawiarni.A do małej czarnej można zjeść jabłecznik na białym winie, albo ciasto gruszkowe.Kofeina to idealne miejsce do spotkań dla młodych mam. Oprócz przewijaka, maluchy mają kącik zbaw. Wszystkie znajdujące się w nim zabawki mogą swobodnie zabrać do stolika. W trakcie czekania na koleżankę można poczytać jedną z wielu książek, które są w kawiarni.
Herbata z Jasminum, ul. Piastowska
Książki w zasięgu ręki są też w Herbaciarni Jasminum. Najlepiej czyta się je na tarasie, w otoczeniu zieleni lub na jednej z wygodnych sof. Do lektury można zamówić jedną z 60 rodzajów herbat. - Są chińskie, japońskie, choć na upały polecam te z suszu owocowego - mówi Sabina Gnat, właścicielka Jasminum. - Oczywiście wszystkie są odpowiednio dla danego gatunku parzone.Można także spróbować herbat na odprężenie, na dobry dzień, czy na dobranoc.
Na lody do Sopelka, ul. 1 Maja
To propozycja dla pań, które uwielbiają słodkości. Wśród smaków lodów można znaleźć zupełnie niespotykane, jak kasztanowe, śliwkowe czy krówki. Desery nie są podawane w pucharach, lecz na talerzu i tworzą wymyślne kompozycje. - Aby i oko się najadało - mówi z uśmiechem Dariusz Karpiński, właściciel.
Na chłodniejsze dni oryginalna włoska herbata La via del lub wiśniowa rozkosz, czyli kawa z wiśniami i syropem. Do tego ciasta własnej roboty.- Sernik z orzechami i rodzynkami lub biszkopt z bitą śmietaną, malinami, jagodami i galaretką - dodaje Karpiński.
A wszystko to w elegancim otoczeniu, z dala od zgiełku miasta.