Gdzie zjeść w Warszawie po północy?

Zapytani, co robią w wypadkach nagłego głodu w środku nocy, Warszawiacy są niebywale zgodni. - W nocy jem zawsze kebab bądź kiełbaskę w Przekąskach Zakąskach – mówi Jakub Fila, student. - Idziemy ze znajomymi na kebaba – odpowiada Szymon Jabrzyk, także student.

Ci, którzy nie mają ochoty wychodzić z domu, nerwowo przeglądają Sieć w poszukiwaniu otwartej jeszcze pizzerii. Ratunkiem okazują się lokale Pizza Dominium lub PizzaNocą czy Pizza Paskuda, które oferują dowóz w późniejszych porach.

Warszawskie życie nocne w sferze gastronomicznej według internautów właściwie nie istnieje. Obok wszechobecnych kebaba i pizzy, jedyne, na co można liczyć, to otwarte okienka KFC, McDonalda lub to, co znajdziemy w bistro na stacjach benzynowych. -Czegoś do jedzenia lepiej poszukać we własnej lodówce – podsumowuje gość jednego z forów internetowych.

Czytaj też: Nietypowe restauracje w Warszawie

Czy jest jednak aż tak źle? Oto kilka innych miejsc, które są otwarte do późna i w których znajdziemy coś smacznego na ząb.

Meta (ul. Foksal 21) - lokal w stylu PRL, do którego menu przygotował mistrz kulinarny Robert Sowa. Zjeść można zarówno na ciepło (polecane flaki, bigos, strogonow, biała kiełbasa) i na zimno (tatar - znak rozpoznawczy Mety, galaretka z nóżek).

Szpilka (plac Trzech Krzyży 18) – szczególnie warto spróbować tutaj past do kanapek. Ładny wystrój i pyszne przekąski.

W Cafe Bar Lemon (ul. Sienkiewicza 6) kuchnia otwarta jest 24 godziny na dobę, można więc wpaść tutaj zarówno na późną kolację, jak i na śniadanie. Ceny są przystępne, a jedzenie wyśmienite, zwłaszcza makarony i sosy.

Niedaleko znajduje się Ginger Restaurant (ul. Zgoda 12), lokal również czynny całą dobę, z bogatą ofertą przekąsek i dań głównych.

Bistro a la Minute (ul. Ossolińskich). Zjemy tu tradycyjne dania z patelni. Choć cena wysoka, to warto, kuchnia jest naprawdę smaczna.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!