W szumie drzew, w miękkim dywanie z mchów czas przystaje i cały świat nabiera innych kształtów. Chciałoby się powiedzieć: Chwilo trwaj, gdyby nie:
Franek !!! Daaawaj tutaj !!! Zoośka !!! Maaarian !!!, O ku...jaki podgrzybek !!!.......
Dźwięk klaksonów co raz zagłusza śpiew ptaków, a moją nirwanę przerywają gwizdy i nawoływanie psów. Prawdziwa dzicz i niestety - nie ta leśna.
Co krok natykam się na porzucone butelki, opakowania po papierosach (!!!),walające się papiery i rozdeptane niejadalne grzyby. Na leśnych duktach i drogach stoją samochody z rejestracją łomżyńską i ostrołęcką - czyli "sami swoi". Już nie słychać śpiewu przerażonych ptaków, gdzieś wysoko w gałęziach ukryły się dwie wiewiórki, które chciałam złapać w obiektyw. Dzicz opanowała naturalną dzikość lasu. Zza drzew wyskakuje duże zwierzę. Drgnęłam, bo myślałam, że to wilk. Na szyi wilkopodobnego zauważam czerwoną obrożę a po chwili usłyszałam krzyk: Brutus do nogi!!!
Gdzieś blisko Łomży są miejsca, gdzie człowiek powinien w ciszy podziwiać przyrodę, zrelaksować i naładować się dobrą energią... Ech.
„Nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach najładniejsze dłonie
Opielą oczy przetykane
Jakby w gałęziach rozproszone.
Daj korze mruczeć na brązowo
I niech dziuplami sennie ziewa .."
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?