Pułkownik Dariusz Wroński, dowódca 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego, miał w sobotę odebrać generalską nominację z rąk prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Nie odebrał, bo informacja o awansie dotarła tak późno, że Wroński nie dojechał na czas do stolicy.
Wcześniej prezydent za-akceptował tylko 3 z 15 oficerów, którzy mieli otrzymać generalskie stopnie. Na liście odrzuconych był również płk Wroński. W sobotę okazało się, że dla niego też przygotowano nominację.
Kancelaria Prezydenta nie komentowała wczoraj sprawy. Nieuchwytny był również płk Dariusz Wroński.
- Aby móc nominować oficerów, potrzebujemy pod dokumentem podpisy prezydenta i premiera. A takie nie zostały nam dostarczone - mówi Robert Rochowicz, rzecznik MON.
Oficerowie tomaszowskiej kawalerii nie mają wątpliwości, że ich dowódca dostanie generalskie szlify. -Jest doskonale wyszkolonym żołnierzem. Był dowódcą 49. Pułku Śmigłowców Bojowych z Pruszcza Gdańskiego. Zdobywał doświadczenie również w Stanach Zjednoczonych oraz w Iraku - wyliczają jednym tchem.
Płk Wroński jest absolwentem Wyższej Oficerskiej Szkoły Sił Powietrznych w Dęblinie. Ukończył m. in. kurs operacyjno-taktyczny dowódców jednostek oraz studium operacyjno-taktyczne Akademii Obrony Narodowej.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?