Chociaż Giełda Kolekcjonerów Pamiątek Sportowych okazała się dosyć niszową imprezą, to wystawcy nie narzekali na brak zainteresowania.
- Jesteśmy tu dopiero dwie godziny, a udało mi się zarobić sto złotych, niektórzy zarobili nawet dwieście - mówi Rafał Cygan, który wyprzedaje część własnych zbiorów wraz z kolegami z Piastowa.
Co można u niego kupić? - Mam znaczki, książki, zdjęcia z autografami, proporczyki i wiele innych pamiątek. Większość rzeczy zdobyłem dzięki kontaktom z klubami i federacjami sportowymi na całym świecie. Mamy nawet pamiątki z Hong Kongu. Ponadto sprzedaję wykorzystane bilety, bo są ludzie, których to interesuje - tłumaczy Rafał.
Żaden z kolekcjonerów nie pozbyłby się unikalnych eksponatów ze swoich zbiorów. Na sprzedaż trafia tylko to, co powtarza się w danej kolekcji, lub do kolekcji nie pasuje. - Sprzedaję to, co u mnie leży w szufladzie, a innym może się przydać - mówi Rafał.
Kim są kolekcjonerzy? Okazuje się, że grupa ta jest na tyle różnorodna, że trudno ją zdefiniować. Pamiątki związane ze sportem zbierają zarówno trzynastoletni uczniowie jak i pięćdziesięcioletni stateczni panowie.
Jeśli ktoś nie dotarł na dzisiejszą giełdę, a jest zainteresowany tematyką, nie powinien się martwić. Następna edycja odbędzie się za niecałe dwa miesiące, 28 listopada.
Zobacz również:
PKOL odkupił medal Kamili Skolimowskiej
Mistrzowie zapraszają do wiosełWięcej sportu w sieci. Legia na Blipie
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?