Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gigantyczne tornado zniszczyło miasto Moore w stanie Oklahoma [zdjęcia]

Redakcja
Stany Zjednoczone posiadają wielki obszar w porównaniu do innych krajów na kuli ziemskiej, na których występują zróżnicowane klimaty. Każdego roku są nawiedzane przez różne zjawiska klimatyczne. Co rusz, któryś stan zostaje nawiedzony przez tornada, trąby powietrzne, cyklony czy huragany.

W miniony poniedziałek 20 maja 2013 r., około godz. 14:50 lokalnego czasu część miasteczka Moore oraz sąsiedniego Newcastle i południowego Oklahoma City w stanie Oklahoma w USA, zostały zniszczone przez gwałtowne i jedno z największych w historii tornad, sklasyfikowanych przez specjalistów jako tornado, którego prędkość wiatru była w granicach 200-210 mph, wg. naszej skali, wiatr wiał z prędkością  321 – 337 kilometrów na godzinę. Lej tornado był szeroki na 3 km. Choć, jak odnotowała historia, to nie było największe tornado pod tym względem. Najpotężniejsze tornado w historii stanu Oklahoma, a nawet całego świata było 3 maja 1999 roku, którego prędkość wiatru wynosiła 318 mph (512 km/h), była to najwyższa siła wiatru w historii naszego globu, jaki udało się dotychczas zmierzyć.
Miasto Moore leży około 11 mil (17,7 km) na południe od centrum Oklahoma City. Jest częścią obszaru metropolitalnego miasta Oklahoma w Cleveland County. Liczy blisko 56 tysięcy mieszkańców, co czyni go siódmym, co do wielkości miastem w stanie Oklahoma. Zajmuje powierzchnię 56,7 km 2. Na przełomie swojego istnienia (od 1890-2013) zostało wielokrotnie zniszczone przez tornada. Jak sami mieszkańcy nazywają, to miasteczko znajduje się na szlaku tornad. Największe straty, jakie odnotowano, tornado poczyniło kolejno: w dniu 4 października 1998 r., 3 maja 1999r., 8 maja 2003r., 10 maja 2010r. i 20 maja 2013r. Jak wynika ze statystyk, największe zagrożenie dla tego regionu przypada w miesiącu maju! Dlatego nie bez kozery znawcy tego zjawiska nazywają rejon Oklahoma City szlakiem „Tornado Alley”, gdyż z całego obszaru Stanów Zjednoczonych, tornada występują tu najczęściej.
Tydzień wcześniej do Oklahoma City został oddelegowany - Izy Poplawski, specjalista w firmie likwidującej szkody komunikacyjne. Jak relacjonował mój kolega i przyjaciel rodziny, przed nadejściem tornada, region Oklahoma City został nawiedzony potężnym gradobiciem, którego kule lodowe wielkości piłek golfowych, a nawet piłeczek pingpongowych uszkodziły setki pojazdów zaparkowanych pod gołym niebem. W związku z oddelegowaniem, Izy Poplawski znalazł się w samym centrum kataklizmu i na własnej skórze przeżył niszczycielską moc tornada, co prawda jak sam stwierdził, nie było to jego pierwsze spotkanie z tym zjawiskiem. Dzięki jego relacjom, które przekazywał nam godzina po godzinie, wiedzieliśmy na Kujawach, co się działo w stolicy stanu Oklahoma – Oklahoma City i jego regionie.
Dzisiaj wiemy z jego relacji, że w wyniku przejścia tornada, w mieście Moore w ciągu 40 minut zginęły 24 osoby, w tym: 10 dzieci (dwoje niemowląt), 240 osób zostało rannych w tym 60 dzieci. Ponadto zostało uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych blisko 13 tysięcy domów, jedna szkoła całkowicie legła w gruzach, kolejne zostały poważnie uszkodzone. Również zakłady pracy i wiele innych budynków zostało zniszczonych lub całkowicie zmiecionych z powierzchni ziemi. Wstępne szacunki szkód w przybliżeniu mogą wynieść wg. władz rządowych od 2 do 3 bilionów dolarów. Wśród osób, które zginęły w czasie tornada, można doszukać się polsko brzmiących nazwisk, co może wskazywać, iż byli naszymi rodakami, bądź mieli polskie pochodzenie: np. Gina Stromski – 51 lat czy William Sass – 63 lata.
Tornado uderzyło z pełnym impetem w szkołę podstawową, w której odbywały się lekcje oraz w osiedle domów jednorodzinnych. Nie wszyscy zdążyli się ukryć przed niszczycielską siłą natury. Jak sam podkreślił Izy, stał się On dla nas i naszych rodaków w kraju, reporterem i korespondentem, ponieważ był w terenie bezpośrednio zagrożonym, gdzie na własne oczy i własnej skórze doświadczył skutków tornada. Stał się mimowolnym świadkiem tego ponadziemskiego zjawiska, częstokroć narażając swoje życie i zdrowie by zdobyć ciekawe i oryginalne ujęcia. Było to bardzo niebezpieczne i ryzykowne przedsięwzięcie z dala od swoich najbliższych, których pozostawił w Shelton w stanie Connecticut.
Oto kilka relacji jakie otrzymałem drogą e-mail:
Izy Poplawski: „…Jutro zapowiadają trąby powietrzne i jeszcze jakieś huragany z gradem. Stan Oklahoma jest zaznaczony na czerwono (w tym miejscu było przesłane zdjęcie z mapą obszaru zagrożonego z komunikatów telewizyjnych). Co chwilę były nadawane komunikaty, aby szybko zjeżdżać z autostrady. Była godzina 14:50 – gdy uderzyło tornado. Jadę autostradą, lecz niestety nie widzę trąby powietrznej, jest po drugiej stronie chmur. Gdy byłem już blisko Oklahomy City tornado mnie zahaczyło. Mimo zagrożenia, pojechałem w stronę centrum tornada, żeby porobić trochę zdjęć, ale musiałem szybko uciekać, bo zaczął spadać z nieba grad wielkości piłek tenisowych czy golfowych. W całym mieście wyły syreny. Tornado zaczęło się w miejscowości Edmond w Oklahomie, czyli tam gdzie, na co dzień pracuję. Nie mogłem w to uwierzyć? Syreny już przestały wyć- możemy wracać do pracy…”.
I.P.
„…Przed wjazdem do Oklahoma City zaczęło się tornado. Było pięknie, ładnie i słonecznie, kiedy nagle z prawej strony autostrady się ściemniło, natomiast z lewej strony cały czas świeciło pięknie słońce. Widok był oszałamiający, jednak nie robiłem zdjęć, bo zaczęło się robić niebezpiecznie i musiałem uważać na innych przestraszonych kierowców. Włączyłem wtedy radio i okazało się, iż tornado przybiera na sile. Po wjechaniu do miasta, poczułem się bezpiecznym, więc postanowiłem zawrócić i pojechać w kierunku centrum tornada. Było przerażająco, ponieważ w całym mieście zaczęły wyć syreny (jak na wojnie), aż zgroza mrożąca krew w żyłach przechodziła mi przez całe ciało. Jednak byłem uparty, bo pomimo ogłoszeń z radia żeby zjechać do schronisk i czym prędzej opuścić autostradę, jechałem dalej. Zignorowałem komunikaty radiowe i wjechałem na autostradę prowadzącą w kierunku miasta Edmund, gdzie to tornado powstało, to było w kierunku stanu Kansas. Jednak w miarę zbliżania się do centrum tornada, zadyma była tak duża, że nic nie widziałem. Byłem po prostu po złej stronie trąby powietrznej i nie mogłem jej zobaczyć. Teraz rozumiem, że to nie jest takie proste, bo trzeba być przed trąbą, z przodu lub z boku, żeby na własne oczy to zobaczyć. Nie ukrywam, że jest to bardzo niebezpieczne, bo nigdy nie wiadomo, w którym kierunku się skieruje, a wtedy można wpaść w pułapkę. Ale to nie koniec, bo na dzisiaj zapowiadają kolejne tornado nawet jeszcze większe. Widziałem jedynie ciemność, padający deszcz i grad wielkości piłek golfowych lub piłek pingpongowych…”.
 I.P.
„…Kolejne tornado właśnie przeszło koło nas, był „siwy dym” przez 15 minut nie dało się robić zdjęć, bo była okropna zadyma z deszczem i gradem. Nie miałem szans zrobić jakikolwiek zdjęć, pozostały tylko przeżycia – aż do następnego tornada, a ma jeszcze dzisiaj być! Kolejne tornado się zaczyna w rejonie Poul valey Oklahoma.
Właśnie jadę autostradą, ale jazda staje się niemożliwa, wiatr zarzuca samochodem na prawo i na lewo. Co raz trudniej się jedzie. Nie możliwa jest praktycznie jazda samochodem przy trzymaniu jedną ręką kierownicy. Ludzie szaleją i nie uważają, gonią przestraszeni, nie zwracając uwagi na innych uczestników ruchu. Drogi i ulice coraz częściej są blokowane, muszę mieć oczy i uszy szeroko otwarte, by w kogoś nie wjechać. Już dwa razy bym w kogoś uderzył, bo jadą jak wariaci i nie patrzą na innych. Panika się powiększa szybko –zaczyna się szaleństwo na drogach - kto szybciej. Stoję na światłach, właśnie w tym samym momencie deska metr na metr spadła przed moim samochodem, nawet nie wiem skąd się zerwała!...”.
 I.P.
„…Wojtek, to, co widziałem to na własne oczy po trzech tygodniach, to muszę przyznać, że byłem “psychicznie wykończony i chory”. Na szczęście umiałem sobie jakoś poradzić z tą depresją podczas pracy, ponieważ znajdowałem chwile na nurkowanie i zwiedzanie okolic. To przeżycie było chore. Jeżeli bym tam dłużej popracował, to bym był nieodwracalnie chory. Znowu chowamy samochody przed gradem, właśnie się zbliża...., chore to jest, masz rację, zadając mi pytanie, dlaczego ludzie tu mieszkają? Dlaczego ludzie mieszkają w takim stanie, skoro od wielu, wielu pokoleń jest to „Aleja Tornad”. O to, co odpowiedział mi nieznany starszy mężczyzny – mieszkaniec Oklahoma City, którego o to spytałem.
 I.P.
Dlaczego ludzie tutaj mieszkają?
Odpowiedział tak…
 „Mieszkałem w Kalifornii - były trzęsienia ziemi, mało, co nie zginąłem pod zawalającą się autostradą. Mieszkałem w Chicago – codziennie się biłem z ludźmi. Mieszkałem w Nowym Yorku – było chamstwo do potęgi! Zamieszkałem w Oklahoma i pokochałem to miejsce!”
 I.P.
No tak, ale przecież macie tornada!
Mężczyzna na to - Czy pan widział jakieś tornado?
Odpowiedziałem - tak nie tylko widziałem, ale i przeżyłem niejednokrotnie na własnej skórze.
I.P.
Wiec, dlaczego pan tu mieszka nadal?!
Mężczyzna odpowiedział - dlatego że ludzie są to bardzo mili, życzliwi i pomocni. Wszyscy sobie tu nawzajem pomagają i są tacy, jak by byli jedną rodziną. Mieszkam tu już 35 lat i nie mam zamiaru się stąd nigdzie ruszać. Jest to najlepsze miejsce do mieszkania, nie tylko ze względu na dobrych ludzi i wspaniałą tutejszą mentalność, ale i również ze względu na warunki ekonomiczne, bo jest tu dużo łatwiej żyć.”
 Izy Poplawski – Wojtku, mam nadzieje, że tym sposobem odpowiedziałem na twoje pytanie – dlaczego tutaj ludzie mieszkają?
 Obraz, jaki ukazał się mieszkańcom Moore po wyjściu z tego, co zostało na powierzchni ziemi, był apokaliptyczną wizją końca świata, był przerażający i zapierający dech w piersiach, widok, którego nie zapomną do końca życia!
Mieszkańcy Moore, z którymi rozmawiał Izy, jednoznacznie stwierdzili, że widząc w miejscach gdzie kiedyś stały ich domy, stosy cegieł, gruzu, drewnianych belek desek czy sklejek, zapowiadają, iż mimo ogromu tragedii, jaka ich spotkała, odbudują w tych samych miejscach swoje domy, lecz już zaprojektują w nich podziemne schrony, by ujść z życiem, bo nie wszystkim to się udało w miniony poniedziałek!
Tym wszystkim, którym było dane przeżyć tornado, długo będą odbudowywać swoje domy, a jeszcze dłużej zniszczoną psychikę! Czeka ich wiele wyrzeczeń i przysłowiowe lizanie ran z tego koszmaru, którego człowiek mimo nowoczesnej techniki, nowoczesnych urządzeń ostrzegających nie był i nie jest w stanie okiełznać. Kolejny raz natura była silniejsza, wygrała z człowiekiem oraz jego techniką!
Ci wszyscy, którzy stracili swoje domy, w chwili obecnej do czasu odbudowania swoich domów, skorzystają z ubezpieczeń, które pokryją im zakwaterowanie w hotelach i podobnych instytucjach. Natomiast mieszkańcy, którzy nie mieli ubezpieczonych domów, zamieszkają u swoich rodzin, krewnych, a najbiedniejsi skorzystają z pomocy Czerwonego Krzyża tzw. Shelters- schronisk, przygotowanych przez tutejsze władze.
Do artykułu załączone są zdjęcia wykonane w zniszczonym mieście Moore, którego autorem jest Izy Polawski, przez cały czas przebywający na miejscu tragedii.  Mogę śmiało napisać, że załączone zdjęcia w pełni odzwierciedlają apokaliptyczne zniszczenia ziemi w czasie końca świata. To ogrom zniszczeń i ludzkiej tragedii w tym miasteczku, ale nie tylko w tym, lecz tam gdzie przeszło tornado i pozostawiło po sobie wielki pas zniszczeń! Kikuty wystających z ziemi drzew i pozostałości po domach, zniszczone wraki pojazdów przypominają nam krajobraz po wybuchu bomby atomowej w Hiroszimy czy Nagasaki!!!  Prezydent Barck Obama ogłosił stan klęski żywiołowej w rejonie nawiedzonym przez tornado i zapowiedział szybką pomoc wszystkich poszkodowanym.
Na zdjęciach widać zrozpaczonych i załamanych mieszkańców - to właściciele domów, posesji, którzy wrócili do „siebie” próbując odnaleźć cokolwiek, co jeszcze jest przydatne do dalszego życia. W ich oczach i na twarzach widać bezradność, cierpienie, widać ból i rozpacz, jaką przeżyli, przeżywają i z jaką muszą się zmierzyć po staracie najbliższych oraz po stracie dorobku swojego życia.
Tekst: Wojciech Nawrocki, Fot: Izy Poplawski

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto