Gigantyczny ekran reklamowy na Placu Unii oślepia kierowców? "To nie tylko szpetne, ale niebezpieczne i nielegalne"

- Od kilku miesięcy Plac Unii oślepia przechodniów i kierowców gigantycznym ekranem LED. To nie tylko szpetne, ale niebezpieczne i nielegalne! Ekran rozprasza i oślepia jadących ulicą Puławską przez kilkaset metrów - brzmi facebookowy post na profilu Żegnamy Reklamy. Aktywiści przytaczają art. 45 ust. 1 pkt 7) Prawo o ruchu drogowym, który brzmi: „Zabrania się umieszczania na drodze lub w jej pobliżu urządzeń wysyłających lub odbijających światło w sposób powodujący oślepienie albo wprowadzających w błąd uczestników ruchu”. Do posta dodano film, który pokazuje, jak to wygląda z punktu widzenia pasażera samochodu.

Pod postem pojawiły się komentarze warszawskich kierowców, którzy rzeczywiście potwierdzają, że ekran może oślepiać. -Ta reklama jest straszna, często mnie oświetla jak jadę Puławską. To jest przede wszystkim niebezpieczne dla kierowców, ekran jest ogromny i jest skierowany centralnie na samochody- czytamy. Są tez głosy od mieszkańców okolicznych bloków, którzy apelują, że w nocy reklama oświetla mieszkania i przez to nie mogą spać.

Mieszkańcy w bloku naprzeciwko maja oszczędność na prądzie. Nie trzeba wieczorem zapalać światła w mieszkaniu. Kto w ogóle dał zgodę na zamontowanie tego?! - komentują.

Sprawę skomentowali zarządzający budynkiem Plac Unii City Shoppin. - Przekazaliśmy już temat podmiotowi odpowiedzialnemu za obsługę nośnika w celu poprawy jego funkcjonowania. Dziękujemy za zwrócenie uwagi na zaistniały problem- tłumaczą. Jest też wypowiedź ZDM-u, który tłumaczy, że w tej sprawie nic nie może zrobić, bo ,,jeżeli obiekt nie znajduje się w pasie drogowym, ZDM niestety nie może interweniować".

POLECAMY TEŻ:

Kuba Wojewódzki otworzył restaurację w Warszawie. Wnętrze zaskoczyło wszystkich

Największy samolot pasażerski świata wylądował w Warszawie. W środku luksusy, które nam się nie śniły

Mieszkanie z serialu "Przyjaciele" przyjechało do Warszawy. Fani oszaleli na jego punkcie

Pod Warszawą powstał gigantyczny Zielony Labirynt. Atrakcja jakiej jeszcze nie było

Pierwsza Motylarnia w Warszawie już otwarta. Od pierwszego dnia pęka w szwach

Cmentarzysko Lokomotyw pod Warszawą. Zrujnowane pociągi, których nikt nie chce

---