Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gimnazjaliści piją, palą i wagarują

Karolina Eljaszak
Karolina Eljaszak
Co dziesiąty 13-latek palił już marihuanę i nosi ze sobą nóż, a ponad jedna trzecia upija się. Znamy raport o warszawskich gimnazjalistach.

Pracownia "Pro-M" we współpracy z Biurem Edukacji m. st. Warszawy przeprowadziła badania wśród młodzieży szkół gimnazjalnych w stolicy. Ankiety wypałniło 3000 uczniów gimnazjów publicznych (89 proc.) i niepublicznych (9 proc.) oraz 100 wychowanków (pozostałe 2 proc.) ośrodków wychowawczych i socjoterapeutycznych. Młodzi ludzie odpowiadali na pytania trzykrotnie - w pierwszej (2006/07 r.), drugiej (2007/08 r.) i trzeciej (2008/09 r.) klasie, by wyniki badania mogły wskazać tendencje zmian.

Wina rodziców, szkoły i burzy hormonów

- Byłoby sensacją na skalę światową, gdyby wyniki ankiety pokazały spadek ryzykownych zachowań wśród nastolatków - mówi Krzysztof Ostaszewski, pod kierunkiem którego prowadzono badanie. Pokazało ono, że warszawscy gimnazjaliści nie należą do spokojnych uczniów. Najgorzej jest w II klasach.

To wrażenie od razu próbował zatrzeć prezydent Włodzimierz Paszyński: - Nie traktujmy gimnazjów jak straszaka, jak czegoś najgorszego. Dla dzieci to trudny okres z kilku powodów. Po pierwsze, to taki wiek, po drugie wchodzą do nowej szkoły, a po trzecie, my im powiedzieliśmy, że idąc do gimnazjum, stają się dorośli. Więc chcą tymi dorsołymi być.

Krzysztof Ostaszewski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii zaprezentował w piątek w biurze Stołecznego Centrum Edukacji Kulturalnej wyniki badania, które wskazują, że u nastolatków typowa "burza hormonów" wywołuję potrzebę silnych doznań, obniżając równocześnie autorytet szkoły i nauczycieli.

Kastet i "maryśka" u nastolatka?

Okazuje się, że 10 proc. gimnazjalistów nosi ze sobą niebezpieczne przedmioty, jak nóż czy kastet. Wiek 13 i 14 lat to czas, gdy młodzi ludzie po raz pierwszy sięgają po alkohol, papierosy i narkotyki. 13-15 procent uczniów zniszczyło coś celowo w placówce, a od 11 do 14,5 procenta młodzieży miało już kłopoty z policją w wyniku wykroczenia.

W drugiej klasie marihuanę co najmniej raz palił co dziesiąty uczeń i można przypuszczać, że 4 procent gimnazjalistów "popala" regularnie. Dużo więcej osób ma bezpośredni kontakt z alkoholem. Upija się aż jedna piąta pierwszoklasistów, 35. proc uczniów klas drugich i prawie połowa uczęszczających do ostatniej klasy.

Najwięcej bójek wśród pierwszaków

Można powiedzieć, że im uczeń starszy, tym gorszy. Niechlubnie wzrostowa tendencja występuje w większości kategorii, o których opowiadali gimnazjaliści. Jedyny wynik spadający to bójki w szkołach. Brało w nich udział 33,5 proc. pierwszaków, a następnie 28 proc. drugoklasistów i niecała jedna czwarta uczniów trzeciej klasy. - To pozytywne działania szkół w celu zmniejszenia agresji, ale także efekt walki o pozycję wśród uczniów pierwszych klas. Starsi uczniowie, którzy wchodzą w okres dojrzewania, wykazują większe opanowanie instynktów - wyjaśnia Krzysztof Ostaszewski.

Niepubliczne gimnazjum grzeczniejsze tylko oficjalnie

Pewne różnice są między uczniami szkół publicznych i niepublicznych. - Mniej osób z pierwszych i drugich klas gimnazjów niepublicznych wagaruje, sięga po papierosy czy alkohol - przedstawia wyniki badań swojego zespołu Ostaszewski. Jednak w trzecich klasach tendencje się wyrównują i ryzykowne zachowania wykazuje mniej więcej taka sama liczba uczniów. Zaskakują jednak oceny z zachowania w tych placówkach. Noty negatywne w szkołach niepublicznych to ledwie 1-2 procent, czyli znikoma ilość, podczas gdy w "normalnych" szkołach dostaje je 8 procent młodzieży.

Na SKS-y chodzą łobuzy?

Ostaszewski nie tylko mówi, jacy są gimnazjaliści, ale wskazuje także rozwiązania, które mogłyby młodym ludziom pomóc. - Warto inwestować w konstruktywne zainteresowania i zajęcia pozalekcyjne, jak wolontariat, koła filmowe czy artystyczne. Ważne jest też zdrowie psychiczne i rozwój własny nauczycieli - podkreśla Krzysztof Ostaszewski i ostrzega przed... zajęciami sportowymi.

Okazuje się, że uczęszczanie na SKS-y wzbudza skłonności do zażywania substancji psychoaktywnych i uczestniczenia w bójkach. Naukowcy mają na to rozwiązanie - finansując zajęcia sportowe w szkole, należy najpierw zainwestować w wyszkolonych i odpowiedzialnych trenerów.

Pedagodzy, którzy poznali raport, gromią, że nie jest pełny. Zabrakło w nim danych o przedwczesnej inicjacji seksualnej młodych ludzi, co mogłyby zaburzyć rezultat badań. Ostaszewski tłumaczy, że kwestia była burzliwie dyskutowana w zespole badaczy, jednak ostatecznie ją odrzucono. Praktyka pokazuje, że rodzice i szkoły nie wyrażają zgody na ankiety, w których poruszana jest kwestia seksu. Wówczas badań nie byłoby w ogóle.

autorzy badań: Krzysztof Ostaszewski, Anna Rustecka-Krawczyk, Magdalena Wójcik

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto