Głowy państwa w Warszawie. W przeciwieństwie do Trumpa, oni akurat przyjechali
Nixon
Nixon był w Polsce dwukrotnie, raz jako wiceprezydent w roku 1959, drugi zaś raz jako prezydent na przełomie marca i kwietnia 1972 roku. Zanim do drugiej wizyty doszło, ustalono, że prezydent USA nie powie nic, co mogłoby wprowadzić Moskwę w zakłopotanie. Wszak, to własnie to państwo przewodnie całego bloku wschodniego miało tu ostatni głos. Przed wizytą wywieziono część studentów zagranicznych z Warszawy i Łodzi w obawie o zakłócenie przez nic przebiegu wizyty. W materiałach przygotowanych dla zagranicznych gości uwzględniono nawet informacje o warszawskich klubach nocnych. Nie obyło się też bez ekscesów związanych z rozentuzajzmowanym tłumem. Warszawiacy próbowali z różną skutecznością rozwijać transparenty nawołujące do tego, by USA pomogło naszemu krajowi. Były one jednak zwijane przez tajnych agentów, którzy infiltrowali tłuma gapiów. Udało się natomiast rozłożenie transparentu "Nixon - ratuj Polskę!" Na koniec, jedna z obserwujących przejazd przezydenta kobiet, rzuciała się w jego stronę z kwiatami. Zatrzymało ją Biuro Ochrony Rządu, ale finalnie, bukiet udało się wręczyć.