Gmina Chojnice. Strefa ekonomiczna się skurczyła

Inwestorzy wykupili wszystkie grunty w Topolach przy Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Jedni już rozpoczęli budowy, a inni mają je w planach. Nie ma już jednak ani kawałka tortu, którego najsmakowitszym kąskiem były oferowane przez gminę ulgi podatkowe - uzależnione od liczby tworzonych miejsc pracy. Co dalej?

- Przygotowujemy już studium rozwoju dla ponad stu hektarów pomiędzy Topolami a Nieżychowicami - wyjaśnia Zbigniew Szczepański, wójt gminy Chojnice - Oczywiście zachowamy pas ziemi rolnych prywatnych właścicieli, któr będzie oddzielał strefę ekonomiczną od osiedla Kolejarz. Musimy szanować mieszkańców Chojnic.

Wspomniane tereny należą do Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Redzikowie. Tam padła już deklaracja sprzedaży gruntów potencjalnym inwestorom. Dodatkowo atrakcyjnym, jak się wydaje, terenem jest 18 hektarów w Szlachetnej. Właścicielem ich jest Agencja Nieruchomości Rolnych, która także jest zainteresowana sprzedażą ziemi.
- To jest dobra lokalizacja, bo tuż obok obwodnicy - dodaje wójt zachęcając tym samym do inwestowani na terenie swojej gminy.

Warto przypomnieć, że w Topolach budowę rozpoczęły już firmy internetowa Oslink, produkująca konstrukcje stalowe, Eugeniusza Bekera i produkująca dachówki oraz płytki, Euronit. Wkrótce będą się pięły mury szwedzko-francuskiego przedsiębiorstwa zajmującego się produkującą kopert i zeszytów Alliance Envelopes (dawniej znana jako Bong), firmy Regalux z branży meblarskiej, serwis i naprawa ciągników Agro Ursus oraz producenta łodzi Marcina Łagodzkiego. Za dwa lata inwestować też będzie West-Pol z branży rzeźnickiej. Rozbudowuje się z kolei funkcjonująca już w tym miejscu firma Relaks - producent materaców. W sumie pracę znajdzie w Toplach prawie 500 osób. Do gminnego budżetu z kolei za pięć lat będą wpływać podatki na okrągłą sumkę dwóch milionów złotych. Z czasem nawet może więcej, jeśli tylko inwestorzy skuszą się na nowe tereny.