Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Człuchów. Dzień z życia fotoradaru

Wojciech Piepiorka
Fotoradar jest wystawiany przez Straż Gminną w Człuchowie niemal codziennie. Na zdjęciu podczas patrolu w Ględowie Grzegorz Wyrobek. FOT. WOJCIECH PIEPIORKA
Fotoradar jest wystawiany przez Straż Gminną w Człuchowie niemal codziennie. Na zdjęciu podczas patrolu w Ględowie Grzegorz Wyrobek. FOT. WOJCIECH PIEPIORKA
Kierowcy, którym zdarzyło się przekroczyć prędkość i dać "złapać się" na fotoradar widzą tylko efekt końcowy w postaci zdjęcia z radaru. Od zrobienia fotografii do wystawienia mandatu jest jednak długa droga.

Kierowcy, którym zdarzyło się przekroczyć prędkość i dać "złapać się" na fotoradar widzą tylko efekt końcowy w postaci zdjęcia z radaru. Od zrobienia fotografii do wystawienia mandatu jest jednak długa droga. Oto jak od kuchni wygląda praca fotoradarów w Straży Gminnej w Człuchowie.

Dzień z życia fotoradaru rozpoczyna się od zajrzenia przez strażnika obsługującego urządzenie gdzie według rozpiski powinien się z nim udać. Na tydzień przed nowym miesiącem straż gminna w Człuchowie wysyła bowiem do Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie harmonogram codziennych patroli. Policja może zasugerować zmiany miejsc kontroli i po ich ewentualnych uwzględnieniu kalendarz patroli z fotoradarem jest zatwierdzany. Służba z fotoradarem trwa zazwyczaj 10 godzin. Pierwsza godzina to przygotowanie do kontroli, udanie się na jej miejsce, rozstawienie urządzenia i rozpoczęcie pomiaru. Na samym początku trzeba jeszcze powiadomić o tym fakcie dyżurnego funkcjonariusza w komendzie policji. Pomiar trwa zazwyczaj osiem godzin. Najczęściej próg prędkości ustawiany jest na 21 kilometrów na godzinę, co oznacza, że zdjęcia będą robione każdemu kto jedzie w terenie zabudowanym 71 km/h i więcej.
- Nie oznacza to jednak, że można spokojnie jechać 70 kilometrów na godzinę, bo czasami ustawiamy niższy próg, jak na przykład w Rychnowach na wysokości jeziora - przestrzega Krzysztof Bulwan, komendant Straży Gminnej w Człuchowie. - Nigdy, od początku istnienia Straży Gminnej w Człuchowie, nie ustawiliśmy fotoradaru tak, że robiłby zdjęcia kierowcy, który przekroczył dopuszczalną prędkość o 1 kilometr na godzinę.

Czasami zdjęcia są robione pojazdom, których kierowcy przekroczyli prędkość o aż 41 km/h i więcej. Taki próg ustawiony jest często na przykład na odcinku pomiędzy Jaromierzem, a Chrząstowem na tzw. berlince.
- To działanie prewencyjne - wyjaśnia Krzysztof Bulwan.
Próg prędkości zależy m.in. od pory roku, miejsca kontroli i pogody. Jest zawsze podawany przez komendanta na porannej odprawie. Wtedy też strażnik dowiaduje się czy ma wykonywać zdjęcia samochodom jadącym w obu kierunkach, czy jadącym tylko przodem lub tylko tyłem do fotoradaru oraz w którym miejscu wsi ma robić pomiar.

Po ośmiu godzinach strażnik zwija sprzęt, wraca do komendy Straży Gminnej, przygotowuje fotoradar do użycia następnego dnia, czyści go, ładuje baterię i, co najważniejsze, przygotowuje dokumentację, czyli sporządza kartę pracy fotoradaru.
- Wbrew pozorom praca z fotoradarem nie jest łatwa, bo odbywa się w uciążliwych warunkach atmosferycznych: mrozu w zimie, czy upałów w lecie - mówi Krzysztof Bulwan. - Poza tym strażnik naraża się na nieprzychylne komentarze kierowców, którzy zatrzymują się przy fotoradarze poddenerwowani fleszem. Kilka razy zdarzało się, że wściekli kierowcy wygrażali się strażnikowi, ale na szczęście nigdy nie doszło do rękoczynów. Zazwyczaj krewkich szoferów uspokajała informacja, że jeśli nie zmienią zachowania na miejsce zostanie wezwany patrol policji. Między innymi po to by zapewnić sobie bezpieczeństwo strażnik każdego dnia powiadamia dyżurnego policjanta o rozpoczęciu pomiaru.

Jak się okazuje mandat za zdjęcie wykonane fotoradarem można zapłacić u strażnika miejskiego stojącego w punkcie pomiaru. Wówczas nałożona grzywna jest zawsze tą z dolnej półki według taryfikatora. Zdecydowana większość postępowań mandatowych odbywa się za pomocą poczty. Wydruk zdjęcia jest wysyłany do właściciela sfotografowanego auta. Strażnicy nie mają problemów z zaadresowaniem koperty, bo korzystają z ogólnopolskiej bazy PESEL i centralnej ewidencji pojazdów i kierowców. Wszystkie procedury trwają około dwóch tygodni. Właścicielowi auta wysyłane jest zapytanie o kierującego. Druk oświadczenia jest wysyłany wraz z zaadresowaną i opłaconą kopertą zwrotną by dodatkowo nie narażać na koszty właściciela samochodu. Strażnicy przestrzegają jednak, że nie ma co liczyć na to, że nie odesłanie koperty pozwoli na uniknięcie grzywny.
- Można zostać dodatkowo ukaranym za nieudzielenie odpowiedzi o kierującym pojazdem czemu właściciele się bardzo dziwią, ale takie zachowanie też jest wykroczeniem - poucza Krzysztof Bulwan.
Postępowanie mandatowe jest uproszczoną formą wymierzania grzywien. Podstawowym organem nakładającym kary finansowe za wykroczenia jest sąd. Przed oblicze Temidy sprawa trafia jednak tylko gdy nałożona grzywna nie zostanie zapłacona lub gdy ukarany odmówi przyjęcia mandatu.

Wykonanie zdjęcia nie jest jednak równoznaczne z otrzymaniem mandatu. Strażnicy mogą zmniejszyć grzywnę lub odstąpić od kary.
- Jeśli ktoś złoży dodatkowe wyjaśnienia, na przykład, że wiózł rodzącą żonę do szpitala, to może skończyć się na upomnieniu - mówi Bulwan. - Uzasadnienie musi jednak być niebanalne, a sytuacja, w której doszło do wykroczenia incydentalna. Nie darujemy kary komuś, kto na przykład tłumaczy, że spieszył się do pracy.

Gdzie najczęściej można natknąć się na fotoradar w gminie Człuchow? W obrębie drogi krajowej nr 22 w Rychnowach, na wylotówce z Człuchowa w sąsiedztwie zajazdu "Eden" i Chrząstowie oraz na drodze krajowej nr 22 w Ględowie, Wierzchowie Człuchowskim, Nowosiółkach i Stołcznie. Zdarza się też, że przenośny radar pojawia się na drogach wojewódzkich, czy powiatowych: w Mosinach, czy Kiełpinie.
- To miejsca szczególnie niebezpieczne, ze względu na sąsiedztwo takich placówek jak szkoły, czy dom dziecka - mówi Bulwan. - Mieszkańcy bardzo przychylnie podchodzą do strażników gminnych. Często udostępniają wjazdy na podwórka na samochód straży, czy częstują strażników herbatą, a gdy długo w ich wsi nie ma patrolu, dzwonią by zapytać dlaczego tak jest.

Niektórzy kierowcy próbują na różne sposoby walczyć z fotoradarami. Niektórzy montują w autach antyradary, czyli urządzenia wychwytujące fale z fotoradaru, inni ostrzegają się przez CB-radia, a jeszcze inni mrugają sobie światłami drogowymi (tzw. długimi).
- Za mruganie także można zostać ukaranym mandatem, bo jest to nieuzasadnione używanie świateł drogowych - mówi Krzysztof Bulwan. - Z kolei lekki uśmiech na naszych twarzach powodują kierowcy, którzy od dziesięciu kilometrów przez CB-radia są poinformowani, że w danej miejscowości stoi fotoradar, a i tak dają się "złapać". To dlatego, że ślepo wierzą w skuteczność CB. Zdjęcia są robione także wielu pojazdom, których kierowcy jeżdżą na pamięć i nie spodziewają się fotoradaru przesuniętego o 100-150 metrów od miejsca, gdzie stoi zazwyczaj.

Jak mówią strażnicy, fotoradary w okolicach Człuchowa zdały egzamin. Liczba zdarzeń drogowych spadła o dwie trzecie.
- Bardzo rzadko rejestrujemy wykroczenia miejscowych kierowców, zazwyczaj są to osoby przejeżdżające przez gminę Człuchów - kończy komendant Bulwan.

Na dwa, ale nigdy parami
Straż Gminna w Człuchowie dysponuje obecnie dwoma fotoradarami. Zdarza się, że pracują jednocześnie, ale nigdy nie jest tak, że radar przenośny pracuje w sąsiedztwie radaru stacjonarnego, bo kierowcy mogliby wtedy być ukarani dwa razy za to samo wykroczenie. Pierwszy fotoradar gmina Człuchów kupiła w 2005 roku, a drugi w marcu br. Koszt takiego urządzenia to obecnie około 180 tys. zł. Zwraca się jednak szybko, bo mandaty nałożone po wykonaniu zdjęć stanowią niemały zastrzyk gotówki dla budżetu gminy. Dla przykładu w 2007 roku z tego tytułu do gminnej kasy wpłynęło 1,5 mln zł!

Dzień strażnika gminnego
Dziś w Polsce obchodzony jest nieoficjalny dzień Strażnika Gminnego i Strażnika Miejskiego. Święto municypalnych ma zostać oficjalnie ustanowione na mocy zapisu w planowanej ustawie o rozszerzeniu kompetencji straży samorządowych. - Z tej okazji pracownikom Straży Gminnej w Człuchowie chciałbym życzyć satysfakcji z wykonywanych obowiązków, mieszkańcom bezpieczeństwa, a kierowcom szerokiej drogi - mówi Krzysztof Bulwan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto