Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gołaszewo zasypane śniegiem! [zdjęcia]

Redakcja
Gołaszewo zasypane śniegiem.
Gołaszewo zasypane śniegiem. Wojciech Nawrocki
Od dwóch dni mamy gwałtowny atak zimy nie tylko na Kujawach, ale w całym kraju. Obfite opady śniegu przy silnym wietrze, tworzące zawieje i zamieci sparaliżowały cały kraj.

Nie ma dziś wolnego od śniegu skrawka ziemi w kraju. Problem odśnieżania przerabiamy od dobrych kilkunastu lat. Zawsze winna jest natura, a nie drogowcy, bo ich zaskoczyła. Jakoś nie mają drogowcy szczęścia do zimy. A przecież meteorolodzy od kilkunastu dni na okrągło „trąbili”, że nad Polskę nadciągają silne opady śniegu, które wespół z sporymi mrozami i silnymi wiatrami, tworzyć będą zamiecie i zaspy. Czy tak trudno było się do tego przygotować, ale nie, winna jest natura, a nie ludzie odpowiedzialni, którzy siedzą w dobrze dogrzanych gabinetach, pijących gorącą herbatę czy kawę.
A co tam kierowcy ich obchodzą, że stoją w długich korkach, bez ciepłych posiłków i napojów, że martwią się o swoich najbliższych, a najbliżsi od nich. To natura jest winna, że szybko i niespodziewanie wali nam śniegiem po oczach. Na drogach lokalnych-gminnych mieszkańcy nie czekając na pomoc, sami zabrali się do odśnieżania dróg, tak by mogli wyjechać do pracy, szkoły czy na zakupy. Używali do tego swojego rolniczego sprzętu, jak ciągniki rolnicze czy najpopularniejszych łopat (na jednym zdjęciu autor z łopatą odśnieża drogę). Ale mimo ich zapału i tak nie udało sięcałkowicie odśnieżyć dróg, zwłaszcza dróg powiatowych. Z tego też powodu dzieci i młodzież nie dotarła do szkół, bo autobusy szkolne po nich nie dojechały. Za moich czasów, takich dni wolnych wymuszonych przez aurę nie było, do szkoły w okresie zimy (a były o wiele surowsze) chodziło się pieszo, bez względu na odległość i utrudnienia.
 
Nie lepiej jest w chwili obecnej na drogach wojewódzkich, powiatowych czy gminnych tzw. lokalnych powiatu włocławskiego. W Gołaszewie zima zaskoczyła służby odpowiedzialne za odśnieżanie. Najgorzej jest na drodze wojewódzkiej W-265 przebiegającej przez Gołaszewo. Droga pokryta jestnierównościami tzw. muldami, pod którymi kryje się ubity lód, pokryty świerzym śniegiem. Złe warunki drogowe oraz lekkomyślność i niedostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze przez kierującego samochodem ciężarowym marki Renault na bydgoskich numerach rejestracyjnych, była przyczyną zjechania do przydrożnego rowu. Pozostaje się cieszyć, że ta brawurowa jazda na prostym odcinku drogi, zakończyła bez ofiar w ludziach, jedynie straty materialne wykluczą z użytkowania na jakiś uszkodzony pojazd. Takie zdarzenie w tymokresie z pewnością nikogo nie dziwi, ale dziwiło mieszkańców Gołaszewa i przejeżdżających kierowców, że zaistniało około godziny 2 w nocy, a przez cały dzień nie udało się żadnym służbom wydostać pojazdu z rowu i odblokować drogi, bo przez ten cały czas, część pojazdu zablokowała całkowicie prawy pas ruchu, który odbywał się wahadłowo. Przy okazji ta sytuacja powodowała realne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla innych uczestników. Co ciekawe,że pojazd wyciągnięto z rowu  dopiero około godz. 19:00, ale i tak do godzin rannych następnego dnia stał na pasie ruchu, blokując go i utrudniając ruch innym!!! Kto za ten stan rzeczy ponosiwinę, odpowiedzcie sobie państwo sami.
Pragnę nadmienić, że równie niebezpieczne miejsce w Gołaszewie znajduje się na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej W-265 z droga powiatową P-46922 (Gołaszewo-Czerniewice) oraz z drogą gminną w samym centrum Gołaszewa. Skrzyżowanie przez cały dzień, mimo ustania opadów śniegu, nie zostało odśnieżone i posypane piaskiem z solą lub innym środkami penetrującymi. Kierowcy po dojechaniu z drogi powiatowej czy gminnej, chcący wjechać na skrzyżowanie, musieli się wypychać, bo muldy i zwały śniegu blokowały drogę. Stwarzało to realną możliwość spowodowania zdarzenia drogowego, poprzez nie zdążenie opuszczenia skrzyżowania, przed zbliżającymi się pojazdami drogą wojewódzką.

Ale najbardziej niebezpiecznym miejsce w Gołaszewie jest skrzyżowanie się drogi W-265 ze szlakiem kolejowym Warszawa – Bydgoszcz. Cały przejazd oraz przed i za nim, droga jest pokryta grubą warstwą lodu i świerzym śniegiem.  W tym miejscu istnieje realne niebezpieczeństwo zaistnienia katastrofy w ruchu lądowym, bo kierowcy mogą nie zdążyć zahamować i zatrzymać pojazdu w miejscu bezpiecznym, bądź mogą nie zdarzyć zjechać z przejazdu po zatrzymaniu się przed zbliżającym pociągiem.
Podobny wypadek był w dniu wczorajszym w Warszawie. Tak więc tylko czekać na nieszczęście, dziwna taktyka drogowców. Kiedyś za „dawnej komuny” to było nie do pomyślenia, a dziś wszyscy twierdzą, że jest to jak najbardziej w normie!!! Ale do czasu, do czasu jak coś się wydarzy, wtedy będzie szukało się winnych i odpowiedzialnych za wydarzenie!!!
 
Nie tylko tej zimy zawiedli drogowcy, służby odpowiedzialne za ruch na kolei, też nie martwią się o bezpieczeństwo swoich pasażerów, z których czerpią korzyści. Peron w Gołaszewie w torze szlakowym Nr. 1, kierunek Kutno-Włocławek, jest całkowicie zasypany i zablokowany śniegiem. Nawałnica śnieżna minionej nocy utworzyła zaspę do samej skrajni, czyli miejsca gdzieskład pociągu swoimi gabarytami zgarnia śnieg. Jak w takich warunkach korzystają z peronu pasażerowie PKP, a no wchodzą na torowisku i przechodzą w miejsce gdzie tego śniegu jest mniej. Jeśli w najbliższym czasie w Gołaszewie nie dojdzie do tragedii, to tylko będziemy zawdzięczać opatrzności Bożej i wielkiej rozwadze samych mieszkańców.
Na koniec dodam, że władze Północnej DOKP PKP w Gdańsku (kiedyś tak się ten urząd nazywał, dziś może inaczej, a może z racji tego, że na PKP namnożyło się spółek, odpowiedzialni za ten szlak może urzędują w Toruniu), całkowicie zapomniały o naszej stacji, jaka jest w Gołaszewie Kujawskim, że istniej na bardzo ważnym szlaku z Warszawy do Bydgoszczy. Zapomniały, że z tej stacji, codziennie odjeżdża kilkadziesiąt pasażerów, w tym nasza kochana młodzież do szkół, że w tym trudnym dla nich okresie, powinny mieć dostęp do pomieszczeń poczekalni, które są od blisko roku zamknięte na kłódkę. To ponoć przez kryzys, tylko jestem ciekawy, czy taki dyrektor jeden zdrugim, zastanowił się, jak mają oczekiwać na przyjazd spóźnionego pociągu ich pasażerowie w zawierusze przy minus 20-tu pary stopniach!!! Pewnie nie, no bo przecież, w ich gabinetach jest temperatura dodatnia, ciepła kawa czy, herbata, którą parzy sekretarka!!!  Już całkiem na koniec dodam, że sam budynek poczekalni z okresu „wczesnego PRL”, daje najlepsze świadectwo, jak władze kolei dbają o swoich klientów i czy w ogóle o nich dbają!!!   Jednym słowem wstyd ihańba!!! Zresztą podziwiajcie Państwo sami za załączonych zdjęciach.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto