Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorące źródła pod Łodzią

Bohdan Dmochowski
materiał zdjęciowy i infograficzny: archiwum Centrum Zrównoważonego Rozwoju
materiał zdjęciowy i infograficzny: archiwum Centrum Zrównoważonego Rozwoju
Przysłowiowy włos dzieli aglomerację łódzką od ekologicznej katastrofy. Siedemnaście kilometrów od placu Wolności gigantyczne koparki chcą dobrać się do pokładów węgla brunatnego.

Przysłowiowy włos dzieli aglomerację łódzką od ekologicznej katastrofy. Siedemnaście kilometrów od placu Wolności gigantyczne koparki chcą dobrać się do pokładów węgla brunatnego.

Minister ochrony środowiska już moczył pióro, by podpisać koncesję dla Kopalni Węgla Brunatnego Adamów na odwierty w okolicy Rogóźna. Ale przytrzymali go za nadgarstek przedstawiciele obywatelskiego komitetu protestacyjnego i organizacji pozarządowych, którzy wczoraj kolejny raz pojechali w tej sprawie z Łodzi do Warszawy.

- Nie chcemy pod nosem drugiego Bełchatowa! - oświadczyli przeciwnicy rozrycia ich ojcowizny do głębokości 100 metrów i budowy elektrociepłowni ziejącej całą tablicą Mendelejewa.

Słonego walca czar

Adamów upragnioną koncesję (według prawa górniczego jej przyznanie oznacza jednocześnie zgodę na eksploatację złóż) dostałby nawet wtedy, gdyby wszyscy zgierzanie i łodzianie przykuli się do drzew. Na szczęście podczas próbnych odwiertów natrafiono koło Rogóźna na coś znacznie cenniejszego niż zgruźlony torf. Znaleziono tam geotermalny skarb, przewyższający wielkością wszystkie tego typu złoża odkryte dotąd na kuli ziemskiej. Według dokumentacji geologicznej, pod 1600 ha gruntu tkwi megabryła soli w kształcie walca. Jej rdzeń o powierzchni szacowanej na 2 km kwadratowe sięga 6 kilometrów w głąb ziemi! Wielkość zasobów oblicza się na 9 mld ton soli kamiennej!

Ale walka toczy się nie o sól do przyprawiania kotletów. Otóż ten walec, wypychany przez miliony lat z wnętrza ziemi, zabrał ze sobą pod powierzchnię nieprzebrane zasoby wód solankowych, termalnych i mineralnych bogatych w potas, magnez, fluor, wapń, siarkę. Kiedy przebadano je laboratoryjnie, okazało się, że w jednym litrze solanki spod Rogóźna jest ponad 100 miligramów cennych w lecznictwie związków mineralnych. Takie nasycenie zdumiało geologów i lekarzy. Natura obdarowała województwo łódzkie klejnotami, przy których baśniowy Sezam jest rupieciarnią.

Gra o zielone

Pozarządowa organizacja o zawiłej nazwie Centrum Zrównoważonego Rozwoju mieści się w klitkowatym biurze przy ul. Legionów 2. Jej dewiza brzmi: różnego rodzaju inwestycje - tak, ale bez uśmiercania naturalnego środowiska. A elektrociepłownia karmiona węglem brunatnym z kopalni odkrywkowych to właśnie taki bezpardonowy cios w naturę. Kiedy więc pod koniec ubiegłego roku przeciekły do prasy informacje, że zamiast zaplanowanego jeszcze w latach 70. uzdrowiska Rogóźno Zdrój najprawdopodobniej będzie drugi Bełchatów, w Zgierzu i Łodzi zawrzało.

Trzeba kontratakować

- postanowił prezes Centrum, Zbigniew Tynenski, i zadzwonił po posiłki. Znalazł sojusznika w mieszkańcach gminy Zgierz. Na czele obywatelskiego ruchu przeciwko zakusom KWB Adamów, stanęła Grażyna Kietla: - Aż nogi się pode mną ugięły - wspomina dzień, gdy odżył pomysł budowy drugiego Bełchatowa. - Od listopada wysyłamy protesty do Ministerstwa Środowiska. Z wczorajszej rozmowy w ministerstwie niewiele wynika. Będziemy więc dotąd protestować, aż przeforsujemy budowę uzdrowiska Rogóźno.

Gra idzie o uratowanie kilku rezerwatów przyrody, w tym rezerwatu Ciosny ze skupiskiem wyjątkowo okazałych jałowców rosnących na wydmach, 105 pomników przyrody, takich jak aleje lipowe w Grotnikach i Wypychowie, czy aleja grabowa w Dalikowie. O uchronienie przed brunatną zagładą 17 parków, m.in. w Dzierżąznej i Dalikowie, jeziorek i płynących w dorzeczu Bzury rzeczek Ciosenka, Moszczenica, Czerniawka i pomniejszych potoków. Ucierpiałyby też, i to mocno, znajdujące się już poza rejonem ewentualnej kopalni odkrywkowej, zielone płuca Łodzi - Grotniki i Sokolniki. Smog znad kominów fabryki "brunatnego prądu" wiatr zaniósłby aż nad Uniejów. Tam mieszkańcy i turyści już korzystają z wód geotermalnych.

Cud... energetyczny

Wizję uzdrowiska w Rogóźnie, o które walczy obywatelski komitet protestacyjny Grażyny Kietli i prezesa Zbigniewa Tynenskiego, malowniczo przedstawia członek zarządu CZR, inż. Teresa Adamska.

- W strefie czysto uzdrowiskowej, w kompleksie leśnym między Kotowicami a Celestynowem powstanie dom zdrojowy z gabinetami zabiegowymi różnego typu, tężnie w zagłębieniu w kształcie podkowy, baseny solankowe. W planach mamy Tropikalny Raj - obiekt rekreacyjno-rozrywkowy, ścieżki zdrowia, liczne gospodarstwa agroturystyczne, w tym stadniny i ośrodki hipoterapii. Wyrosną też hotele, również tańsze. Rogóźno ma przecież służyć przede wszystkim niezamożnym pacjentom z aglomeracji łódzkiej. Ale skąd wziąć na to wszystko pieniądze?

- Środki daje Unia i Fundusz Ochrony Środowiska - zapewnia Zbigniew Tynenski. - Kapitału z innych źródeł też nie zabraknie. Rogóźnem poważnie zainteresowani są między innymi inwestorzy z najwyższej, energetycznej półki. Uprzedzając pytanie, jak się ma energetyka do uzdrowiska, wyjaśnia: - Bo tam powstanie elektrownia, ale... geotermalna. Taka, jakie ma Islandia, ale znacznie potężniejsza, o mocy większej niż wszystkie elektrociepłownie łódzkie razem wzięte. Taka, której turbiny będą kręcić się dzięki parze doprowadzanej rurami z gorących jak ukrop wód z głębi ziemi.

Prezes Tynencki jest pełen optymizmu. Zaraża nim, jak umie, władze w Warszawie i Łodzi. Upragnionej decyzji na papierze jeszcze nie ma, ale...

- Projekt "Rogóźno" nie drepcze w miejscu - zaciera ręce. - Już w tym roku dostaniemy 15 mln zł na badania i przygotowanie wstępnego projektu, a w przyszłym 35 mln zł na kontynuowanie tych prac. W 2010 roku powstaną pierwsze instalacje, a w roku 2012 ruszy budowa elektrowni geotermalnej, domu zdrojowego i innych uzdrowiskowych obiektów.

Koszty inwestycji do końca 2013 sięgną 2 mld złotych. Specjaliści już policzyli, że przyszłe zyski będą kilkakrotnie wyższe od poniesionych nakładów. Korzyści lecznicze są nie do oszacowania. Ani w złotówkach, ani w euro.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto