Gdyby nie pomoc Unii, nie byłoby w Gorzowie wielu inwestycji. Albo byłyby dużo później, bo miasto latami zbierałoby na nie pieniądze lub spłacało kredyty. A tak - z dotacjami - łatwiej jest budować i remontować.Teraz zbliża się kolejne rozdanie unijnych funduszy na lata 2014-2020. Miasto chce ostro włączyć się w walkę o olbrzymie dotacje.Poza niemal 200 mln zł, które mamy przyobiecane w ramach tzw. Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, chcemy walczyć o kolejne wsparcie. Na co? - Potrzeb jest mnóstwo. Bardzo chcielibyśmy dostać euro na nasze potężne inwestycje komunikacyjne. Zakładają one zakup taboru tramwajowego i remonty torowisk. Pracujemy też przecież nad remontem estakady kolejowej za 100 mln zł. Będziemy się także starać o wsparcie na budowę szkół artystycznych przy filharmonii, na liczne remonty dróg - wylicza na gorąco wiceprezydent Stefan Sejwa.Miasto liczy też, że pozyska pomoc dla wielkiego projektu KAWKA, który zakłada wymianę starych pieców węglowych na ogrzewanie z sieci ciepłowniczej. Inwestycja warta ponad 60 mln zł ma odmienić powietrze w centrum Gorzowa i... życie niemal 7 tys. mieszkańców kamienic.- A to i tak tylko fragment listy potrzeb. Szykujemy sporo dobrych projektów. Będziemy walczyć o każde jedno euro - zapowiada S. Sejwa.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?