Goście chętniej zostają u nas na noc

Statystyczny turysta zostaje w Toruniu na półtorej doby. - To spory sukces - ocenia Ryszard Kruk, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej w Toruniu. - Jeszcze kilka lat temu mówiło się, że nasze miasto to takie miejsce na trzy godziny. Są jednak dobre tendencje.Badania ruchu turystycznego pokazują, że goście coraz chętniej zostają w Toruniu na noc.Konkurencja napędza? Nie w trakcie EuroW 2012 r. nocowało u nas ponad 232 tys. osób. Jeszcze kilka lat temu liczba ta sięgała 150 tys. przyjezdnych. Od 2006 r. przybyło też ponad 2 tys. miejsc noclegowych. Mamy ich 4471.- Na pewno to jest tak, że większa liczba hoteli nakręca rynek - twierdzi Wojciech Łopaciński, dyrektor hotelu Filmar. - W Polskę idzie pozytywny przekaz, że w Toruniu buduje się obiekty hotelowe. I oczywiście z jednej strony należy się cieszyć, że ta oferta się zwiększa, ale z drugiej trzeba przyznać, że ostatni rok nie był bardzo udany dla naszej branży. Z pewnością przeszkodziły nam mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Przyjazdy w tym czasie odpuścił sobie biznes. Również Niemców było mniej w tym czasie.Rzeczywiście, dane pokazują, że w trakcie trwania zawodów w czerwcu 2012 r. mniej osób niż w analogicznym okresie lat poprzednich korzystało z noclegów w toruńskich hotelach. W 2011 r. było ok. 28 tys. gości, w ubiegłym roku - niecałe 23,8 tys. osób. Mimo to turystów zagranicznych w czasie Euro 2012 nocowało więcej niż przed rokiem. Ten rok nie zapowiada się jednak zbyt optymistycznie. - Nie wiem, czy to wpływ kryzysu, ale pierwszy kwartał tego roku był szczególnie słaby - mówi Łopaciński.Toruń bazą wypadową na weekendyW naszym mieście działa pięć hoteli, które mogą się pochwalić czterema gwiazdkami. Powstały w ostatnich trzech latach i choć na razie mówi się o dużym nasyceniu rynku, to niektórzy chcą dalej inwestować. Przykładem jest Hotel 1231, który planuje utworzyć kolejne pokoje przy Przedzamczu. - Nie jestem hurraopty-mistą, ale myślę, że Toruń ma potencjał do tego, żeby turyści zostawali tu dłużej niż półtorej doby - przekonuje Kruk.LOT ma pomysły na to, jak zatrzymać turystę na dłużej. - Dobrze byłoby, gdyby Toruń był taką bazą wypadową do innych zakątków regionu, np. Chełmna - mówi prezes organizacji.Już wkrótce pojawi się specjalna karta turysty, którą wydaje na razie Bydgoszcz. Dzięki niej turysta w miastach z naszego regionu będzie mógł korzystać z różnych rabatów. Miasto stara się także zachęcać weekendowych turystów. Niestety, mimo że goście częściej zostają u nas na noc, nadal hotele świecą pustkami w miesiącach „nieturystycznych". Od kilku lat liczba turystów znacząco się nie zwiększa. W 2012 r. było ich 1,65 mln.