Grodzisk Mazowiecki. Podwarszawska gmina zatrudniła tragarzy do pracy na dworcu
Można stwierdzić, że włodarze podwarszawskiej gminy Grodzisk Mazowiecki upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu, a mówiąc wprost - na kanwie jednego problemu, starają się rozwiązać dwa na raz. Poprzez zatrudnienie tragarzy na dworcu PKP jednocześnie eliminują bezrobocie oraz kłopot dotyczący nieczynnych wind. Te zostały zdewastowane przez wandali. Zniszczenia osiągnęły taki stopień, że korzystanie z maszyn dźwigowych jest chwilowo niemożliwe. W przenoszeniu przez kładkę wózków z zakupami, rowerów czy ciężkich bagaży mają pomóc grodziscy tragarze. Władze gminy zdecydowały się na ten krok głównie ze względu na osoby starsze i rodziców z małymi dziećmi, dla których samodzielne przedostanie się na drugą stronę kładki może być utrudnione.
Jak informuje portal warszawa.tvp.pl - trzy windy na stacji PKP w Grodzisku Mazowieckim nie działają już od zeszłego roku, po tym jak zostały zdewastowane przez wandali. Karol Jakubowski z Polskich Kolei Państwowych tłumaczy, że awaria trwa tak długo, ponieważ aby naprawić windy, konieczne jest ściągnięcie części od producenta z Włoch. A to może potrwać. - Aby pomóc mieszkańcom, którzy muszą sforsować kładkę nad torami. by dostać się na drugą stronę miasta - gmina zatrudniła tragarzy - czytamy w materiale TVP3 Warszawa.
- Możemy powiedzieć o reaktywacji zawodu tragarza, a nawet na południu kraju możemy powiedzieć nosica, bo tak się ten zawód nazywał i dzięki temu mieszkańcom jest lżej - mówił stacji Tomasz Krupski z grodziskiego ratusza.
Według planu miejscy tragarze mają popracować przynajmniej do końca maja.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?