Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grudziądzanie wprowadzili się do mieszkań przy ul. Waryńskiego

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
MIESZKANIA. - Możemy się wprowadzać! - cieszyli się najemcy w nowym bloku TBS-u przy ul. Waryńskiego. Ci, którzy mieszkania kupili na własność, nie są tak zadowoleni: - Czujemy się oszukani przez administrację!

Własny kąt to marzenie każdej pary i młodego małżeństwa. I takich podwójnych najemców było najwięcej wśród ludzi odbierających wczoraj klucze do nowych mieszkań w bloku Towarzystwa Budownictwa Społecznego. - Pewnie, że się cieszymy! Możemy się w końcu wprowadzać - uśmiechali się Łukasz Chmielewski i Aleksandra Gołębiowska, którzy zamieszkają w 50-metrowym mieszkaniu na trzecim piętrze.Uściski dłoni i możemy wnosić mebleŻeby jednak dostać się do upragnionych mieszkań, nowi lokatorzy musieli „przedrzeć się" przez wręczających im klucze i gratulujących vipów (poseł, prezydent i dwóch prezesów). Na koniec formalność: podpis w protokole odbioru. I można się wprowadzać.- Jest piękne! Co prawda poprosiliśmy o małe przeprojektowanie mieszkania, ale warto było - rozglądali się po nowym „M" Agnieszka Krawczuk i Jacek Piotrowski, lokatorzy z pierwszego piętra. - Podoba nam się lokalizacja tego bloku. Zdecydowaliśmy się tu zamieszkać, bo chcemy pozostać na stałe w Grudziądzu. Z kolei na kupno mieszkań na własność zdecydowali się lokatorzy z drugiej części długiego bloku. Klucze do swoich "M" otrzymali wcześniej i, niestety, nie są tak zadowoleni jak najemcy.- Bo człowiek wydał oszczędności swojego życia, a okazało się, że nie wszystko jest idealne - mówią właściciele, którzy proszą o anonimowość. - Jest sporo niedoróbek: okna otwierają się na środek pokoju zamiast w kierunku ścian, brakuje podjazdów dla inwalidów i wózków przed klatką, już pękają płytki na dużym tarasie...Musieli dopłacić w ostatniej chwiliNajwiększy żal lokatorzy-właściciele mają jednak o to, że krótko przed tym jak otrzymali klucze do mieszkań dowiedzieli się, że muszą do nich słono dopłacić, bo... ich mieszkania mają większą powierzchnię niż zapisano w umowach.- Podobno postawiono cieńsze ściany, niż pierwotnie zakładano. Sąsiadom przybyło w mieszkaniach po dwa metry kwadratowe! - mówią właściciele. - Z dnia na dzień niektórzy z nas musieli wyłożyć nawet 6 tys. zł, bo w TBS-ie usłyszeli, że w przeciwnym razie nie dostaną kluczy. Czujemy się oszukani.----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Przeczytaj też:Fachowiec zepsuł remont? Jak złożyć reklamację na usługi budowlane ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Jak to się stało, że mieszkania „urosły"?- Budowa bloku to skomplikowany proces - tłumaczy Kazimierz Piotrowski, prezes TBS-u. - Niektórych rzeczy nie da się zaplanować. Po wybudowaniu została przeprowadzona inwentaryzacja i okazało się, że mieszkania są większe. Jeśli chodzi o wszelkie usterki, to takie rzeczy też się zdarzają przy takich inwestycjach. Budynek jest objęty 3-letnią gwarancją. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto