Grudziądzanka zgromadziła pokaźną kolekcję misiów.- Pierwszego kupiłam w second handzie - wspomina Anita Piotrowska. - Potem były kolejne. Nie mogę się oprzeć, gdy z witryny sklepowych śmieją się do mnie takie słodziaki. Kupuję zwykle te, które nie są zbyt drogie.Zabawek ciągle przybywaKobieta dostaje też misie na różne okazje: urodziny, imieniny i święta. - Niektóre przyjechały z dalekich zakątków naszego kraju - mówi kolekcjonerka. W zbiorze znajdują się także misie wygrane w konkursach. Niektóre tworzą „serie", np. zawodów. - Mam lekarza, krawca, malarza, lotnika - wylicza pani Anita. Obok siedzą sportowcy, m. in: golfista i narciarz.Z półek w mieszkaniu grudziądzanki uśmiechają się również pluszaki zapachowe: brązowy, czyli czekoladowy, czerwony - z aromatem wiśni i różowy - cukierkowy.Żeby były czyste, wszystkie od czasu do czasu lądują w pralce. - To nie lada wyzwanie - podkreśla kobieta. - Najgorzej jest z suszeniem. Zajmują wszystkie kanapy w domu.Te, które pani Anicie się znudzą lądują w kartonie, albo w piwnicy. - Po jakimś czasie jednak je wyciągam - tłumaczy. - Po prostu tęsknię za nimi...Jak przyznaje kolekcjonerka, już nie raz zarzekała się, że przestanie zbierać misie. - Głównym powodem jest brak miejsca dla nich, ale kiedy je widzę... nie mogę przejść obojętnie.Zbiera misie i kubkiA pluszaki siedzą wszędzie w mieszkaniu Anity Piotrowskiej: na kaloryferach, przy wieszaku na ubrania, na parapetach, na lodówce, w plecionych koszach...Dlaczego ma taki sentyment do tych zabawek? - Lubię się do nich przytulać - zdradza grudziądzanka. - Każdy jest wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju.Pani Anita oprócz misiów ma także pokaźną kolekcję kubków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?