Ucichły w redakcji „Pomorskiej" i MMGrudziądz telefony ze skargami na niewłaściwe doręczanie przesyłek przez firmę InPost. Pojawiły się za to inne uwagi i zastrzeżenia - głos zabrali właściciele punktów awizo, którzy z InPostem mają podpisaną umowę na świadczenie usług.Domagały się zapłaty. Bez skutku- Przez około pół roku prowadziłam dla nich punkt awizo. Przez ten czas nie otrzymałam żadnych pieniędzy za wykonane usługi. Mimo że upominałam się o nie - mówi Justyna Łosińska, która jest właścicielką kiosku przy ul. Kujawskiej 3 w Mniszku. - W końcu zdecydowałam się zerwać umowę. InPost podobnie postępował wobec innych grudziądzan, którzy świadczyli dla niego usługi.- Prywatny operator pocztowy jest mi winien około 400 zł za wydawanie awizowanych przesyłek. Wiele razy zgłaszałam i domagałam się zapłaty za usługi w siedzibie InPostu w Grudziądzu. Bez skutku - skarży się z kolei Agnieszka Zych, która z mężem prowadzi kiosk przy ul. Paderewskiego 17 w Tarpnie. - Również zerwaliśmy z nimi z tego powodu umowę.Grudziądzanki mają wątpliwości, czy firma, która zalega z płatnościami swoim partnerom, jest w stanie dobrze świadczyć usługi pocztowe.Inaczej perypetie finansowe z grudziądzankami przedstawiają przedstawiciele firmy InPost.- Warunkiem do otrzymania wynagrodzenia było wystawianie faktur. Jest to podstawowy obowiązek każdego z naszych partnerów, uwzględniony w umowie - tłumaczy Artur Kikuła, dyrektor operacyjny InPost. - Tymczasem pani Justyna nie przekazała nam faktur za prowadzenie usług pocztowych na początku współpracy.- Nie wypełniałam faktur, bo na początku świadczenia usług obiecano mi szkolenie, na którym miałam się dowiedzieć jakie usługi wpisywać w faktury i na jaką stawkę podatku. To szkolenie się odwlekało - odpowiada pani Justyna. - Ostatecznie wystawiłam InPostowi dwie faktury, za które i tak nie otrzymałam zapłaty.Po naszej interwencji z właścicielką kiosku przy ul. Kujawskiej skontaktowała się szefowa InPost w Grudziądzu. Obiecała przesłać zaległe pieniądze. A na skrzynkę redakcyjną otrzymaliśmy kolejne wyjaśnienia InPostu.Oczekują na zaległe faktury- W przypadku pani Justyny Łosińskiej, otrzymaliśmy dwie faktury na kwotę powyżej 200 złotych, które zostały wystawione z wyraźnym opóźnieniem. Mimo to, przelew za usługi zostanie zrealizowany - informują przedstawiciele działu obsługi klienta InPost. - Oczekujemy na jeszcze jedną fakturę od pani Justyny Łosińskiej, którą uregulujemy jak tylko ją otrzymamy. Ma ona obejmować praktycznie cały okres współpracy, za który wcześniej zainteresowana nie wystawiała faktur.A co z zaległościami wobec drugiej grudziądzanki?- Pani Agnieszka Zych twierdzi, że wystawiła dla nas dwie faktury, jednak póki co dotarła do nas tylko jedna. Przelew za pierwszą fakturę zostanie uregulowany. Czekamy także na drugą fakturę, którą uregulujemy, jak tylko ją otrzymamy - dodają pracownicy prywatnego operatora pocztowego.Jak zaznacza InPost, w obu przypadkach wszelkie procedury dotyczące współpracy firmy z agentami prowadzącymi punkty awizo zostały zachowane.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?