W pewne niedzielne popołudnie dziewięcioletni Mario wybrał się z rodzicami na obiad do pobliskiej pizzerii. Jak się okazało, nie była to zwykła pizzeria, to było Dominium. – To właśnie w pierwszej restauracji sieci w Warszawie, przy ul. Złotej zobaczyłem wirujące w powietrzu pizze. Zachwycony tymi akrobacjami zacząłem częściej bywać w Dominium. Już nie tylko wyciągałem rodziców na wspólną pizzę, ale również sam przychodziłem po lekcjach do pobliskiej pizzerii i obserwowałem pizzera kręcącego ciastem – wspomina Maestro Mario. Aż pewnego dnia, gdy bacznie przypatrywał się akrobacjom z ciastem, zaprzyjaźniony pizzer zapytał go czy nie chce sam spróbować. I tak, z czasem, Mario zaczął sam podrzucać pizzę.
Mario dorastał i w jego życiu pojawiły się także inne atrakcje, charakterystyczne dla wieku nastolatka - pierwsza miłość, gra w piłkę nożną czy w gry komputerowe. Ale i wtedy nie zapomniał o swojej miłości do pizzy. Tak jak niemal każdy z nas zamawiał pizzę, oglądając mecze z kolegami lub imprezując z całą paczką znajomych. – Skończyłem szkołę i zacząłem rozglądać się za swoją pierwszą pracą. Pamiętam ten dzień jak dziś. Na ulicy dostałem ulotkę. I przypomniałem sobie o Dominium. Moją pasją od zawsze było gotowanie i wiedziałem, że chce w życiu robić to, co kocham. Tak oto zacząłem pracę w Dominium – wspomina swoje początki w kuchni. Na miejscu poznał wszystkie tajniki dobrego ciasta na pizze, najlepszych dodatków i przypraw, poczuł włoskiego ducha, panującego w lokalach marki. Dowiedział się, co zrobić, by każda zrobiona przez niego pizza była niezapomniana.
Koledzy na dobry początek pracy sprezentowali mu sztuczne ciasto. To taki żart. A potem kilka razy podrzucił pizzę i zupełnie niespodziewanie okazało się, że ma do tego talent. Mario z wielkim zapałem zaczął ćwiczyć akrobacje z pizzą, używając najpierw sztucznej pizzy, a kiedy się już podszkolił, zamienił ciasto na prawdziwe. Niemal z dnia na dzień stał się gwiazdą lokalu, w którym rozpoczął pracę. Wielu klientów przychodziło na posiłek między innymi po to, by zobaczyć go przy pracy. Teraz, Maestro Mario podróżuje po lokalach Gusto Dominium w całej Polsce, by móc pokazać wszystkim swoje niecodzienne umiejętności. – Zacząłem zastanawiać się co można jeszcze zrobić z plackiem. I tak opanowałem wszystkie sztuczki, które udało mi się znaleźć w internecie. Również te z międzynarodowych zawodów i pokazów. Zacząłem też tworzyć swoje autorskie akrobacje – wyjaśnia Maestro Mario.
Ciasto pizzy w rękach Maestro Mario wiruje, podskakuje, lata, a nawet... płonie. Większość akrobacji wykonywana jest jedynie jedną ręką mistrza. Ciekawi jesteście jakie jeszcze sztuczki opanował? Macie szansę je zobaczyć na własne oczy w Gusto Dominium w Waszym mieście, Maestro bowiem udał się w podróż po całej Polsce, by w lokalach Gusto Dominium pokazać, co potrafi. Harmonogram odwiedzin Maestro Mario znajdziecie na jego profilu facebookowym: facebook.com/maestro.mario.fp.
Mamy dla Was 10 bonów na pizzę, każdy o wartości 70 złotych. Co zrobić, aby zdobyć jeden z nich?
1. zarejestrować się w naszym serwisie podając swoje imię i nazwisko (tylko do wiadomości redakcji)
2. Odpowiedzieć w komentarzu na pytanie:
Podaj przepis na włoską pizzę lub włoski makaron (z nazwą)...
Nagrody otrzymają autorzy 10 najciekawszych i najbardziej oryginalnych odpowiedzi. Na Wasze zgłoszenia czekamy do 10 lutego, do godz. 8.
Zgłoszenia osób niezalogowanych oraz nie mających wypełnionego w całości profilu nie będą rozpatrywane.
Zapoznaj się z regulaminem konkursów w serwisie warszawa.naszemiasto.pl Kliknij tutaj!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?