Hala targowa. W Łomży po „polskiemu”

Wszystkich bulwersowały zdjęcia na MM łomżyńskiego bazaru sprzed dwóch lat i te późniejsze. Kramy stojące w błocie i klienci tonący w nim po kostki.
Zaświtała nadzieja, kiedy 31 grudnia 2012 roku została podpisana umowa na budowę nowoczesnej hali targowej z firmą Masbud Invest z Suwałk. Przekazanie placu budowy głównemu wykonawcy odbyło się 7 stycznia 2013 r., a prace ruszyły 12 lutego 2013 r. I miało być pięknie, tylko potem zaczęły się typowo polskie schody.
Oddanie hali miało odbyć się w październiku 2013 roku. Później termin zakończenia realizacji inwestycji został zmieniony na koniec 2013. Łomżyniacy i kupcy czekali, i słyszeli o coraz nowszych datach otwarcia. Żadne to pocieszenie, że -„ Za opóźnienie zakończenia inwestycji głównemu wykonawcy naliczone zostały kary umowne w wysokości 376.331,37 zł.” I że, „Wpływ na podjęcie takiej decyzji miało również ogłoszenie upadłości głównego podwykonawcy w końcowym etapie budowy i konieczność wyjęcia generalnego podwykonawcy z zakresu robót i przekazania ich innym podwykonawcom, gwarantującym należyte wykonanie i zakończenie zleconych prac”. Hala Targowa kosztowała miasto ok.8 mln 300 tys. zł.
5 marca 2014 podczas spaceru mężem zobaczyłam, że Hala Targowa nadal jest nieczynna, a jedynie cieszy oczy swoją dość nowoczesną bryłą. Oto Polska właśnie!