Handlował ludźmi, wpadł w ręce policji

Mężczyzna wpadł w ręce kryminalnych w czwartek. Z informacji funkcjonariuszy wynika, że należał do niebezpiecznej siatki handlującej ludźmi. W listopadzie mundurowi zatrzymali jeszcze dwie osoby związane z tą sprawą: 36-letniego Arkadiusza J. i 27-letniego Łukasza W.

Postawiono im kilkanaście zarzutów, m.in. zmuszania do nierządu, czerpania korzyści majątkowej z nierządu oraz wymuszeń rozbójniczych. Są podejrzewani m.in. o wyłudzanie haraczy od prostytutek z okolic Warszawy. Policjanci ustalili również, że wykorzystywane kobiety były zmuszane do zażywania narkotyków.

Wiadomo, że zatrzymani przekazywali część zysków tzw. grupie markowskiej, kierowanej przez Andrzeja S., pseudonim Salaput. Właśnie ten gang mundurowi rozbili w kwietniu tego roku. W ręce policji trafiło wtedy 15 osób. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że w stolicy działa siatka przestępcza złożona z Bułgarów, którzy zajmują się handlem ludźmi.

Do tej pory w tej sprawie zatrzymano w sumie 40 osób. Połowa z nich decyzją sądu trafiła na trzy miesiące do aresztu. Informacje na temat rozpracowywanej grupy warszawscy mundurowi dostali od niemieckich kolegów. Funkcjonariusze apelują do kobiet, które znalazły się w podobnej do opisanych sytuacji, o kontakt telefoniczny pod nr (0-22) 603 63 13.

Zobacz także:
Warszawa: CBŚ zatrzymało gang "Żaby" [wideo]
Warszawa: Gangster powiesił się w celi