Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hej Hus. Skandynawskie „Lagom” godzinę drogi od Warszawy. Minimalistyczny domek z sauną i balią

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
„Hej Hus” to namiastka Skandynawii godzinę drogi od Warszawy. Klimatyczny drewniany domek, z ogromnymi oknami, sauną i balią, to miejsce, gdzie można odpocząć od cywilizacji. Stworzyli go architekci zafascynowani północą, którzy chcą nam pokazać czym jest „Lagom”.

Po godzinie jazdy z Warszawy, za miejscowością Zatory zjeżdżamy z dobrej, szerokiej drogi. Zamiast asfaltu teren zajmuje las i zieleń. Z każdym kilometrem „cywilizacji” jest coraz mniej a „natury” więcej. W końcu docieramy nad rzekę Narew. Ostatnie kilometry pokonać należy polną drogą. Niemal na jej końcu widać niewielki domek nazwany „Hej Hus”, przy czym „Hus” to po szwedzku po prostu dom.

Minimalistyczny domek ma dokładnie 35 metrów kwadratowych. Postawiono go na planie prostokąta, a przed nim zbudowano rozległy taras. W środku długa sofa, stół, niewielka kuchnia oraz sprytnie zaaranżowane dwa podwójne łóżka. Największą atrakcją zdecydowanie są panoramiczne okna ciągnące się od sufitu aż po podłogę. Z nich – przez cały dzień – obserwować można pobliską przyrodę, zieleń, pola i odległy las. Nieco bardziej wymagający mogą rozpalić drewnianą balię ustawioną na tarasie, bądź włączyć mikro-saunę.

Hej Hus. Skandynawskie „Lagom” godzinę drogi od Warszawy. Mi...

- Na co dzień zajmujemy się architekturą i projektowaniem przestrzeni, a także projektowaniem doświadczeń. Stworzyliśmy HUSa z potrzeby wypoczynku, niedaleko miasta, w otoczeniu przyrody i dobrej architektury. Inspirują nas dobre skandynawskie rozwiązania, które łączą w sobie szacunek do przyrody i otoczenia, w którym się znajdują, są ukierunkowane na użytkownika, wygodę i funkcjonalizm – mówi nam gospodarze Adam, Sylwia i Jacek. Początkowo domek miał być tylko dla nich, ale za namową przyjaciół postanowili go wynajmować.

„Hus”, czyli dom, to także nazwa ich firmy architektonicznej, której celem jest tworzenie zrównoważonej, dobrej architektury. - Wierzymy, że harmonia otoczenia to harmonia umysłu, a odwaga i siła kryją się pod postacią prostoty - tłumaczą. Domek w Strzyżach jest też obiektem pokazowym firmy. Klienci mogą sprawdzić, czy wspomniana filozofia architektury i życia im odpowiada.

„Hus”. To można poczytać książki w ciszy

„Hej Hus” poza domkiem to także spora działka, schowana nieco na uboczu, przy polnej drodze na której znajdziemy jeszcze kilka niewielkich domków letniskowych. Właściciele-architekci zrezygnowali z ogrodzenia, a teren „otoczyli” nieskoszoną roślinnością, która stała się naturalnym płotem. Na froncie poza tarasem jest też wspomniana balia, niewielka piaskownica, miejsce na ognisko i drewniana ława ze stołem.

naszemiasto.pl

Bardziej urokliwie jest w tylnej części działki. Pomiędzy wysokimi sosnami znaleźć można mały dwuosobowy stolik, hamak czy huśtawkę. W każdym z tych miejsc, podobnie jak wewnątrz budynku, można odciąć się od zgiełku miasta i chociażby poczytać książkę. Tych w biblioteczne jest sporo. To zarówno reportaże, jaki i literatura poświęcona architekturze.

„Hej Hus” to miejsce wzorowane na skandynawskim „hygge”. Oznacza komfort, wygodę, ale również stan równowagi. W środku nie ma wielu udogodnień znanych z hoteli – np. telewizora, można mieć zastrzeżenia do skoków temperatury wody w prysznicu, ale można to odpocząć i dobrze się bawić siedząc z książką w hamaku czy nocą obserwując gwiazdy.

- Naszym celem nie było stworzenie na Mazowszu Skandynawii. Inspirujemy się tym rejonem jako dobrym przykładem architektury i myślenia o przestrzeni z przełożeniem tej filozofii na polskie warunki. Chcieliśmy wykreować przestrzeń pozwalającą na odpoczynek poza miastem, ale w niedalekiej odległości od niego. Domek zaprojektowany jest tak, aby wtopić się w otaczającą go naturę, niejako stając się jej integralną częścią. Prostota formy i minimalizm wnętrza pozwala naszemu, przebodźcowanemu organizmowi, po prostu odpocząć. Hygge (osiągniecie wewnętrznej równowagi, bezpieczeństwa i szczęścia) to kolejne po Lagom (w sam raz, akurat, tyle ile trzeba) dobre słowo, które każdy z nas powinien poznać - tłumaczą gospodarze.

 

naszemiasto.pl

Ile zapłacimy? Nocleg w „Hej Hus” nie należy do najtańszych. Za dobę w tygodniu zapłacimy 599 zł, a w święta i długie weekendy 699 zł. W cenie mamy domek na wyłączność, balię z drewnem, saunę, dostęp do książek, a także niewielką niespodziankę-poczęstunek od gospodarzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto