Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Holender triumfował w Sobieniach Królewskich. Floris de Vries wygrał Pro Golf Tour

mat. prasowe/Aleksandra Podgórska
Deutsche Bank Polish Masters 2014
Deutsche Bank Polish Masters 2014 materiały prasowe
Po pasjonującej walce w ostatniej rundzie, reprezentant Holandii Floris de Vries wygrał najważniejszy zawodowy turniej golfowy w tym sezonie w Polsce – Deutsche Bank Polish Masters 2014. Zawody były jednocześnie finałem europejskiego cyklu Pro Golf Tour.

Finałowa runda została rozegrana w słonecznych, ale wietrznych warunkach. Dodatkowo, tuż przed startem decydującej rozgrywki, z powodów zdrowotnych z rywalizacji wycofał się dotychczasowy lider – Holender, Floris de Haas. Godnie zastąpił go jednak inny Holender - Floris de Vries, który wygrał cały turniej.

De Vries okazał się minimalnie lepszy od Niemców, którzy uchodzili za faworytów zawodów. Holender pokonał Antona Kirsteina, Stephana Grossa i Marcela Schneidera zaledwie o jedno uderzenie. Jednak to Schneider uzyskał bezpośrednią kwalifikację do rozgrywek z cyklu European Challenge Tour. Niemiec, mimo porażki, nadal jest liderem cyklu Pro Golf Tour. Po zwycięstwie De Vries nie krył zadowolenia.
- Jestem niezwykle szczęśliwy, że mimo dużej konkurencji zdołałem wygrać Deutsche Bank Polish Masters 2014. Warunki na polu były dzisiaj wymagające i każdy najmniejszy błąd mógł okazać się kosztowny. Cieszę się, że do końca zachowałem koncentrację i tak udanie zakończyłem sezon - cieszył się golfista.

Czytaj też: Siatkarze Politechniki rewelacją Memoriału Ambroziaka. Czy młody zespół namiesza w PlusLidze?

Polacy mieli mniej szczęścia. Szczególnie rozczarowany był Maksymilian Sałuda, który w sobotę, podobnie jak pierwszego dnia, zagrał 77 uderzeń. Najlepszym Polakiem niespodziewanie okazał się Jan Szmidt Jr. Dziewiętnastolatek został sklasyfikowany na 18, pozycji, co jest jego największym indywidualnym sukcesem w dotychczasowej seniorskiej karierze.
- Wietrzne warunki na polu z pewnością nie pomagały zawodnikom, tym bardziej cieszę się, że udało mi się zagrać o jedno uderzenie mniej niż poprzedniego dnia. Ogólnie, cieszę się z osiągniętego rezultatu i mam nadzieję, że za rok będę miał okazję również tutaj wystąpić. Możliwość rywalizacji z europejską czołówką to dla mnie bardzo cenne doświadczenie, które powinno zaprocentować w przyszłości - powiedział młody reprezentant Polski.

Impreza w Sobieniach rozpoczęła się w środę od turnieju Pro-Am, w którym, obok zawodowców, rywalizowali między innymi Mariusz Czerkawski, Hubert Urbański i Tomasz Iwan. Najlepsza okazała się drużyna reprezentanta Francji – Davida Antonellego, w której składzie znaleźli się Mariusz Czerkawski i Mateusz Kusznierewicz. Miejsca na podium zabrakło dla innej drużyny znanych sympatyków golfa – Tomasza Iwana oraz braci Michała i Mateusza Ligockich. Iwan podkreślał jednak, że najważniejsze to dobrze się bawić.
- Cieszę się, że udało nam spotkać się w tak doborowym towarzystwie i spędzić aktywnie kilka godzin na świeżym powietrzu. Wprawdzie, ulegliśmy nieznacznie drużynie Mariusza Czerkawskiego i Mateusza Kusznierewicza, ale myślę, że szóste miejsce też jest dobrym wynikiem - mówił obecny dyrektor piłkarskiej reprezentacji Polski.

Czytaj też: Maraton Warszawski 2014: zobacz zdjęcia! [GALERIA]

Przez całą sobotę na polu golfowym w Sobieniach Królewskich trwały też inne atrakcje przygotowane specjalnie dla kibiców. Mieli oni możliwość poznania specyfiki dyscypliny jaką jest golf. Nie zabrakło również atrakcji dla najmłodszych oraz m.in. specjalnego pokazu efektownych trików golfowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto