Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Honorowi obywatele Warszawy: Hanna Gronkiewicz-Waltz i Witalij Kliczko. Trzeba było zagłosować na nich wspólnie: "Zabrano możliwość wyboru"

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
GENYA SAVILOV, AFP, East News / Paweł Wiśniewski, Polska Press
Wybrano nowych honorowych obywateli Warszawy: Hannę Gronkiewicz-Waltz oraz Witalija Kliczko. Problem w tym, że trzeba było głosować nad tymi kandydaturami wspólnie "za" lub "przeciw". Na sesji było "gorąco". Do tego przewodniczący KO zamknął dyskusję przed głosowaniem. - Ten polityczny wybieg na niskim poziomie jest praktyką nieuczciwą i niedemokratyczną - grzmi rany lewicy, Marek Szolc. Potem była też nieudana próba przerwania sesji oraz wnioski o rozdzielenie kandydatów. Niektóry radni, na znak protestu, nie oddali głosu.

Na czwartkowej sesji Rady Warszawy wybierano nowych Honorowych Obywateli Warszawy. Tytuł ten otrzymają dwie osoby: była prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz obecny mer Kijowa - Witalij Kliczko. Problem w tym, że nad tymi dwiema kandydaturami głosowano łącznie. Wywołało to ogromne kontrowersje. Tym bardziej, że wniosek dotyczący uhonorowania mera Kijowa przygotowali radni PIS, a byłą prezydent Warszawy dodali później radni KO.

Sprawa oburzyła radnego Marka Szolca z Lewicy, który napisał jeszcze przed głosowaniem. "Popieram kandydaturę mera Kijowa, jestem przeciw kandydaturze byłej prezydent. Ale zabrano mi możliwość głosowania zgodnie z sumieniem. Mogę oddać jeden głos: albo za, albo przeciw obu kandydatom. Nie chcę brać udziału w szopce, której celem jest zmuszenie mnie do tłumaczenia się, czemu nie chce uhonorować bohatera Ukrainy, albo poparcie osoby, której kandydatura jest policzkiem dla ofiar dzikiej reprywatyzacji." - napisał.

Następnie dodał: "Ten polityczny wybieg na niskim poziomie jest praktyką nieuczciwą i niedemokratyczną. Radni muszą mieć możliwość głosowania zgodnie ze zdaniem mieszkańców których reprezentują. Niesmak po takim sposobie załatwienia sprawy pozostanie długo."

Zamknięto dyskusję radnych "Haniebne"

Przewodnicząca Rady Warszawy, opisując kandydaturę Witalija Kliczko wspominała o jego powiązaniu z Warszawą (rozpoczynał tu swoją karierę bokserską). Następnie porównała go do prezydenta Stefana Starzyńskiego, mówiąc że również pozostał na stanowisku w czasie bombardowania Kijowa. Opisując dokonania Hanny Gronkiewicz-Waltz wspomniała o miejskich inwestycjach: budowie metra, remoncie bulwarów wiślanych, a także o wysokim poparciu społeczny.

Przed głosowaniem zanosiło się na żarliwą dyskusję. Radni opozycji zaznaczali, że sprawa jest kontrowersyjna, ponieważ trzeba poprzeć lub odrzucić dwie osoby o różnej historii i różnych zasługach dla miasta. Proponowali rozdzielenie uchwały i głosowanie nad każdą kandydaturą osobno. Sprawa przyjęła całkiem inny bieg. Na początku wystąpił Jarosław Szostakowski, przewodniczący klubu KO z wnioskiem o zamknięcie dyskusji przed głosowaniem.

- Jestem pewien, że żaden z tych kandydatów (chodziło o Hannę Gronkiewicz-Waltz - red.) nie zasłużył na to, żeby zgłoszenie do tego wyróżnienia były pretekstem do ataku na niego. Dlatego stawiamy wniosek zamknięcie dyskusji - powiedział Jarosław Szostakowski z KO. Momentalnie głos chcieli zabrać Marek Szolc z Lewicy i Błażej Poboży z PIS. Jako, że nie ustalono który z nich był pierwszy, zarządzono krótką przerwę.

- Głosujemy przeciw haniebnemu wnioskowi radnego Szostakowskiego. Rozumiem, że chcecie zrobić z radnych "maszynkę do głosowania", ale to jest niegodne i niedemokratyczne. Uważamy, że honorowe obywatelstwo powinno być czymś, co łączy. Z pewnością taka jest kandydatura Witalija Kliczko. Tymczasem Platforma zgłosiła do niej kandydaturę Hanny Gronkiewicz-Waltz, która jest politycznie odpowiedzialna za reprywatyzację. Złożyłem właśnie poprawkę o rozdzielenie tych dwóch uchwał, żeby głosować na kandydatów nie razem, ale osobno - mówił Wiktor Klimiuk z PIS. Następnie zaapelował, by nie wykorzystywać tego co dzieje się na Ukrainie do "bieżącej walki politycznej". Poprawka została odrzucona.

Następnie radni, głosami KO, byli "za" zamknięciem dyskusji (38 do 23).

- Apeluję o możliwość przedstawienia argumentów, które pokażą, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zasługuje na tak prestiżowe wyróżnienie. A zwłaszcza rok po tym, jak przyznano honorowe obywatelstwo Jolancie Brzeskiej. Wniosek o zamknięcie dyskusji i przejściu od razu do głosowania jest haniebny. Przeciw! Przeciw! Przeciw! - odpowiadał Błażej Poboży z PIS.

Następnie radni zaczęli się przekrzykiwać. Zarządzono kwadrans przerwy.

Po powrocie Cezary Jurkiewicz z PIS wniósł wniosek o przerwanie tej sesji i "czas refleksji, kto naprawdę zasługuje na honorowe obywatelstwo". Na to radni się nie zgodzili. Następnie Błażej Poboży wywołał Hannę Gronkiewicz-Waltz, poprosił o kolejną przerwę - 30 minut - i zaapelował do niej, by zrezygnowała z ubiegania się o wyróżnienie. Radni ten wniosek też odrzucili.

Ostatecznie w dramatycznych okolicznościach Rada Warszawy przyznała honorowe obywatelstwo Hannie Gronkiewicz-Waltz i Witalijowi Kliczko. "Za" głosowało 38 radnych, "przeciw" jedna osoba, jedna osoba się wtrzymała. Ale 19 radnych (Lewicy i PIS) w ogóle nie oddało głosu na znak protestu. "Nie bierzemy udziału w tym głosowaniu ze względu na skandaliczne zachowanie" - tłumaczyli radni opozycji.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto