Poprzedni wpis z dziennika [dzień 8]Dziś MCK działał nadal, przebadał mnie ich lekarz. Rozmawiałem z jednym z ich przedstawicieli, opowiedziałem o wszystkich szykanach i okolicznościach w jakich przyszło mi żyć.
MCK wszystkich nas zarejestrował do swych kartotek w Genewie, a więc traktowani jesteśmy jak jeńcy wojenni. Złożyłem skargę na PCK Grudziądzki do ich przedstawiciela z Warszawy - dotyczyła ona wyproszenia mamy, gdy zgłosiła się o pomoc, gdy z tatą siedzieliśmy w Potulicach. Stwierdziłem, że mam nerwicę serca i mimo to mnie zamknęli.
SB chciało ze mną rozmawiać - odmówiłem. W sali toczą się dyskusje o wyjazdach i jak każdy z nas to widzi. Koledzy grają w karty, a ja piszę.
Następny wpis z dziennika [dzień 10]
Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?