Hotel Strzebielinek - dziennik obozowy internowanego grudziądzanina [dzień 16]

Poprzedni wpis z dziennika [dzień 15]Był dziś upalny dzień. Leżeliśmy przed pawilonem i opalaliśmy się.
Były widzenia, ja nie miałem, znajomi przywieźli mi paczkę, lecz te łajdaki mi jej nie dali twierdząc, że może paczkę dostarczyć rodzina osobiście lub przez pocztę. Zrobiłem awanturę, chyba napiszą na mnie skargę, ale cóż robić. Danki Semler też nie wpuścili do J. Bartczaka.
Był wykład na temat partii politycznych w Polsce międzywojennej. Nacisk położono na Endecję i jej rozwój.
Dzień był pełen wrażeń. Piliśmy trochę alkoholu przemyconego w puszkach na owoce.
Następny wpis z dziennika [dzień 17]
Wszelkie prawa zastrzeżone.