Poprzedni wpis z dziennika [dzień 72]
Rano już w Grudziądzu zameldowałem się na S.B. Rozmowa była krótka Ubek zdenerwował się, gdy mu powiedziałem, że nie czytam naszej prasy tylko "Żołnierza Wolności" i "Trybunę Ludu". Prawie wszyscy znajomi już wiedzą, że jestem. Jurka Przybylskiego jeszcze nie ma, nie wiem co się z nim stało.
Po południu wielkie uroczystości. Witaliśmy w Grudziądzu Cudowny Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Wielka manifestacja. Podczas mszy (stałem w tłumie na rynku koło MPiKu) stał obok mnie Esbek, którego poznałem w Strzebielinku. Po mszy przekazał mnie innemu, a sam wsiadł do taxi nr 6 z Łasina. Widziałem się wieczorem z księdzem Klimasem i znajomymi. Jurka jeszcze nie ma. Pewnie nie dostał przepustki. Jedziemy do Radzynia.
Przepustka trwała miesiąc.
Następny wpis z dziennika [dni 74 i 75]
Przeskocz do początku cyklu
W dzienniku jest przerwa do 22 sierpnia.Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?