Poprzedni wpis z dziennika [dni 98 i 99]17 września
Dziś następna tragiczna rocznica. Ostateczny cios zadany Polsce w 1939 r. Boże, ile jeszcze tych rocznic będziemy obchodzili w naszym kraju? Wieczorem znowu nasza społeczność zebrała się w kaplicy, odśpiewaliśmy hymn, Rotę, "Boże coś Polskę" i modlitwę.
Przemówienie wygłosił kolega ze Szczecina - Fenrych. Cały czas analizujemy przemówienie Kiszczaka i ewentualne jego skutki dla nas. Dalej trwały zawody sportowe.
18 września
182 dzień internowania. Dzień był słoneczny i ciepły, rzadko wrzesień bywa tak śliczny. Dalej trwały rozgrywki piłki siatkowej. Region Toruń zajął pierwsze miejsce - złoto.
Wieczorem obejrzałem filmy o zabójstwie ks. Ferdynanda. Był to pretekst do wojny, ale inny motyw - to jak czuje się okupant w kraju gdzie go nienawidzą. Niektóre sceny są bardzo wymowne.
19 września
Minął 183 dzień internowania. Dni odliczam prowadząc kalendarz ścienny. Jest to stary zwyczaj więzienny. W celi życie płynie monotonnie.
Przeczytałem książkę Kapuścińskiego "Cesarz". Dobra lektura. Obecnie zabrałem się za Emanuela Mounier. Wprowadzenie do egzystencjonalizmów. Ciężkie, ale postaram się strawić.
Od dwóch dni gotujemy pełne wiadro bigosu. Przypala się nam, a my w zamian dosypujemy przypraw, czosnku, kiełbasy, będzie to najlepszy bigos i co najważniejsze według własnej receptury.
Następny wpis z dziennika [dni 103 - 119]Przeskocz do początku cykluWszelkie prawa zastrzeżone.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?