Hutnik Warszawa: Nie przestajemy żyć koszykówką

Materiał informacyjny Hutnik Warszawa
Podczas Mistrzostw Polski byli jednym z dwóch zespołów, które reprezentowały stolicę. „Duma Bielan” w tym roku zakończyła rywalizację w kraju na 9. miejscu, ale koszykarze nie składają broni. W chwili, gdy publikujemy te słowa, Hutnik jest już po turniejach w Wyszynach Kościelnych i Radomiu, zajmując odpowiednio 1. i 3. lokatę. Sami gracze zapewniają, że na kolejnych Mistrzostwach Polskich powalczą o miejsca medalowe. A jest o co walczyć, bo rosnąca popularność koszykówki 3 x 3 przekłada się na większy prestiż tej dyscypliny, w której jako kraj osiągamy coraz lepsze wyniki. O planach Hutnika na ten oraz kolejne sezony rozmawialiśmy z Rafałem Pstrokońskim i Marcelem Kapuścińskim, zawodnikami bielańskiego klubu.

Dziewiąte miejsce na mistrzostwach Polski. Czujecie niedosyt?

Marcel Kapuściński:

Powtórzyliśmy wynik sprzed roku, dlatego pozostał duży niedosyt. Co prawda grupa nam się dobrze ułożyła, ale na boisku nie wszystko poszło po naszej myśli. Stąd tylko dziewiąte miejsce.

Liczyliście na inny scenariusz…

Rafał Pstrokoński:

Pierwsza ósemka to był nasz cel minimum, choć nie da się ukryć, że ambicje sięgały nawet pierwszej czwórki.

Koszykówka 3x3 jest bardziej wymagająca? Trudniej jest w nią grać niż w klasyczną koszykówkę?

RP:

Istotne różnice dotyczą głównie kwestii tempa i dynamiki gry. Gramy na boisku wielkości połowy tego do koszykówki 5 x 5. Akcje są dużo szybsze, bardziej kontaktowe - na co zresztą pozwalają zasady. Z tego powodu decyzje należy podejmować w ułamku sekund. Mamy możliwość wzięcia jednego time-outu, czyli przerwy na złapanie oddechu. Poza tym gra przez 10 minut toczy się „akcja za akcje”. Zawodnicy muszą być dobrze przygotowani wytrzymałościowo. To jeden z kluczowych czynników decydujących o różnicy klas między zespołami.

Skąd pomysł, żeby zająć się koszykówką 3x3?

MK:

Klasyczna koszykówka praktycznie nie koliduje z z tą 3x3. W okresie zimowym rozgrywamy sezon 5x5, natomiast turnieje uliczne odbywają się w okresie letnim.

RP:

Sezon 3x3 trwa od kwietnia do sierpnia, a 5x5 od września do marca, więc można przejść płynnie z koszykówki halowej do tej outdoorowej, odbywającej się na świeżym powietrzu. Jest to doskonała alternatywa dla zawodników, którym zależy na całorocznym utrzymaniu gotowości startowej.

Pytam o ten wybór, bo 3x3 jest w Polsce jeszcze dyscypliną niszową. Czy to, że koszykówka 3x3 debiutuje na letnich igrzyskach, sprawi, że będzie ona popularniejsza?

RP:

Wyniki reprezentacji Polski z ostatnich miesięcy powinny dać duży impuls do intensywnego rozwoju tej dyscypliny w naszym kraju. W Mistrzostwach Świata zajęliśmy 3. miejsce, zaś na Igrzyskach Europejskich znaleźliśmy się tuż za podium. Wierzymy, że sukcesy kadry będą skutkować wzrostem popularności, a tym samym rosnącą liczbą turniejów w Polsce. Powoli, małymi krokami koszykówka 3x3 buduje swoją pozycję na "rynku" sportów drużynowych.

Myślicie, że jest szansa na to, że koszykówka stanie się kiedyś dyscypliną równie popularną co dziś powiedzmy siatkówka, albo skoki narciarskie?

MK:

Już dziś w środowisku fanów koszykówki nazwiska naszych mistrzów basketu 3x3 wymieniane są jednym tchem obok tych z Ekstraklasy. Sądzę, że jest to kwestia czasu, gdy ta dyscyplina dotrze do większego grona odbiorców.

RP:

Skoki narciarskie są popularne w całym kraju. Nie jest tajemnicą, że koszykówka, nawet ta w klasycznej odmianie , nie bije rekordów popularności. Daleko jej pod względem widowni do piłki nożnej, siatkówki czy piłki ręcznej. Kolejne medale sprawią, że jej popularność na pewno będzie rosnąć. Sprzyja temu obecność na turniejach graczy z wyższych klas rozgrywkowych. Przykładem jest Przemek Zamojski. Jeszcze niedawno na turnieju 3x3 ciężko było spotkać zawodnika z polskiej Ekstraklasy. Dzisiaj coraz więcej graczy wywodzących się koszykówki 5x5 próbuje w okresie wakacyjnym swoich sił w odmianie 3x3. Wiele osób twierdzi, że jest to bardzo kontuzjogenny sport i nie warto ryzykować gry na ulicznych boiskach, a mimo to - z roku na rok - stawki za wygrane turnieje rosną, a zawody organizowane z coraz to większym rozmachem, co przekłada się na regularny wzrost zainteresowania.

MK:

Nie ma też powodu by zrażać się do tego sportu z uwagi na kontuzję. Co roku przepisy zmieniają się w taki sposób, by czynić tą koszykówkę mniej kontaktową. Jeszcze parę lat temu, był to sport znacznie bardziej fizyczny, a sędziowie nie zwracali uwagi na wiele elementów. Dziś coraz bardziej jest to korygowane. Koszykówka 3x3 jest coraz bardziej techniczną grą.

No właśnie, panuje chyba takie przekonanie, że jest to sport kontaktowy, a przynajmniej bardziej kontaktowy niż koszykówka 5x5.

RP:

Kontaktowość jest bardzo duża. Nie da się ukryć, że zasady są jeszcze do dopracowania, a sędziowanie potrafi być różne. Dyscyplina jest jeszcze młoda więc dajmy jej czas.

MK:

Nie wolno obarczać nieodpracowanymi przepisami jedynie FIBA (Fédération Internationale de Basketball - Międzynarodowa Federacja Koszykówki – przyp. autor). Sposób sędziowania 5x5 różni się od tego 3x3 i niekiedy można zauważyć braki znajomości zasad u sędziów. Na szczęście zdarza się to coraz rzadziej.

Zapytam jeszcze o wasze plany na ten i najbliższy sezon…

RP:

Przed nami jeszcze blisko 15 turniejów do rozegrania, w tym m.in. mistrzostwa Radomia. Dodatkowo planujemy 2 wyjazdy zagraniczne, ale na tę chwilę nie jesteśmy w stanie podać konkretnych lokalizacji. W przyszłym sezonie, jak co roku, zaczniemy rywalizację w okolicach kwietnia i będzie nas można oglądać co weekend w innej części Polski. Mamy zamiar częściej uczestniczyć w rozgrywkach zagranicą. Główny cel sezonu to awans do ścisłej ósemki i walka o strefę medalową na Mistrzostw Polski.

MK:

Warto wspomnieć, że niedługo rozjedziemy się do swoich klubów i zaczniemy przygotowania do rozgrywek 5x5, ale nawet na moment nie przestajemy żyć koszykówką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto