Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I jak tu jeździć po muldach?

Redakcja
Tak wygląda ul. Srebrna, którą do swych domów jeździ kilkuset gorzowian
Tak wygląda ul. Srebrna, którą do swych domów jeździ kilkuset gorzowian Jarosław Miłkowski
- Musimy uważać, by nie urwać zawieszenia - skarżą się gorzowianie mieszkający przy gruntowych drogach. Na wyrównanie muld muszą poczekać do końca marca.

- Proszę zobaczyć, jak ta ulica wygląda. Garb na garbie - mówi Irena Mogiła. Spacerujemy z nią po ul. Koralowej. To piaszczysta droga pomiędzy szpitalem wojewódzkim a jeziorem w Kłodawie. Niektórzy mieszkają tu nawet dziesięć lat. I od początku borykają się z tym samym problemem. Latem jest pełno kurzu, zimą błoto, a przez cały niemal rok trzeba jeździć po muldach. - Kilka razy w roku to wyrównują, ale to syzyfowa praca. Doły zasypią piaskiem, walec przejedzie, a po paru dniach ten świeży piasek i tak odsłania stare dziury - mówi gorzowianka.

Na stan dróg skarży się nam też Andrzej Olszewski. By dojechać do swojego domu przy Arciszewskiego jeździ ul. Owocową. Na zniszczonej nawierzchni tej ostatniej niedawno zerwał zawieszenie.

Z podobnym problemem zadzwoniła do nas mieszkanka ul. Srebrnej. Doskonale zdaje sobie sprawę, że na asfaltową drogę będzie musiała jeszcze poczekać co najmniej dwa lata (miasto planuje ją wybudować dopiero po zrobieniu kanalizacji w całej okolicy, a to powstanie nie wcześniej jak w 2014 r.). Ona ma jednak problem, by wyjechać spod swojego domu. Samochód grzęźnie po prostu w ziemi.

Ciężko przejechać autem jest także mieszkańcom ul. Niwickiej. To z kolei droga w pobliżu granicy miasta z Ulimiem. Na przełomie zimy i wiosny oraz po deszczach auta dosłownie toną tu w błocie. Mieszkańcy walczą, by miasto w końcu zrobiło im drogę, ale urzędnicy tylko przybijają pieczątki na składanych przez nich dokumentach i nic dalej nie robią. O problemie mieszkającego tam m.in. Daniela Kozickiego poinformowaliśmy radnego Platformy Obywatelskiej z Zawarcia Stefana Sejwę. Gdy zajechał na Niwicką, by osobiście przyjrzeć się sprawie, sam ugrzązł samochodem w błocie. W sprawie drogi interpelował już u prezydenta Gorzowa Tadeusza Jędrzejczaka, teraz czeka na jego odpowiedź.

Problemy z przejazdem mają też na ul. Gruntowej (leży pomiędzy Poznańską a Strażacką). - Nas również urzędnicy cały czas zbywają. Słyszymy, że nikt naszej drogi nie będzie utwardzać, bo to mija się z celem - mówi mieszkająca tam pani Beata. Ma już dość tej sytuacji i gotowa jest skorzystać z inicjatyw lokalnych. Na naprawę dróg gruntowych miasto w tegorocznym budżecie praktycznie nie ma pieniędzy i takie właśnie rozwiązanie podpowiada mieszkańcom. Na to jednak też wielu funduszy nie ma. Zaledwie 475 tys. zł. Wnioskujący nie dostają jednak pieniędzy, a materiały do zrobienia drogi. Dokumentacja i robocizna leży już w ich zakresie. Wnioski można składać w wydziale inwestycji. Pomoc przyznawana jest w kolejności zgłoszeń. Wniosek musi zawierać projekt i pozwolenie na budowę.

Co jednak, jeśli mieszkańców nie stać na zrobienie drogi samemu? By nie mieli problemów z dojazdem gruntowymi drogami do swoich domów, muszą uzbroić się w cierpliwość. - W tym roku w budżecie miasta pieniędzy nie ma, ale przypilnujemy, by były w przyszłym roku - obiecuje radny Sejwa. Nie ma jednak co się oszukiwać, problem szybko rozwiązany nie zostanie. Dlaczego? Drogi gruntowe stanowią bowiem jedną czwartą wszystkich dróg w mieście. Długość wszystkich to 321 km, a nieutwardzonych jest jeszcze 85 km.

Jak na razie, miasto szykuje się do wyprofilowania i zagęszczenia dróg gruntowych. O ile warunki pogodowe na to pozwolą (nie może być przymrozków), rozpocznie się ono pod koniec marca i będzie trwało dwa miesiące. Pracować będą dwie ekipy. W pierwszej kolejności walec pojawi się w rejonie Skrajnej, Wylotowej i Kasprzaka, a także Żwirowej, Srebrnej i Diamentowej. Na poprawienie przejezdności tych ulic miasto wyda 90 tys. zł.
- Takie prace mają sens, bo stan drogi się poprawi, ale to działanie krótkotrwałe, jedynie na sezon. Samo doziarnianie piaskiem nic jednak nie da. Tam, gdzie są muldy, trzeba drogę ściąć i zwałować - mówi Wojciech Burchardt, ekspert budowy dróg.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto