Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ile osób będzie latać z CPK? W 2040 roku ma być to 45 mln pasażerów. Znamy nowe prognozy lotnicze

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Znamy nowe prognozy ruchu lotniczego. Dokument na zlecenie CPK przygotowała IATA, największe zrzeszenie przewoźników. Z szacunków wynika, że na początku CPK będzie obsługiwało ok. 40 milionów pasażerów. W 2060 roku osiągnie wynik - 64,8 mln. To sporo mniej niż zakładano. Ale dzięki CPK cały ruch lotniczy w Polsce ma się zwiększyć.

Znamy prognozy ruchu lotniczego w Polsce i aglomeracji warszawskiej. Na zlecenie CPK przygotowała je IATA, największe i najbardziej prestiżowe zrzeszenie lotnicze. Według nich, w 2024 roku ruch lotniczy w Polsce, a także w Warszawie, wróci do poziomu sprzed pandemii. Za dwa lata we wszystkich samolotach startujących i lądujących w naszym kraju będzie w sumie 50 milionów pasażerów - o ile wspomniane prognozy się sprawdzą. Jak słyszymy, "na tym poziomie zaawansowanie nikt jeszcze nie analizował ruchu lotniczego w Polsce."

Jednak dla Centralnego Portu Komunikacyjnego ważniejsze są inne prognozy. IATA wyliczyła, jak kształtować będzie się ruch dla planowanego lotniska w Baranowie. Według prognoz, w 2030 roku z CPK skorzysta 30 milionów pasażerów. W 2035 roku ruch „urośnie” do 40 mln, a w 2044 roku do 50 mln. Szacunki kończą się na 2060 roku, gdy – według IATA – z CPK latać będzie 64,8 mln pasażerów. To sporo mniej niż zakładano na początku (100 mln pasażerów). Warto dodać, że to prognoza bazowa. IATA przygotowała trzy scenariusze rozwoju ruchu lotniczego dla aglomeracji warszawskiej: niski, bazowy i wysoki.

Ile osób będzie latać z CPK? W 2040 roku ma być to 45 mln pa...

Według najgorszego scenariusza (niskiego), CPK osiągnie poziom 30 mln pasażerów dopiero w 2036 roku, a 40 mln dopiero dwanaście lat później. Natomiast w najbardziej optymistycznych rozważaniach (wysoki) trzydziestka „pęknie” już w 2028 roku, czyli tuż po otwarciu. Skąd wynikają tak duże rozbieżności?

- Istnieją pewne czynniki ryzyka, które w przyszłości zaistnieją bądź nie. Scenariusz wysoki zakłada, że wszystko ułoży się optymistycznie. Z kolei w niskim scenariuszu zakładamy wszystko, co złe. Scenariusz bazowy jest z kolei najbardziej realistyczny. Z prognoz wynika, że w 2024 roku nastąpi przełamanie i skończy się kilkuletni reset. W roku 2041 prognozowane jest 100 milionów pasażerów w ruchu lotniczym w Polsce - mówi Marcin Horała, wiceminister odpowiedzialny za budowę CPK.

CPK / mat. pras.

Początkowe dane IATA obejmujące lata otwarcia CPK pokrywają się ze wstępnymi szacunkami rządu i spółki. Później pojawiają się spore rozbieżności. Minister Horała i prezes Wild mówili o docelowej przepustowości 100 mln pasażerów. IATA ocenia, że będzie to 64,8 mln w roku 2060.

- CPK od początku miało być dwuetapowe, z możliwością rozbudowy do 100 mln pasażerów, gdyby była taka potrzeba. Wiemy teraz, że w pierwszym etapie powinno wystarczyć 40 mln. Ale projektujemy od razu na więcej – tłumaczy Horała. Jak słyszymy, kolejna rozbudowa (do poziomu 50 mln pasażerów) zajmie mniej więcej trzy lata 2034-37.

Czy niższe od zakładanych prognozy lotnicze wpłyną na budowę lotniska? - Decyzje o ilości pasów, kształtu terminala i umiejscowieniu stacji kolejowych zostaną precyzyjnie umiejscowione w pierwszej wersji master planu. Prawdopodobieństwo, że nie będą to dwa pasy jest jednak bardzo niskie – tłumaczy Mikołaj Wild, prezes CPK. Jak słyszymy, nawet mimo niższej niż zakładano prognozy, do roku 2060 CPK obsłuży dodatkowe 860 mln pasażerów, którzy nie zmieściliby się na lotnisku Chopina z powodu ograniczonej przepustowości.

Co z lotniskami na Mazowszu? Modlin wytrzyma, a Radom?

Na dane warto spojrzeć również w szerszej perspektywie. Szacunki IATA – tu nie ma zaskoczeń – pokazują, że CPK „pochłonie” większość ruchu pasażerskiego na Mazowszu. Nieopłacalne stanie się lotnisko w Łodzi, które w 2040 roku obsługiwać ma jedynie 500 tysięcy pasażerów. Prognozy wskazują też na zasadność pytania o cel budowy lotniska w Radomiu.

CPK / mat. pras.

Według IATA w 2040 roku, czyli za niemal dwadzieścia lat, z portu lotniczego w Radomiu korzystać będzie jedynie 1,8 mln pasażerów. Przypomnijmy, że lotnisko budowane za około 700 mln złotych, będzie przystosowane do obsługi niemal dwukrotnie większej liczby pasażerów. Docelowo mówiono nawet o kolejnej rozbudowie. Jednak jak słyszymy od przedstawiciela inwestora, Radom w perspektywach IATA jest niedoszacowany. PPL liczy, że z lotniska będzie korzystać więcej pasażerów. Z perspektywy biznesowej wystarczy milion pasażerów rocznie, by nie dokładać do interesu.

Z kolei z Modlina w 2040 roku - według IATA - latać będzie 4,1 mln osób. To wynik o 1/3 wyższy od rekordowego roku 2019. Oznacza to dalszy rozwój podwarszawskiego lotniska, choć z pewnymi zastrzeżeniami. Modlin potrzebuje dotacji, by rozbudować terminal oraz naprawić pas startowy. To jednak wymaga zgody wszystkich trzech dużych udziałowców, którzy do tej pory raczej nie byli jednomyślni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto