Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ile zarabiają warszawscy radni? Miasto jest nasze publikuje "Samorządowe Biuro Karier"

Redakcja
Fot. Tomasz Hołod/Polskapresse/Zdjęcie ilustracyjne
Aktywiści ze stowarzyszenia Miasto jest nasze ujawniają zarobki warszawskich rady i pokazują, w jaki sposób czerpią korzyści ze swoich stanowisk. Niektórzy radni obejmują posady w radach nadzorczych niekoniecznie - według MJM - dzięki umiejętnościom i wiedzy. Szczegóły w artykule poniżej.

Miasto jest nasze w swoim materiale zauważa, że niektórzy radni łączą swoją funkcję z innymi stanowiskami – kierowniczymi lub zarządczymi. Jako przykład podają przewodniczącego klubu KO – Jarosława Szostakowskiego, który zasiada w spółce Rewitalizacja z Radomia.

MJN donosi również, że w Centrum Administracyjnym Mazovia w radzie nadzorczej i zarządzie zasiadają radni Marcin Rolnik i Paweł Lech, oprócz nich w tych ciałach zasiadają związani z PSL i PO Artur Brzóska i Dominik Łężak.
- Ze strony internetowej CA Mazovia nie dowiemy się wiele. Jedynie że spółka zajmuje się obsługą nieruchomości (m.in. Kina Praha na warszawskiej Pradze) i procesów inwestycyjnych oraz kto zasiada w Radzie Nadzorczej i Zarządzie spółki. Spoglądając na stronę internetową wydawać może się, że mamy do czynienia z wirtualnym przedsiębiorstwem – czytamy w artykule.

Roczne zarobki radnych z Warszawy, ujawnione przez Miasto jest nasze:

  • Grzegorz Rogólski – kierownik działu sprzedaży reklam w MZA sp. z o.o - 170 000 zł
  • Ryszard Zięciak – dyrektor Mazowieckiego Zarządu Nieruchomości - 168 418 zł
  • Michał Jamiński – zastępca kierownika Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych -146 018 zł
  • Jarosław Szostakowski – zastępca przewodniczącego rady nadzorczej w spółce Rewitalizacja z Radomia - 34 349 zł
  • Dorota Lutomirska – wicedyrektorka ds. relacji zewnętrznych – Biblioteka przy Koszykowej, członkini rady nadzorczej Mazowiecki Szpital Wojewódzki w Siedlcach - 159 291 zł
  • Kacper Pietrusiński członek zarządu Mazowieckiego Centrum Stomatologii Sp. z o.o. (spółka woj. mazowieckiego - 204 311 zł
  • Mariusz Frankowski – p.o. dyrektora Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych, członek rady nadzorczej WKD Sp. z o.o. - 235 776 zł
  • Paweł Lech – członek rady nadzorczej Centrum Administracyjnego Mazovia (spółka wojewódzka) - 22 445 zł
  • Ludwik Rakowski – członek rady nadzorczej MPWiK, członek rady nadzorczej Veolia Energia Warszawa SA. - 99 905 zł
  • Marcin Rolnik – Centrum Administracyjne MAZOVIA Sp. z o.o., Członek Zarządu - 120 540 zł

Stanowiska bez konkursu

Według doniesień MJN, sytuacja wygląda podobnie w przypadku burmistrzów. Jako przykłady wymieniono Urszulę Kierzkowską (burmistrz Bemowa) – zasiada w radzie MZA, wiceburmistrz Mokotowa Krzysztof Skolimowski – w SKM.
- Nikt jednak nie łączy tylu funkcji, co przewodniczący sejmiku, burmistrz Wilanowa Ludwik Rakowski, który zasiada również w radach MPWiK i Veolii – wyjaśnia Miasto Jest Nasze.

Aktywiści zauważają, że te osoby „zajmują zwykle miejsce w organach decyzyjnych i niekoniecznie w związku z posiadanymi kompetencjami, niejednokrotnie bez konkursu, natomiast z wysokimi wynagrodzeniami”.

- Nie chodzi nam o to żeby krytykować radnych za to, że oprócz diety radnego mają inne dochody. Nasz niepokój budzi fakt, że radni są zatrudniani w spółkach, które są nadzorowane przez ich partyjnych kolegów. sprzeciw wobec partii potencjalnie skutkowałby utratą głównego źródła dochodu przez co niezależność radnych staje się fikcją – mówi Bartosz Gołąbek, członek zarządu Miasto Jest Nasze.

Pojawia się także pytanie ze strony aktywistów czy jako politycy – wspomniane osoby – są nienależne. „Czy zarobki zapewnione przez partyjne nadanie nie mają wpływu na to czyim dobrem będą się kierować? Interesem partii czy wyborców?”.

Miasto jest nasze proponuje rozwiązanie

Rozwiązaniem zaproponowanym przez Miasto jest nasze jest ograniczenie wydatków na rady nadzorcze miejskich oraz wojewódzkich spółek. Druga kwestia to liczba osób zasiadających w radach. Aktywiści sugerują, że powinna zostać zmniejszona.

- Kolejnym krokiem powinno być ograniczenie wysokości ich poborów z racji pełnionych funkcji. Takie działanie ważne jest szczególnie w czasach kryzysu. Daje nie tylko oszczędności, ale mogłoby stać się gestem solidarności wobec osób tracących pracę lub tych, którym obniżono pensje – czytamy dalej.

Ponadto, Miasto jest nasze chce w formie petycji zgłosić projekt ustawy ograniczającej proceder łączenia funkcji radnych samorządu z pracą dla samorządu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto