Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Indyjski wariant koronawirusa w Warszawie. Mimo zastosowania obowiązujących procedur

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Krystian Dobuszyński
Indyjski wariant koronawirusa w Warszawie. Stało się to, co od początku wydawało się niestety nieuniknione. Niezwykle zaraźliwy, indyjski wariant koronawirusa pojawił się w Warszawie. Sprawdziliśmy gdzie stwierdzono ognisko choroby.

Indyjski wariant koronawirusa w Warszawie. Mimo zastosowania obowiązujących procedur

To jeszcze nie powód do bicia na alarm, ale na pewno lampka ostrzegawcza. Chorobę stwierdzono kilka dni temu w warszawskim Domu sióstr Misjonarek Miłości Matki Teresy z Kalkuty. Od lat prowadzą one przytułek, gdzie pomagają chorym, bezdomnym i słabszym.

Siedziba zakonu mieści się na warszawskim Bródnie przy ulicy Poborzańskiej 33. W Domu św. Józefa, gdzie ulokowano zakon w latach 90. XX wieku. Druga filia zakonu na Mazowszu mieści się w Zaborowie. To właśnie tam, jak mówił minister Niedzielski, pojawił się na Mazowszu w pierwszej kolejności wspomniany indyjski wariant choroby.

Indyjski wariant koronawirusa w Warszawie. Mimo zastosowania...

Indyjski wariant koronawirusa w Warszawie. Realne zagrożenie transmisją choroby

Jak się okazało sześć sióstr na co dzień mieszkających przy Poborzańskiej brała udział w rekolekcjach w Zaborowie. Na rekolekcjach miała przebywać również siostra zakonna z Indii. Główny Inspektorat Sanitarny poinformował 4 maja, że w Domu św. Józefa dziesięć osób cierpi na schorzenia układu oddechowego.

- Po tej informacji podjęliśmy natychmiast decyzję o szczegółowym zbadaniu ogniska w Katowicach i Zaborowie, które okazało się, że również dotyczy domu zakonnego sióstr Misjonarek Miłości w Warszawie – podał Krzysztof Saczka, szef GIS.

Wszystkich mieszkańców domu umieszczono na 14-dniowej izolacji w przypadku pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa, a w przypadku ujemnego na 14-dniowej kwarantannie. Podano również, że łącznie uzyskano aż 27 wyników pozytywnych, ale co ciekawe, zaledwie cztery potwierdziły mutację indyjską.

Dom został objęty nadzorem policyjnym.

Podkreślono, że to nadzór policji jest bardzo ważny, żeby nikt nie mógł się wydostać, ale też dostać do środka. W domu bowiem pomocy szukało wiele osób bezdomnych bez stałego miejsca zamieszkania. Jedzenie i inne środki niezbędne do życia dostarczają zaprzyjaźnieni z domem wolontariusze.

Przypominamy, że niezwykle ważne, żeby wszystkie osoby, które uważają, że mogły mieć kontakt z nową niezwykle zaraźliwą odmianą wirusa zgłaszały się do lekarza bądź sanepidu. To ważne, bo wariant indyjski pojawił się w Polsce mimo obowiązujących procedur. Osoba, która przyleciała wówczas z Indii uzyskała negatywny wynik na obecność koronawirusa w ciągu 48 godzin od przylotu.

- Ukrycie jednej osoby w łańcuchu zakażeń, może spowodować zgon osoby na drugim końcu Polski - powiedział szef GIS.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto