Wszystko wskazuje na to, że ING Bank Śląski wstydzi się swojej pełnej nazwy. Czyżby słowo "Śląski" przestało pasować do strategii reklamowej tego szacownego banku?
Sprawa zaczęła się pod koniec września, gdy na ekranach telewizyjnych zaczęły się pojawiać reklamy ING Banku Śląskiego z nowej serii nastawionej na oszczędzanie i nauczanie Amerykanów, jak oszczędza się w Polsce. Występujący w reklamie aktor Marek Kondrat po wygłoszeniu kilku słów staje w taki sposób, że zakrywa słowo "Śląski" na planszy, która za nim stoi. Znajdują się na niej aktualne logo i pełna nazwa banku. W świat idzie jasny przekaz - reklamowany bank to ING Bank, a nie ING Bank Śląski.
Sprawę rozdmuchał popularny blog kominek.tv, który interweniował w tej sprawie u rzecznika prasowego ING. Odpowiedź nie zadowoliła twórcy bloga: ING Bank Śląski to nazwa rejestrowa spółki, ING i ING Bank to natomiast nazwy handlowe, które także są wykorzystywane w komunikacji marketingowej.
Po opublikowaniu wiadomości na ten temat w serwisie PolskaDziennikZachodni.pl, skontaktował się z autorami tekstu rzecznik banku Piotr Utrata, który zdecydowanie zdementował plotki, jakoby instytucja, którą reprezentuje, nosiła się ze zmianą nazwy.
- Prawdą jest, że aktor Marek Kondrat w ostatnich sekundach reklamy zasłania słowo "Śląski". Tego nie da się ukryć. Mimo to muszę zaznaczyć, że to słowo tam występuje. Nazwa ING Bank Śląski nadal istnieje i nie ma żadnych planów jej zmiany - mówi rzecznik ING Banku Śląskiego Piotr Utrata.
Jakby na dowód swoich słów podaje poprzednią kampanię reklamową, w której także pojawia się pełna nazwa.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?