Inowrocławska młodzież i używki...

Problem niebezpiecznych używek dotyczy także inowrocławskiej młodzieży. Widok młodych ludzi z papierosami na ulicach, przy szkołach nie jest obcy mieszkańcom Inowrocławia.
Najbardziej przerażające jest, że po to zło sięgają coraz młodsi. - Uważam, że winę ponoszą także rodzice, którzy są zazwyczaj zapracowani. Często nie mają czasu by zająć się dzieckiem, nie dostrzegają problemu albo widzą go zbyt późno - zauważa pani Agnieszka.
Czytaj też: Pobili mężczyznę w barze. Grożą im trzy lata 
W szczególności mieszkańcy blokowisk dostrzegają, że młodzież sięga po używki. - Oni chyba to z nudów robią, stoją na klatkach zazwyczaj z fajkami, patrzą złowrogim wzrokiem na przechodzące obok ich osoby. Strach w ogóle się odezwać przy niektórych delikwentach - mówi pan Kazimierz.
Jeden z mieszkańców osiedla Piastowskiego stwierdził, że palenie papierosów, zażywanie narkotyków, picie piwa czy nawet taniego wina przez młodzież to żadna przyjemność. Robią to dla szpanu, chcą się popisać przed rówieśnikami. - Na dodatek wiąże się to z wandalizmem, którego skutki można ujrzeć wszędzie. Przykładem są porysowane sprayem ściany bloków czy poniszczone wiaty przystanków autobusowych - wyjaśnia. Inowrocławianin uważa te zachowania za patologiczne.
Zobacz również: Kradną bombonierki i uciekają z domu 
Alkohol i inne używki uderzają młodzieży do głowy, zwłaszcza podczas imprez czego świadkiem była pani Teresa, która wybrała się na zabawę sylwestrową przed halą widowiskowo-sportową. Jej uwagę przykuły dwie niepełnoletnie dziewczyny, które były kompletnie pijane!
Sławek też dostrzega, że inowrocławska boryka się z problemem używek. - Widzę wymalowane i ubrane wyzywająco małolaty popijające piwko na imprezkach. Cóż ich wygląd może zmylić barmana, który sprzedał im alkohol - dostrzega klubowicz.
A jakie jest Wasze zdanie drodzy MM-kowicze?