Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inscenizacja wydarzeń z 1981 roku na Placu Zamkowym

Michał Rejman
W ubiegłym roku obchody rocznicy cieszyły się dużym zainteresowaniem
W ubiegłym roku obchody rocznicy cieszyły się dużym zainteresowaniem Fot. materiały prasowe
W 29. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, na warszawskiej Starówce odbyła się rekonstrukcja walk ulicznych zorganizowana przez Fundację Odpowiedzialność Obywatelska.

Na Placu Zamkowym naprzeciwko kilkudziesięcioosobowej grupy demonstrantów z biało-czerwonymi flagami stanął oddział ZOMO, czyli Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej i żołnierze Ludowego Wojska Polskiego. W role złowrogich zomowców wcielili się członkowie grupy rekonstrukcyjnej "Milicja". Z tarczami i pałkami w rękach ruszyli na studentów, którzy demonstrowali przeciw wprowadzeniu stanu wojennego.

Młodzi opozycjoniści, których odgrywali studenci z fundacji Odpowiedzialność Obywatelska, wykrzykiwali hasła: "Solidarność", "Tu jest prawdziwa Polska" i "Nie bijcie za nasze pieniądze". Gdy w stronę demonstrantów "zomowcy" wystrzelili petardy (mające imitować gazy łzawiące) patriotyczna młodzież odpowiedziała kamieniami. Na zapleczu ZOMO stały wozy milicyjne: "lodówy" i "suki", czyli ciężarowe "stary" przystosowane do przewożenia funkcjonariuszy i samochody marki "nysa".

Czytaj także: Zabawa w stan wojenny na ulicach stolicy. Studenci wraz z IPN zorganizowali grę miejską

"Czuję się jak w latach 80. Tylko ten świąteczny wystrój kamieniczek i choinka nie pasują. Ale to dobrze, bo dzięki temu wiem, że to nie koniec 1981 roku, lecz 2010" - mówi w rozmowie z PAP Jolanta Szmulik z Warszawy. Kiedy gen. Wojciech Jaruzelski ogłaszał stan wojenny pani Szmulik miała 18 lat. Stanu wojennego nie pamiętała większość uczestników rekonstrukcji, zarówno tych po stronie ZOMO, LWP jak i opozycji.

Piotr Golisz, student UW działający w Fundacji Odpowiedzialność Obywatelska, wyjaśnia, że rekonstrukcja pt.: "Młodzi pamiętają" ma przypomnieć społeczeństwu dramatyczne wydarzenia stanu wojennego.

"Chodzi nam przede wszystkim, by młodzi ludzie zastanowili się nad tym, czym był PRL" - mówi. Dodaje, że akcja ma również zwrócić uwagę na problem braku nauczania o najnowszych wydarzeniach historii Polski w trakcie całego procesu edukacji szkolnej. Podobnie swój udział w inscenizacji tłumaczy Michał Kępiński, który odtwarza postać oficera MO. "Młodzi ludzie nie kojarzą daty 13 grudnia, nie wiedzą nawet, co to stan wojenny. Bierzemy udział w rekonstrukcji, by im uświadomić, że były to trudne czasy" - wyjaśnia.

W akcji na Placu Zamkowym wzięło udział 50 jego kolegów z grupy rekonstrukcyjnej "Milicja".

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto