Niedawno inspektorat nadzoru budowlanego wydał decyzje, na mocy której z użytkowania może zostać wyłączona linia elektroenergetyczna Konin -Plewiska. Właśnie ta linia pochodząca z lat 60. jest jedną z głównych dróg zaopatrywania Poznania i sporej części zachodniej Polski w prąd. To pogorszy i tak już niezbyt dobrą sytuację stolicy Wielkopolski, ponieważ nowych linii wciąż nie ma.
– Do momentu ukończenia budowy inwestycji Plewiska - Ostrów sytuacja zasilania aglomeracji poznańskiej będzie ciągle krytyczna. Wyłączenie chociażby jednej linii może doprowadzić do blackoutu – mówi Dariusz Chomka, rzecznik Polskich Sieci Elektroenergetycznych Operator, spółki odpowiedzialnej za system przesyłowy.
Najbardziej dramatyczna sytuacja jest latem i zimą. Latem, kiedy rośnie zapotrzebowanie na energię elektryczną maleje moc wytwórcza. Wówczas w mniejszym wymiarze lub w ogóle nie działają elektrociepłownie, które mogłyby wspomóc sieć. Z kolei zimą, choć zapotrzebowanie jest mniejsze, rośnie ryzyko wystąpienia usterek. Tak właśnie było w kwietniu 2008 roku w Szczecinie.
– Kiedy się obudziłam nie było już światła. Ponieważ mam ogrzewanie też na prąd, to z każdą godziną robiło się coraz chłodniej w mieszkaniu. Do tego większość sklepów była zamknięta i nigdzie nie mogłam się dodzwonić, bo przekaźniki telefonii komórkowej także nie działały – wspomina Ewa Piasecka, studentka ze Szczecina.
Podobny scenariusz w Poznaniu mógł stać się faktem już 4 lipca. Wówczas doszło do wyłączenia dwóch linii, które pociągnęły za sobą kolejne wyłączenia. Do blackoutu nie doszło tyko dlatego, że była sobota, wtedy jest mniejszy pobór energii. Jeśli linia Ostrów-Pleszew nie powstanie, najgorzej może być w czasie finałów Euro 2012. Wtedy zapotrzebowanie na prąd będzie znacznie większe.
Jak się przygotować na ewentualny kryzys energetyczny?
– Każda rodzina powinna posiadać m.in. pakiet zapasowych baterii do radia, aby móc na bieżąco śledzić komunikaty sztabu kryzysowego – mówi Dariusz Dymek, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Urząd od wielu lat prowadzi bazę danych, w której znajdują się informacje dotyczące działających agregatów prądotwórczych. Sztaby zarządzania kryzysowego decydowałyby, gdzie w pierwszej kolejności je skierować.
W czasie blackoutu władze poprosiłyby również o pomoc wojsko, które odpowiadałoby chociażby za zaopatrywanie ludności w żywność. Jednak znacznie gorzej wyglądałaby sytuacja, jeśli awaria trwałaby kilka dni. Znaczna część Poznania i Wielkopolski nie miałaby ciepłej wody.
Sytuacja mogłaby się znacznie poprawić, gdyby PSE Operator zdołał wybudować do końca nową linię z Ostrowa Wlkp. do Plewisk. Pozwoliłoby to na dostawy prądu także z Bełchatowa czy Opola. Większość budowy jest już ukończona. Brakuje tylko 7 km w okolicy podpoznańskich Kamionek. Mieszkańcy tej miejscowości nie chcą linii nad swoimi działkami i udało im się wykazać, że pozwolenie na budowę zostało wydane z uchybieniami. Natomiast według wyliczeń PSEOperator położenie linii pod ziemią kosztowałoby 20 razy więcej niż inwestycji naziemnej. Tydzień temu wojewoda zdecydował o wydaniu pozwolenia na wybudowanie ponadkilometrowej linii naziemnej. Jednak do Urzędu Wojewódzkiego nie wpłynął jeszcze wniosek od PSE Operator o pozwolenie na budowę pozostałej części sieci przesyłowej do Plewisk.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?