IPN-owa „Kolejka" została grą roku!

- Do wyboru IPN miał książki, komiksy, nawet gry komputerowe. Dlaczego zatem zdecydowaliście się na wydawanie gier planszowych?- Piszemy książki i wydajemy komiksy. Z grami komputerowymi sprawa jest bardziej skomplikowana, bo na to potrzebny jest budżet przekraczający pewnie budżet całego IPN. Instytut jest dość nowoczesną placówką i wyczuliśmy nadchodzące trendy. W Polsce boom na planszówki dopiero nadchodzi, ale na Zachodzie zaczął się już wcześniej.- Długo na sukces nie trzeba było czekać. Ostatnio „Kolejka" otrzymała tytuł Gry Roku.- Zależało nam na tym, żeby produkt, który trafi na rynek, był porządny. „Kolejka" okazała się sukcesem, a nakład szybko się wyczerpał. Jeszcze na czerwiec zaplanowany jest kolejny dodruk, który powinien zaspokoić rynek. Cena będzie niewygórowana, bo produkt nie jest komercyjny. Przy poprzednich wydaniach „Kolejki" ceny gry na rynku wtórnym dochodziły nawet do 200 zł.- Kto tworzy gry dla IPN-u?- Mamy w Warszawie pracownika - Karola Madaja, który jest historykiem i miłośnikiem gier planszowych. To on zaproponował ten sposób edukacji i wyjścia do ludzi. I rzeczywiście, dzięki niemu i całej grupie, która przy tym pracuje, te gry się sprawdzają. Są „grywalne". Nie zmienia to jednak faktu, że zapraszamy osoby, które mają swoje pomysły na gry o tematyce historycznej. Głównym celem IPN-u nie jest wprawdzie wydawanie „planszówek", ale nie wykluczamy, że będziemy szukać kolejnych pomysłów.- Wydajecie gry historyczne. Jaki jest ich cel?- Przede wszystkim chodzi o edukację. Historia jest czymś, w czym żyjemy, spotykamy się na co dzień. Nasze gry pomagają ją zrozumieć i oswoić. Tak jest w przypadku kolejki. Młodszym ludziom trudno zrozumieć problem kryzysu w latach 80. i tego, że nie można było dostać wszystkich produktów, mimo stania w tytułowych kolejkach. Te gry mają skłonić gracza do poszerzenia wiedzy i dowiedzenia się, o co chodziło. Dlatego nasze gry oprócz instrukcji zawierają także opracowanie pozwalające poszerzyć wiedzę.- Ile gier w sumie wydał IPN?- „Awans", „Pamięć '39", „303" i właśnie „Kolejkę", do której jest też dodatek „Ogonek". Jako miłośnik gier i historyk liczę, że rynek gier historycznych będzie się rozwijał. Tego typu gry wydaje zresztą w Polsce nie tylko IPN. Ostatnio pojawiła się ciekawa propozycja „W Zakładzie Lubelski Lipiec '80", czy gra „Pan tu nie stał", która tematyką zbliżona jest do „Kolejki". Świetne opinie zbierała także starsza gra „Boże Igrzysko", której akcja dzieje się w Rzeczpospolitej Szlacheckiej.- Instytut planuje wydawanie kolejnych gier?- W tym roku żadnej gry już nie planujemy. W zależności od budżetu, w przyszłym roku możemy liczyć na nowe gry. W planach jest gra dotycząca obrony Warszawy w 1939 r.Wydana przez Instytut Pamięci Narodowej gra „Kolejka" otrzymała tytuł Gry Roku przyznawany przez ekspertów z branży gier planszowych. Akcja gry toczy się w latach 80. ubiegłego stulecia. Gracze wcielają się w ludzi próbujących „zdobyć" towar, ustawiając się w długich kolejkach po wszystko.