Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Irena Kwiatkowska nie żyje

gonzo19
gonzo19
Irena Kwiatkowska
Irena Kwiatkowska Wikipedia, http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Irena_Kwiatkowska_Polish_actress_1949.jpg
Irena Kwiatkowska zmarła w czwartek nad ranem. Aktorka miała 98 lat. Od dłuższego czasu jej stan zdrowia pogarszał się.

Pogrzeb Ireny Kwiatkowskiej [relacja, zdjęcia]

Informację o śmierci Ireny Kwiatkowskiej podaje na swojej stronie internetowej Związek Artystów Scen Polskich. Aktorka miała 98 lat. Mieszkała w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.

Irena Kwiatkowska od dłuższego czasu poważnie chorowała. Jej stan pogorszył się w ostatnim czasie.

Irena Kwiatkowska urodziła się 17 września 1912 w Warszawie. Była jedną z najsłynniejszych polskich aktorek teatralnych i filmowych.

Widzom jest także znana jako znakomita artystka kabaretowa. Grała w wielu znanych filmach i serialach, m.in. "Wojnie Domowej", "Zmiennikach" "40-latku" czy "Rozmowach kontrolowanych".


Irena Kwiatkowska sama o sobie


Aleksander Zelwerowicz
, profesor Ireny Kwiatkowskiej w przedwojennym Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej w Warszawie, powiedział kiedyś z troską do swej uczennicy: "Warunki masz słabe, nie będziesz miała łatwego życia w teatrze". Na szczęście, wybitny aktor i pedagog pomylił się. Aktorka bawiła i wzruszała już czwarte pokolenie, a "warunki" jakoś w tym nie przeszkadzają.

Pani Irena, artystka wyjątkowej miary, o rzadko spotykanym talencie komicznym, przez kilkadziesiąt lat cieszyła się ogromną sympatią i życzliwością wielbicieli. Nie lubiła opowiadać o sobie. Uważała, że najwięcej powinno mówić o niej to, co robi. Twierdzi, że nawet gdyby mogła cofnąć czas, to wybrałaby po raz drugi aktorstwo. Dlaczego? - Bo to dar Boży. W tym zawodzie się sprawdziłam, uprawiałam go z pasją i przyjemnością - mówiła.

Irena Kwiatkowska o czytaniu roli

Stefania Grodzieńska, wielka dama polskiej kultury, uważa, że Kwiatkowska nie ma i nie będzie miała następczyni, bo nikt do końca nie zgłębił, na czym tak naprawdę polega jej fenomen. Wydaje się jednak, że nie ma w nim niczego tajemniczego. Sukces aktorki to wypadkowa pracy i talentu.

Talent to dar Boży. Snop światła na to, czym jest dla aktora, rzuca następująca anegdotka: - Spytałam kiedyś wielką polską aktorkę, Irenę Eichlerównę, jak ona podchodzi do roli - opowiadała pani Irena. - Odpowiedziała: "No cóż, czytam". Szybko zrozumiałam, o co jej chodzi. Każdy z aktorów czyta rolę, a jedynie od jego talentu zależy, ile się doczyta.

Irena Kwiatowska o małych rolach i zarabianiu pieniędzy

Profesjonalnego podejścia do zawodu starała się uczyć swoich studentów. - Doświadczony aktor po dwóch zdaniach widzi, czy student przygotował się, czy nie - opowiadała. - Miałam kiedyś do czynienia ze studentem, który nie popracował nad tym, co miał zadane. Powiedziałam: "Widzisz, ja staram się i kiedy mam wykład z wami, to wszystko ustawiam tak, by wam nie sprawić zawodu". On na to: "Pani dobrze mówić, bo pani zarabia". Odparowałam: "A ty już masz co sprzedać? Ja właśnie pracuję nad tym, żebyś ty też zarabiał". Na szczęście, ten student bardzo wziął sobie później te słowa do serca.

Przed każdym występem aktorka koncentrowała się przez kilka godzin. - Należy tak robić - tłumaczyła. - Nie można od towarzyskiej rozmowy przejść od razu na scenę. Nie można bowiem zrobić zawodu publiczności, która liczy na to, że to może będzie coś ciekawego.

Była znakomitą interpretatorką każdej roli. Również drugoplanowych. "Kobieta pracująca", kreowana przez nią w serialu "Czterdziestolatek", weszła na stałe do historii polskiego filmu. - Mała rola - w porównaniu z dużą - wymaga jeszcze więcej pracy nad tym, co przekazuje tekst - tłumaczy pani Irena. - W dużej roli może pan być tu trochę lepszy, tam trochę gorszy... i jakoś to ujdzie. A w małej musi pan od razu "wystrzelić". Albo pan przepada.

Irena Kwiatkowska o muzykalności

Poza teatrem i filmem odnosiła wielkie sukcesy w piosence aktorskiej i kabarecie. Przez wiele lat była jedną z gwiazd Kabaretu Starszych Panów. - Na próbach atmosfera była bardzo przyjazna, a wykonawcy równorzędni: Barbara Krafftówna, Wiesław Gołas, Wiesław Michnikowski i inni - wspominała tamte czasy. - Nie należałam do tych najbardziej muzykalnych członków zespołu. Raczej do pracowitych (tu wybucha serdecznym śmiechem), ale to nie zastąpi muzykalności. Starałam się jednak jakoś wybrnąć ze swojej słabości. Kiedy miałam wykonać piosenkę z muzyką Jerzego Wasowskiego, to zawsze prosiłam go: "Ty mi ją zaśpiewaj, a ja zobaczę, co to ma z tego wyjść". Podczas przedstawienia ja śpiewałam, on grał... i strasznie trzęsły mu się łopatki i plecy, tak się zaśmiewał. Nie zawsze uważałam to za pozytywny odruch.

Pani Irena - wśród wielu głosów na temat jej kunsztu - szczególnie ceniła sobie zdanie Krzysztofa Teodora Toeplitza. - Powiedział swego czasu: "kiedy Kwiatkowska występuje, muszę się bardzo skupić". To bardzo pozytywna opinia, a pan Toeplitz to nie byle kto. Tak więc zapamiętałam sobie to zdanie na całe życie.

Irena Kwiatkowska o pomocy Ducha Świętego

Irena Kwiatkowska uciekała od wypowiadania się na tematy polityczne, międzynarodowe. - Wie pan, ja się na tym tak bardzo nie znam.

Podkreśla, że wielką rolę w jej życiu odgrywa wiara, modlitwa. Każdy dzień starała się rozpoczynać od mszy św. Ta potrzeba umocniła się w niej od czasu śmierci męża, Bolesława Kielskiego. - Wielką rolę w moim życiu odgrywa na przykład wiara w Ducha Świętego - zwierzała się. - Artyści - aktorzy, malarze, rzeźbiarze - modlą się do Niego bardzo intensywnie przed rozpoczęciem pracy. Proszą o natchnienie. A Duch Święty im pomaga.

Wielokrotnie namawiano ją do napisania biografii. Odmawiała. Raz dała się namówić na "wywiad-rzekę". Dziennikarz, zanim przystąpił do zadawania pytań, poprosił o "pikantne szczegóły". Odpowiedziała, że do ich ujawniania służy raczej konfesjonał. - No i odczepił się - mówi pani Irena, nie bez satysfakcji.

Irena Kwiatkowska o rybach pieczonych i jubileuszach

Miała ponad 90 lat, a wciąż trudno w to uwierzyć, patrząc, z jaką werwą i poczuciem humoru porusza się po scenie. - Lekarka powtarza mi, że biologicznie nie odpowiadam swojej metryce - śmiała się. - Ale to nie moja zasługa. Natura tak mnie obdarzyła. A naturą, życiem rządzi Opatrzność.

Czy miała swoje tajemne sposoby na zachowanie tak wyśmienitej formy? Pani Irena uważa, że to kwestia odpowiedniego żywienia. - Młodzieży i starszym paniom mogę polecić to, co usłyszałam w rozmowie z pewną Szwajcarką u Bliklego: że bardzo dobre są ryby pieczone. Przy czym są to ryby tłuste. Przyszłam wtedy do domu i powiedziałam do pani, która mi prowadziła gospodarstwo: nie jemy już pstrągów, bo to chuda ryba. Taką kuchnię stosuję i może to podziałało.

Z okazji urodzin pani Ireny w warszawskim Teatrze Polskim była wielka gala. Ale aktorka nie lubiła hucznego świętowania jubileuszy. - Sztuka aktorska jest sztuką pokorną - uważała. - A te uroczystości, wychwalania są niepotrzebne... Mnie to nawet trochę krępuje. Jestem wdzięczna, kiedy ludzie przyjmują dobrze moją pracę, ale robić z tego duże uroczystości? Nie bardzo się w tym dobrze czuję.

Irena Kwiatkowska o popularności i Internecie

Ujmujący był dystans Kwiatkowskiej wobec entuzjastycznych opinii na jej temat. Kiedy przytoczyłem kilka głosów wielbicieli jej talentu, jakie można znaleźć w Internecie, pani Irena w ogóle nie zwróciła uwagi na ich treść. - Zainteresowało mnie, że jestem w Internecie. W ogóle nie mam pojęcia, jak się nim posługiwać, a ja już tam jestem. Coś podobnego! Popularna jestem chyba - stwierdziła, po czym puściła do mnie figlarnie oko.

Nie dałem jednak za wygraną i przytoczyłem jedno z internetowych życzeń z okazji niedawnego jubileuszu: "190 lat wspaniałego życia i dalszego raczenia nas wspaniałymi rolami. Niech nam żyje". A pani Irena na to: - Dziękuję! Bóg zapłać!

Irena Kwiatkowska - rocznik 1912, aktorka teatralna i filmowa. Debiut w 1936 r. Grała na scenach Warszawy, Krakowa, Poznania, Wilna. Występowała w teatrach dramatycznych w rolach komediowych, jak również w krakowskim kabarecie Siedem Kotów, kabarecie Dudek i Kabarecie Starszych Panów. Brała udział w tworzeniu audycji radiowej "Podwieczorek przy mikrofonie". Występowała w filmach i serialach, w rolach drugoplanowych, wnosząc swoim pojawieniem się dodatkowy element humoru. Szersza publiczność zapamiętała ją przede wszystkim jako matkę Pawła z serialu "Wojna domowa" i "kobietę pracującą" z "Czterdziestolatka". Od 1994 r. na emeryturze, nadal jednak występuje gościnnie.

źródło: Dziewięćdziesięciolatka młoda jak nastolatka, nowiny24.pl

Odeszli:
Krzysztof Kolberger nie żyjeProf. Barbara SkargaKsiądz Antoni LewekBronisław Geremek
Zbigniew Zapasiewicz
Profesor Zbigniew Religa
Katarzyna Sobczyk
Gabriela Kownacka
Jarosław Kukulski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto