Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Irokezy, wygalanki, dready. Wyluzowane fryzury wymagają wyluzowanego podejścia

Redakcja
Warkocze, kucyki, loki - jedne z podstawowych i najbardziej spotykanych fryzur. Ale czy tylko wokół tak „ubranych” głów się obracamy? No ależ oczywiście, że nie. Na szczęście coraz więcej ludzi postanawia wprowadzać coś nowego...

Codziennie, czy to w Zielonej Górze, czy w Suwałkach, czy w Borowinie, mijamy na ulicach ludzi, którzy prezentują coś odbiegającego od panujących norm, coś oryginalnego. Niby jest fajnie, niby coś się dzieje, niby krajem tolerancyjnym jesteśmy, ale... Pojawia się wielkie ALE.

Wszelkie zmiany, alternatywne podejście do włosów (i nie tylko) wzbudza kontrowersję i  (niestety) odrazę. Czy po porostu to już taka tradycja, cecha charakteru, że od zawsze pojawia się problem niezrozumienia, ba, niechęci do poznania źródła tego „dziwadła”? Może czasem warto zastanowić się nad tą sprawą, a nie z rozdziawioną buzią obracać się za takimi ludźmi  (często grozi to potknięciem)?

Wychodzę z założenia, że jeżeli coś budzi Twoją ciekawość, to nie bój się tego - postaraj się dowiedzieć czegoś więcej. Podejdź, zapytaj - nie grozi Ci nic złego, jedynie możliwość nie uzyskania satysfakcjonującej odpowiedzi.

Zastanawiacie się może, dlaczego poruszam ten temat? Dla niektórych wydaje się on mało ważny. A jednak. Jest to pewien problem, który istnieje, dotyczy wielu młodych ludzi i  (zaskoczenie) starszych. Tak, dokładnie, coraz więcej osób przełamuje bariery, próbuje udowodnić, że wszystko jest dla ludzi. Nie ma granic wiekowych (pokłony z mojej strony dla takich ludzi).  Tobie wolno, a tobie już nie wypada, bo masz rodzinę, dzieci. Co powiedzą sąsiedzi, a co na to szef w pracy?

Litościiiii.

Chyba najwyższy czas zrozumieć, że nie o to w tym chodzi. Niektórzy ludzie potrzebują takich zmian, innowacji. Chcieliby żyć zgodnie ze sobą, ze swoimi przekonaniami, ale pojawiają się blokady. Chamska krytyka, wulgarne słowa - nie są przyjemne. Chyba najgorsze jest powierzchowne ocenianie, które automatycznie uruchamia niechęć do człowieka. Oczywiście nie mówię, że są to stałe sytuacje. Niestety, są jednak częste w życiu osoby, która nosi dredy, warkoczyki, czy też kolorowe irokezy.

Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, jak trudno jest dbać, pielęgnować i przede wszystkim zrobić takie „innowacje”. Wymagają one wielu godzin pracy i poświęcenia. Na zrobienie dreadów chociażby potrzeba kilku dni, w zależności od długości włosów. Z innymi fryzurami również wiążą się skomplikowane zabiegi. To się również myje i pielęgnuje (często ludzie bowiem zastanawiają się nad tą kwiestią).
 
No oczywiście absolutnie nie twierdzę, że wszyscy tak źle reagują na "kolorowe" osoby. Są ludzie, którzy to akceptują, są nastawieni pozytywnie, albo choć z gruntu od razu nie krytykują. To oni są nadzieją na jakieś zmiany. Są mili, wykazują zainteresowanie, nie boją się rozmawiać i przede wszystkim wyrażają swoją opinię prosto w oczy, a nie za plecami. Wykazują chęć poznania, a nie automatycznego odrzucania.
 
Wniosek z tego wszystkiego może być jeden: nie traktujmy ludzi z „wariacjami na głowie” jak chore, „brudne” istoty. Podejdźmy do tego troszkę „ na lajcie”, a obie strony na tym skorzystają. Może teraz padną zarzuty, że jak to tak, dlaczego? Każdy ma przecież swój gust i takie tam. Oczywiście zgadzam się z tym, mi również nie podobają się pewne rzeczy, nie leżą one w mojej osobistej estetyce, ale.... Nie wykazuje do nich niechęci i nie krzywię się na dzień dobry :)
 
Czy nie uważacie, że tacy ludzie dodają troszkę koloru i pozytywu do, tak zwanej „szarej rzeczywistości”?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto