IV Memoriał Zdzisława Ambroziaka [zdjęcia]

W pierwszym meczu naprzeciwko siebie stanęli gospodarze, jedno z większych objawień ostatniej edycji PlusLigi, Neckermann AZS PW Warszawa pod wodzą nowego trenera Radosława Panasa i zespół mistrzów PlusLigi PGE Skra Bełchatów. Spotkaniu smaku dodawał fakt, że w barwach Skry mogliśmy oglądać pięciu mistrzów Europy z Turcji oraz jednego wicemistrza.

Pierwszy set Inżynierowi zagrali z nieśmiałością. W drugim byli już równorzędnym przeciwnikiem dla mistrzów PlusLigi, a dwa kolejne sety zakończyli zwycięsko. Dzięki temu już w pierwszym meczu memoriału doczekaliśmy się tie-breaka. Niestety drużyna z Warszawy trzykrotnie nie wykorzystała możliwości przypieczętowania swojego zwycięstwa i ostatecznie przegrała z gośćmi z Bełchatowa.

Drugi mecz, rozegrany pomiędzy Asseco Resovia Rzeszów i Domex Tytan AZS Częstochowa, miał rówwnie dramatyczny przebieg. Po zwycięstwie w pierwszym secie drużyna z Rzeszowa spoczęła na laurach i oddała łatwo dwa kolejne sety. W czwartym secie Rzeszowianie zebrali się w sobie i dali pokaz konsekwentnej, dobrze prowadzonej rozgrywki, dzięki czemu drugi mecz też zakończył się tie-breakiem. Ostatecznie lepsi okazali się siatkarze z Częstochowy, ale nie było to łatwe zwycięstwo.

Jeżeli to, co działo się w piątek w Hali Arena przy ul. Pileckiego jest zapowiedzią wydarzeń, jakie będą miały miejsce podczas kolejnych dni Memoriału, to na prawdę warto tam być, żeby na własne oczy móc oglądać to widowisko.