Izby Wytrzeźwień we Włocławku nie będzie. Chętnych brak

Po włocławskiej izbie wytrzeźwień pozostaną jedynie wspomnienia jej bywalców i 1,3 mln złotych oszczędności w kasie miasta. Prezydent unieważnił trzeci już konkurs na prowadzenie tego obiektu. ​We Włocławku nie będzie izby wytrzeźwień. Nie znaczy to jednak, że osoby nietrzeźwe będą mogły wylegiwać się, na przykład, na ławkach w parku. Mogą trafić do aresztu.Taka sytuacja trwa od początku roku. Pijani są odwożeni do własnych domów, policyjnej izby zatrzymań lub, w przypadku zagrożenia zdrowia, do szpitala.Stało się tak na mocy uchwały rady miasta z 29 kwietnia ubiegłego roku, w której „uznano za zasadne zlikwidowanie Miejskiej Izby Wytrzeźwień i powierzenie zadania, polegającego na zapewnieniu opieki osobom nietrzeźwym, podmiotowi spoza sektora finansów publicznych".Kasa z Izby Wytrzeźwień przekazana na włocławski sport w 2014 roku. Zyskają Anwil i Włocłavia Nie dawali nawet procentaWykonawcą uchwały został prezydent, który ogłosił konkurs na prowadzenie izby. Do grudniowego nikt nie przystąpił. Na kolejny, z 17 stycznia tego roku, wpłynęły dwie oferty.

- Żadna z firm nie spełniła zakładanych warunków - mówi Monika Budzeniusz, dyrektor wydziału komunikacji społecznej i promocji w urzędzie miasta. - Chodziło o jednoprocentowy wkład własny. W takiej sytuacji konkurs został unieważniony. Kolejnego nie będzie, a co za tym idzie, również izby wytrzeźwień. Są inne, ważniejsze cele, na które można przeznaczyć te pieniądze.Roczne wydatki na izbę wynosiły 850 tys. złotych. Nowy budżet na dwa najbliższe lata miał się zamknąć w kwocie 1,3 mln złotych.Parlamentarzyści PO apelują do prezydenta Włocławka o przekazanie pieniędzy na Anwil i Włocłavię Co będzie ze starym budynkiem?- Zaproponowaliśmy, by został wykorzystany przez Ośrodek Sportu i Rekreacji, choćby na magazyn, ale okazało się, że jest w bardzo złym stanie i nie opłaca się go remontować - podkreśla rzeczniczka prezydenta. - Ponadto jego sąsiedztwo w pobliżu nowoczesnych obiektów sportowych tylko szpeci otoczenie. Zostanie więc rozebrany, a teren będzie przekazany na potrzeby OSiR.W minionych dwóch miesiącach, gdy izba wytrzeźwień nie działała, policjanci i strażnicy miejscy dawali sobie radę z problemem nietrzeźwych. Ponadto miasto, jak podkreśla rzeczniczka, nie ma obowiązku prowadzenia takiej placówki.