Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Karnowski jest jak Chuck Norris

Redakcja
Rok 2009 był dla Sopotu mniej więcej taki sam, jak dla Jacka Karnowskiego, który zaliczył więcej sukcesów niż porażek.

Nie było lekko prezydentowi Sopotu w 2008 roku, po tym jak sopocki biznesmen Sławomir Julke oskarżył go o korupcję. Jego polityczna kariera stanęła pod wielkim znakiem zapytania. W styczniu 2009 roku sopocka prokuratura postawiła Karnowskiemu osiem zarzutów korupcyjnych i wsadziła do aresztu. Ostatecznie sąd nie przychylił się do wniosku prokuratory i wypuściła polityka na wolność.

Opozycja domagała się dymisji od Karnowskiego, a później referendum - bezskutecznie. W końcu sam prezydent zdecydował się na referendum licząc na poparcie mieszkańców. I nie przeliczył się. Przy 40 proc. frekwencji poparło go ponad 60 proc. sopocian.

- Mieszkańcy Sopotu są bardzo obywatelskim społeczeństwem, które kieruje się własnym rozumem, a nie podpowiedziami liderów partyjnych - komentował wyniki.

I właśnie przede wszystkim frekwencję w referendum trzeba zaliczyć do największych sukcesów Sopotu i Jacka Karnowskiego. - Karnowski jest jak Chuck Norris, nikt go nie ruszy - skomentował jeden z mieszkańców Sopotu.

Sopot inwestycjami stoi, a czasami… leży

W wywiadzie dla MMTrojmiasto.pl Karnowski mówił, że po wygranym referendum zamierza kontynuować wszystkie inwestycje i projekty, które rozpoczął oraz pozyskać pieniądze na nowe przedsięwzięcia. Jak powiedział, tak zrobił. Mowa tu przede wszystkim o budowie mariny przy molo w Sopocie, remoncie Opery Leśnej i rewitalizacji zabytkowego hipodromu.

Mimo że nie wszystkim podobają się te przedsięwzięcia, to jednak zawsze są to inwestycje. Karnowski nie przejada pieniędzy, tylko inwestuje w dwie niepodważalne wizytówki Sopotu.

Nie obyło się jednak bez kłopotów. Dopiero po ciężkich bojach i ze sporym opóźnieniem udało się znaleźć wykonawcę na remont Opery Leśnej. Pieniądze na operę są, podobnie jak na budowę mariny - jednak o sukcesie będziemy mogli mówić dopiero wtedy, kiedy inwestycje te zostaną zakończone.

Dopiero wtedy, bo przykład hali na granicy Gdańska i Sopotu pokazuje, że zapewniony budżet i rozpoczęcie inwestycji to jeszcze nie wszystko. Urzędnicy w 2005 roku mówili, że hala będzie kosztowała 150 mln zł, w 2008 roku już 341 mln zł, dziś wiadomo, że będzie kosztowała niemal 400 mln zł. W tej chwili trwają prace wykończeniowe. Zakończenie budowy zaplanowano na marzec 2010 roku, otwarcie na maj - jednak hala jest i będzie porażką nie tylko tego roku, ale w ogóle całej kadencji zarówno Karnowskiego jak i Adamowicza.

Sopot dużo lepiej  adzi sobie z inwestycjami przeprowadzanymi w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, co świetnie widać na przykładzie budowy Centrum Haffnera i Domu Zdrojowego. Owszem, nie obyło się bez śledztwa i licznych kontroli CBA, ale ostatecznie przebudowane centrum Sopotu jest największym sukcesem nie tylko ostatniego roku, ale całego dwudziestolecia.

Rok 2010 rokiem wyborów i kończenia inwestycji

Przyszły rok to przede wszystkim szansa na zrealizowanie największej dotychczasowej porażki Jacka Karnowskiego. - Największa porażka to dworzec, którego wciąż nie udało się w Sopocie wyremontować - mówił nam w maju 2009 roku. Jednak szanse na budowę nowego dworca są ogromne, bo ma on powstać na identycznych zasadach, co Centrum Haffnera, gdzie miasto i PKP wniosą grunt, a inwestor pieniądze. Być może już w styczniu 2010 roku poznamy inwestora, a perspektywie trzech lat dworzec mógłby być gotowy.

W mijającym roku w Sopocie nie brakowało emocji. Jednak nic nie zapowiada się, że 2010 będzie spokojniejszy. Okaże się czy uda się bez przeszkód otworzyć budowaną od lat halę, czy remont opery i mariny dojdzie do skutku, jak przebiegnie remont hipodromu oraz czy marzenia o nowym dworcu mają szansę na realizację. Okaże się też, czy prokuratura postawi prezydentowi zarzuty, czy może umorzy śledztwo i Karnowski będzie faktycznie jak Chuck Norris - nikt go nie ruszy.

Dla MMTrojmiasto.pl

Jacek Karnowski, prezydent Sopotu o sukcesach i porażkach w 2009 roku

Sopockim sukcesem mijającego roku na pewno było pozyskanie finansowania zewnętrznego na najważniejsze sopockiej inwestycje - modernizację Opery Leśnej, budowę przystani jachtowej, rewitalizację hipodromu, dokończenie budowy Wielofunkcyjnej Hali Widowiskowo-Sportowej. Cieszę się także, że możemy korzystać z Centrum Haffnera, że kończy się budowa Domu Seniora i - co bardzo ważne - prawie 80 sopockich rodzin otrzyma zaraz po Nowym Roku nowe mieszkania komunalne.

Sukcesem mieszkańców jest także na pewno wysoka frekwencja w referendum, pokazująca, że sopocianie to społeczeństwo obywatelskie, bardzo świadome swoich wyborów.

Przyszły rok będzie czasem przede wszystkim kolejnych inwestycji. Wierzę, że tak jak dotychczas sopocianie będą nas wspierać w tym, aby nasz Sopot był jeszcze piękniejszy i atrakcyjny zarówno dla mieszkańców jak i dla licznie odwiedzających nas gości.
Zrób z nami podsumowanie roku 2009 w Trójmieście
Podziel się z nami swoimi wrażeniami na temat mijającego roku 2009. Napisz ,co Twoim zdaniem udało się zrobić, a czego nie w inwestycjach, sporcie, kulturze, w Twoim mieście i dzielnicy. Podsumuj rok 2009 dla Trójmiasta.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto