Kogo? Posłankę Elżbietę Rafalską z PiS. To miał być wykład o państwie i pracy w Sejmie. Pomysł na lekcję parlamentaryzmu wyszedł od Rafalskiej. Szkoła powiedziała: tak. Polityka? Szukanie poparcia? - Nie. Chcę wam opowiedzieć o tworzeniu prawa w Polsce. Pokazać inną stronę Sejmu. Bo dziś jest on oceniany bardzo krytycznie - wyjaśniła posłanka nastolatkom już na początku. Opowiadała o procedurach, o tym, dlaczego czasami na sali sejmowej jest pustawo, o pracach w komisji i o tym, jak pomysły zamieniają się w ustawy. Były też humorystyczne opowieści i obrazki ze stolicy - np. o tym, że kontroler w pociągu niespecjalnie lubi posłów i nie omieszka im dać tego do zrozumienia. Jednak niektórzy z nastolatków wydawali się znużeni. Także wtedy, gdy Rafalska prosiła: - Idźcie na wybory. Nie mówię, na kogo głosować. Sami wybierzcie. Ale chodźcie na wybory. Im więcej nas wybiera, tym lepszy może być wybór. Naprawdę ciekawie zrobiło się, gdy przyszło do zadawania pytań. Mateusz chciał wiedzieć, czy Senat na pewno jest potrzebny. Posłanka (kiedyś senator) przyznała, że likwidacja izby wyższej przyniosłaby milionowe oszczędności, ale... stracilibyśmy jeszcze więcej na jakości prawa. Przyznała nastolatkom, że jest przeciwna ustawie o związkach partnerskich. Dodała, że już dziś prawnie można uregulować wszelkie sprawy dotyczące majątku czy dostępu do informacji np. w szpitalu. - Może jestem nienowoczesna, ale za to konsekwentna - dodała. Tak samo wypowiedziała się w kwestii legalizacji marihuany. Wyznała też między słowami, że nigdy jej nie próbowała. Kacper dopytywał, czy i jaki wpływ posłowie mają na stan dróg, bo np. po Kostrzyńskiej w Gorzowie nie da się jeździć. Był wyraźnie zdziwiony, że posłowie nie mają ,,władzy” nad radnymi czy samorządem i nie mogą ,,przymusić” władz miasta do remontu. - Także z tym tematem trzeba się zgłosić do prezydenta. Ale radnym też przekażę wasze uwagi - obiecała Rafalska. Co jeszcze ciekawiło młodzież? Chcieli wiedzieć, skąd wzięło się ponad 200-milionowe zadłużenie gorzowskiej lecznicy (- To długa historia. Dług zaczął być jak kula śnieżna. Ale komercjalizacja nie jest rozwiązaniem - ostrzegała posłanka), co będzie z ich emeryturami ( - Nie liczcie na państwo - usłyszeli) i co zrobić z emigracją młodych z Gorzowa. Ratunkiem - według posłanki - może być tylko lepsza praca i dobre studia. - Mój syn też opuścił miasto i nie ma zamiaru wracać - przyznała. 17-latkowie wychodzili z sali z mieszanymi uczuciami. - Czasami po prostu nie ma partii, której program by nam odpowiadał. Jeśli będzie, wtedy na pewno pójdziemy do wyborów - mówili przyszli wyborcy. KOMENTARZ Joanna 17-latka z Chemika Polityka młodych jakoś nie wciąga - Skąd u mnie zainteresowanie bieżącymi sprawami? To proste: mama jest pielęgniarką, więc choćby kwestie służby zdrowia, emerytur czy sprawa gorzowskiego szpitala są mi bardzo bliskie. Rozmawiamy o tym, wiem, co się dzieje i o czym się mówi. Takie spotkania jak dziś są dobrą okazją do zadania nurtujących nas pytań i poznania opinii polityka w różnych kwestiach. Tylko czy zachęci to nas, młodych, do wzięcia udziału w nadchodzących wyborach? Nie mam pojęcia, ale cóż, sprawy polityki nie budzą wśród młodego pokolenia, wielkiego zainteresowania...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?