Jak drużynę Cuiavia Inowrocław po rundzie jesiennej podsumowuje prezes Włodzimierz Figas [WYWIAD]

Cuavia rozegrała w tym sezonie już 15 spotkań. Jak podsumuje Pan rundę jesienną w wykonaniu zespołu?

- Skończyła się dla pozytywnie, choć pogubiliśmy trochę punktów. Na inauguracje wysoko wygraliśmy w Barcinie, może nawet zbyt wysoko, co miało wpływ na kolejne mecze. Słabsze spotkanie przydarzyło nam się też w Łabiszynie (remis 2:2 - red.)

Problemów nie brakowało?

- Najważniejsze, że omijały nas kontuzję oraz kary za przekroczenie dopuszczalnej ilości żółtych czy czerwonych kartek. Niestety, urazu podczas meczu w Brodnicy nabawił się Hubert Milewski, jeden z naszych kluczowych obrońców. Organizacyjnie także wszystko jest poukładane. Generalnie runda jesienna przebiegła dla nas bez większych kłopotów.

Latem zakupiliście nowych zawodników, które chyba okazały się trafione...

- Wiele do naszego zespołu wniósł Billy Abbott, pomocnik z prawdziwego zdarzenia. Przydali nam się młodzieżowcy, bo dwóch musi przebywać w trakcie meczów na boisku. Mieliśmy wcześniej dwóch dobrych wychowanków, ale trzeba zabezpieczyć się przed wspominanymi wyżej kontuzjami.

A czy kibice inowrocławskiego klubu mogą spodziewać się wiosną nowych zawodników?

- W piątek mieliśmy spotkanie z obecnymi piłkarzami naszej drużyny. Większość z nich pozostanie w naszym zespole, nie szykujemy się również do zakupów. Wolimy żeby zespół się zgrał i skonsolidował. Częste rotacje wcale nie pomagają, co zauważyłem w swojej karierze trenerskiej. Zbudowanie dobrego zespoły trwa 2-3 lata i to się nie zmieni.
Dowiedz się więcej z materiału: IV liga piłki nożnej: Cuiavia Inowrocław po rundzie jesiennej