Michał Śliżewski, student:
- Jeżdżę cztery razy w tygodniu do Bydgoszczy. Autobusy notorycznie się spóźniają. PKS Brodnica i Płock nigdy nie przyjeżdżają na czas. Czekam 20 minut i rezygnuje, bo już nie opłaca mi się jechać.
Bartek Orkiewicz, magazynier:
- Rzadko jeżdżę autobusami. Teraz jadę do domu, do Grabowca i to ja jestem za wcześnie. Zdarza się, że się spóźniają, ale to chyba wina remontów. Zazwyczaj jeżdżę prywatnymi, te chodzą dużo lepiej.
Przemek Kowalski,
student:
- Codziennie dojeżdżam na studia i nie narzekam. PKS zazwyczaj jest na czas. Problemem jest natomiast to, że autobusy są przepełnione i zazwyczaj całą drogę trzeba stać. Dużo gorzej jest z połączeniami dalekobieżnymi.
Dorota Lenczewska,
bezrobotna:
- Nie lubię jeździć autobusami i staram się z nich nie korzystać. Jeżeli już gdzieś jadę, to zwykle autobusem szkolnym, te są punktualne, ale przepełnione. Zdecydowanie wolę jednak pociągi.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?