Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak nie poddać się panice z powodu koronawirusa? Psycholog radzi: ''Sprawdzajmy informacje raz dziennie"

Martyna Konieczek
Martyna Konieczek
Maiusz Kapala/archiwum
Koronawirus sparaliżował cały kraj. Co kilka godzin dowiadujemy się o nowych zakażeniach. Powoli, ale wzrasta również liczba ofiar śmiertelnych. Pandemia wirusa z Wuhan wzbudza silny strach, a nawet panikę. Nic w tym dziwnego - obawiamy się przecież nie tylko o swoje zdrowie i życie, ale także naszych najbliższych. Jak więc sobie poradzić z tą nową sytuacją? O tym rozmawiamy z psycholog Anną Kędzierską.

Przed nami dwa tygodnie kwarantanny w domu. Co najmniej dwa, bo nie mamy pewności, że na 14 dniach się skończy. Nieprzerwany pobyt w domu jest zdecydowanie trudnym doświadczeniem, dlatego szukamy odpowiedzi na pytanie: jak sobie poradzić z tą sytuacją? Jak przetrwać kwarantannę?

Psycholog Anna Kędzierska: Pierwszą, podstawową rzeczą, którą można zrobić, by przetrwać kwarantannę w domu, to ograniczyć zbieranie informacji o koronawirusie. Róbmy to tylko raz dziennie. Nie oglądajmy serwisów informacyjnych po tysiąc razy, bo będzie nam się wydawać, że za każdym razem otrzymujemy nowe informacje. Róbmy to raz dziennie, sprawdzajmy najświeższe wiadomości na sprawdzonych stronach, nie zbierajmy ''informacyjnych śmieci'', które pobudzają naszą wyobraźnię do snucia czarnych scenariuszy.

Po drugie: znajdźmy te obszary, na które mamy wpływ. Najwięcej nerwów i stresu generują te rzeczy, które nie poddają się naszej kontroli. Wtedy mocno się irytujemy, czujemy się zagubieni nie możemy znaleźć sobie miejsca, chodzimy z kąta w kąt. Przy takiej frustracji najlepsze, co możemy zrobić, to po prostu usiąść i rozważyć jak najlepiej funkcjonować w tej nowej rzeczywistości. Nie mamy wpływu na to, że trzeba siedzieć w domu, że koronawirus rozprzestrzenił się po całym świecie. A na co mamy wpływ? Na to, aby drobnymi krokami kształtować naszą domową rzeczywistośćj. Możemy zrobić wszystko to, na co do tej pory nie mieliśmy czasu. Warto jednak sobie uświadomić, że te obowiązki, które mamy, nie są takie same, jak przed pandemią. Nie nakładajmy na siebie dodatkowego ciężaru realizacji ich w taki sam sposób jak dwa czy trzy tygodnie temu. Zaplanujmy sobie dzień, nie snujmy się po domu z myślą ''zobaczymy, co będzie''. Dajmy sobie czas na przyzwyczajenie się do nowego rytmu.

Najświeższe informacje dotyczące sytuacji związanej z koronawirusem w Warszawie oraz na Mazowszu znajdziecie w poniższym linku:

Koronawirus w Warszawie i na Mazowszu. Relacja minuta po minucie

Mobilny punkt testów na koronawirusa na Ursynowie, 15 kwietnia

Koronawirus w Warszawie i na Mazowszu. Raport 8.01: Ilu jest...

Czy całodniowe przebywanie w domu przez dłuższy czas - 2 tygodnie lub nawet dłużej - może wpłynąć

Wszystko zależy od tego, jak będziemy interpretować tę sytuację. Jeżeli przyjmiemy założenie, że oto spada na nas dramatyczna, nierozwiązywalna sytuacja, to nasze zamartwianie się może sprawić, że z epidemii wyjdziemy ze zdruzgotana psychiką. Ale jeżeli pomyślimy sobie, że to będą tylko dwa lub trzy tygodnie, może nawet miesiąc, a potem sytuacja wróci do normy, to z perspektywy naszego całego życia nawet ten miesiąc zamknięcia to nie jest koniec świata, tylko jeden drobny element.

Są wizualizacje, które pomagają uporać się z tą sytuacją. Zamykamy oczy i wyobrażamy sobie siebie w mieszkaniu, zamkniętych, pracujących zdalnie, w trudnych emocjach. Potem robimy mentalnie trzy kroki w tył od tej wizualizacji, następnie odsuwamy się na dziesięć metrów, potem patrzymy na tę sytuację z najwyższego drzewa, z Pałacu Kultury, aż w końcu Księżyca. Dostrzegamy wtedy, że w perspektywie całego naszego życia, ten ciężki teraz okres nie będzie mieć tak dużego znaczenia, jakie ma teraz i warto o tym pamiętać.

Przebywając w zamknięciu z rodziną bądź współlokatorami przez tak długi czas, na pewno prędzej czy później dojdzie do konfliktu. Jak się więc zachować, gdy taki spór w końcu nadejdzie?

Można na chwilę wyjść z domu się przewietrzyć. Na krótko, z zachowaniem odległości co najmniej metra od innych osób. Jeśli nie chcemy tego robić bądź nie możemy, dobrze jest się umówić z innym mieszkańcami, że każdego dnia przez pewien czas odpoczywamy od siebie. Możemy to wpisać w plan dnia albo umówić się na sygnał, mówiący ''moja bariera wytrzymałości właśnie została przekroczona, potrzebuję teraz czasu dla siebie''. I wtedy dobrze jest znaleźć fizyczną izolację, czyli oddzielne pomieszczenie, w którym mogę pobyć sam ze sobą, choć wystarczy też niejednokrotnie zamknięcie oczu i założenie słuchawek na uszy. To jest trochę jak czynność higieniczna - codziennie bierzemy prysznic, aby zmyć z siebie trud dnia codziennego. Tak potrzebujemy pięciu, dziesięciu minut, czasem godziny na spotkanie ze sobą i swoimi emocjami, by psychologicznie się oczyścić.

Jakie czynniki najbardziej wpływają na to, jak reagujemy się na stresowe sytuacje?

To, jak przed kwarantanną nauczyliśmy się radzić ze swoimi emocjami, stresem. Jeżeli jesteśmy osobą, która doskonale wie, co czuje, wie, z czego jej emocje wynikają i potrafi je nazwać, jest asertywna, to wtedy ta kwarantanna może być jak bułka z masłem. Ale jeżeli na co dzień żyjemy w pędzie i rzadko mamy czas usiąść i się nad sobą zastanowić, pomyśleć nad tym, co czujemy, jakie są wartości, które kierują naszym życiem, to wtedy ta kwarantanna może wydawać się końcem świata.

W sytuacjach poradzenia sobie ze stresem może nam pomóc cofnięcie się do tych chwil, w których tez nam było trudno, staliśmy przed nowym wyzwaniem i nie do końca wiedzieliśmy jak sobie poradzić - pewnie nie na taką skalę, ale jednak - a koniec końców wyszliśmy z tych sytuacji obronną ręką. Każdy z nas ma na koncie takie doświadczenia: zmiana pracy, przeprowadzka do innego miasta, choroba dziecka, poważne problemy zdrowotne członka rodziny - to wymusza na nas wypracowanie nowych schematów działania, odnalezienia się w nieznanym.

Jak rozmawiać z dziećmi na temat koronawirusa?

Przede wszystkim spokojnie. Musimy uważać, by samemu nie panikować, nie popadać w zbędne emocje - nawet jeśli dzieciom czegoś nie powiemy, one to poczują, dlatego ukrywanie i szeptanie czegoś nie ma sensu. Sytuacja ta wymaga od nas sporej dawki dojrzałości, by odnosić się do realnego zagrożenia, nie papki informacyjnej naładowanej negatywnymi emocjami i paniką. Warto dzieciom komunikować wprost: rozprzestrzenia się wirus, który jest niebezpieczny dla wszystkich, w szczególności dla osób z obniżoną odpornością i starszych; można się przed nim chronić i dlatego siedzimy w domu; to wszystko jest po coś; myjemy ręce - można nawet zrobić z tego rodzinny rytuał, wymyślić quizy, które będą sprawdzały wiedzę dzieci dotyczącą zachowań, które zminiejszają ryzyko zarażenia się koronawirusem.

Koronawirus negatywnie wpływa również na wiele branż np. gastronomię. W jaki więc sposób podtrzymywać na duchu osoby, które nie tylko martwią się o swoje zdrowie i życie, ale także o finanse?

W tej sytuacji warto dać sobie przestrzeń, aby poprzeżywać emocje, których doświadczamy, poużalać się nad sobą, pojęczeć, powkurzać. Te emocje muszą się wypalić. A potem przychodzi czas na refleksje, powiedzenie sobie ''ok, sytuacja jest taka, że mamy ograniczenia, nie mamy pełnej kontroli nad tym, co się dzieje'' i poszukanie rozwiązań spoza tych standardowych, bo sytuacja jest niecodzienna. To, co może być pomocne, to odpowiedzenie sobie na takie odwrócone pytanie ''Czego absolutnie nie mogę zrobić, żeby przetrwać tę kwarantannę?''. Gdy szukamy rozwiązań zadając sobie pytanie ''Co jeszcze mogę zrobić?'' to dość szybko nam się kończą pomysły. I gdy już mamy taki pomysł, warto zacząć go realizować. Nawet jeśli na ten moment nasze działanie nie przynosi zysku, w dłuższej perspektywie może ono okazać się opłacalne.

Musimy sobie też uświadomić, że jak już kwarantanna się skończy, świat biznesu nie będzie taki sam. Warto już teraz, aby się nie rozczarować, przyjąć założenie, że sytuacja jest nowa, a to, co będzie po niej, będzie inne. Nie oznacza, że gorsze - po prostu inne. Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić, to obrazić się na rzeczywistość.

Zobaczcie też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto