Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak uczyć się języków? Specjalista dał nam kilka cennych wskazówek [Rozmowa NaM]

Karolina Kowalska
Jak uczyć się języków? Specjalista dał nam kilka cennych wskazówek
Jak uczyć się języków? Specjalista dał nam kilka cennych wskazówek Polska Press
Nowy rok szkolny już za pasem. Do wielu z nas, z tej okazji, powraca myśl o nauce języków obcych, albo myśl o tym, by na dodatkowe lekcje zapisać dzieci. Wszak w obecnych czasach to umiejętność bezcenna. Postanowiliśmy zapytać specjalistę - Michała Janowskiego, doktora lingwistyki kognitywnej i tłumacza - o to, jak najlepiej i najefektywniej poznać językowe tajniki.

Jak było z Pana początkami nauki języka obcego? Czy podszedł Pan do tego w jakiś specjalny sposób?

Zacząłem systematyczną naukę pierwszego języka obcego (angielskiego) w wieku 11 lat i proces ten trwa do dzisiaj. Mam tu na myśli fakt, że pracując jako tłumacz ustny i pisemny, niemal bez przerwy poznaję nowe słownictwo z różnych dziedzin, co zresztą jest dla mnie źródłem dużej satysfakcji. Pierwsze kroki w angielskim stawiałem na dodatkowym kursie językowym, na który uczęszczałem po lekcjach. W tym czasie też rozpocząłem naukę rosyjskiego w szkole podstawowej (program obowiązkowy od piątej klasy). Następnie było liceum z angielskim i rosyjskim (plus dodatkowe lekcje angielskiegopo godzinach), potem pięcioletnie studia filologiczne (w czasie których wyjechałem na dwuletnie stypendium do USA, gdzie doszlifowałem zarówno angielski, jak i rosyjski, ponieważ miałem tam wielu rosyjskojęzycznych znajomych). Obecnie praca zawodowa daje mi stały kontakt z językiem.

Nie podchodziłem do nauki języków w żaden szczególny sposób, ale poświęcałem jej sporo uwagi, starając się czytać, słuchać i rozmawiać. Sądzę też, że miałem szczęście do dobrych nauczycieli, którzy potrafili "zarazić" uczniów swoimi zainteresowaniami. Poza tym wszystko, co wiąże się z językami obcymi (i językoznawstwem w ogóle) interesuje mnie odkąd pamiętam. Łatwiej jest opanować każdą dziedzinę wiedzy, kiedy się nią interesujemy. Przypominam sobie na przykład taką książkę "Od wieży Babel do języka kosmitów", którą z wypiekami na twarzy czytałem w wieku lat bodajże jedenastu.

A może jest Pan po prostu uzdolniony akurat w tym kierunku?

Jeżeli chodzi o predyspozycje do nauki języków, to wydaje mi się, że je mam. Nie oznacza to, ze nauka przychodził mi zupełnie bez wysiłku, ale dość łatwo zapamiętuję nowe słowa i mam dość dobry słuch językowy, co przydaje się szczególnie w pracy tłumacza ustnego.

Jakie są najlepsze sposoby na naukę języka?

To temat rzeka, któremu poświęca się wiele uwagi na studiach językowych, podczas zajęć z metodyki nauczania i psychologii. Metod i technik jest wiele, ale nie ma jednej uniwersalnie dobrej dla wszystkich, ponieważ różne mamy osobowości i temperamenty, a także różne potrzeby językowe. Sam nie jestem specjalistą z zakresu metodyki nauczania, ograniczę się więc do odpowiedzi na pytanie, co sprawdziło się szczególnie dobrze w moim wypadku.

Na mnie szczególnie silnie działają bodźce dźwiękowe. Poprzez słuch staram się języki chłonąć. Oznacza to w praktyce, że pomagają mi w nauce wszelkie kursy audio, a nieocenionym wprost sposobem na zwiększenie kompetencji językowej jest słuchanie tzw. audiobooków w obcych językach. Kilkukrotne przesłuchanie jakiejś ciekawej powieści w języku, którego się uczymy, oddziałuje na mózg bardzo wielowymiarowo. Pomaga poprawić wymowę, płynność, swobodę mówienia i pisania, a ponadto uczy zgrabnych sposobów wyrażania się. Co ważne, nauka odbywa się wtedy niejako mimochodem – mózg absorbuje różne aspekty języka obcego częściowo automatycznie.

Czy nauka języka obcego może nam dać jakieś dodatkowe korzyści?

Zdecydowanie tak – korzyści płynące z nauki języków to poprawienie pamięci, ale też dostęp do innych kultur, możliwość poznania ciekawych osób. To szersze postrzeganie świata i sposobów myślenia. To wreszcie dostęp do wiedzy, a także do rozrywki w innych językach (książek, filmów, seriali). Sporo pisze się też o roli, jaką nauka języków ma w uelastycznianiu umysłu, co pomaga powstrzymywać procesy starzenia i zmniejsza ryzyko wystąpienia demencji, czy choroby Alzheimera w podeszłym wieku. Można więc rzec, że nauka języków pomaga przedłużyć młodość.

W jakim okresie czasu można nauczyć się języka obcego na przyzwoitym poziomie? Ile czasu Panu to zajęło?

Zacząłem w miarę swobodnie rozumieć i mówić po angielsku po 4-5 latach nauki. Z rosyjskim zajęło to mniej więcej tyle samo czasu. Podobnie rzecz się miała z francuskim, którego naukę rozpocząłem na lektoracie w czasie studiów. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, ze uczyłem się w Polsce (tzn. nie w kraju, w którym języki te są w powszechnym użyciu). Czas ten uległby bardzo znacznemu skróceniu, gdybym mieszkał w Anglii, Francji, czy Rosji. Znam przypadki osób, które dość swobodnie posługują się językiem angielskim po dwóch latach pobytu w Anglii, czy USA, a startowały z poziomu niemal zerowego. Swoją drogą znam też przypadki osób, które mieszkają w Anglii od wielu lat, a nadal radzą sobie z językiem dość słabo. Sukces w nauce zależy od wielu czynników, np. od tego, czy tylko się w jakimś kraju mieszka, czy też chodzi się na kurs, jaki jest charakter naszej pracy, czy czytamy, słuchamy i oglądamy i rozmawiamy w języku obcym, czy raczej zamykamy się w czterech ścianach. Ostatecznie trzeba też uwierzyć, że można. I chcieć. Bez tego nie zrobimy postępów.

Mówi się, że są osoby "oporne językowo", którym języki po prostu "nie wchodzą". Czy Pana zdaniem tak może być w istocie, czy każdy tak naprawdę jest w stanie się dobrze nauczyć języka jeśli właściwie do tego podejdzie?

To dość kontrowersyjny temat, ale osobiście sądzę, że tak jest. Myślę, że są osoby, którym z tych czy innych przyczyn nauka języków sprawia spore trudności, a wręcz jest na tyle nieprzyjemna, że nie maja na nią ochoty. Spotykałem takie osoby na przykład na kursach językowych w różnych firmach, które obligowały pracowników do podjęcia nauki, często nieco wbrew nim samym. Myślę, że w takich wypadkach nadal można znaleźć sposoby dotarcia do takich osób, aby pomóc im w nauce, ale to dość trudne i wymaga wiele wysiłku. Nie można jednak nauczyć nikogo wbrew niemu samemu – najważniejsza jest wola i motywacja. Bez tego nie będzie postępu.

Jakie rady mógłby Pan dać osobom, które chcą zacząć naukę języka obcego?

Pierwsza rada to systematyczna praca. Nie oznacza to podejmowania gigantycznych wysiłków, ponieważ te często skutkują zniechęceniem. A nauka nie ma być katorgą, tylko przyjemnością. Warto stosować metodę małych kroków. Na przykład założyć sobie, że po każdej lekcji na kursie językowym spróbuję opanować 5-6 nowych słów i będę je często powtarzać i wykorzystywać. W skali jednego roku da to duży efekt. Pamiętajmy, że w nauce języka kropla drąży skałę, a efekty widać dopiero po pewnym czasie.

Dobrze jest też łączyć naukę języka z tym, co nas interesuje, cokolwiek to jest. Jeżeli kogoś interesuje szydełkowanie, to może dobrze byłoby oglądać filmy na ten temat (np. na YouTube) umieszczane przez pasjonatów szydełkowania w języku, którego się uczymy, albo dotrzeć do prasy fachowej i książek na ten temat w tym języku. Podobnie rzecz się ma z karate, skokami spadochronowymi, czy hodowlą psów – starajmy się rozwijać zainteresowania wraz z nauką języka.

Kolejna rada, zwłaszcza dla tych, którzy uczą się języków obcych w Polsce, to próbować otoczyć się językiem obcym najlepiej, jak się da. Za granicą język obcy nas otacza i to bardzo wspomaga naukę. Ale w kraju też możemy wiele zrobić. Co nam szkodzi ustawić sobie w telefonie komórkowym inny język menu, wybierać inny niż polski język korzystając z bankomatu, czy włączyć sobie w tle zagraniczne radio internetowe w domu, czy w biurze, albo odtwarzać piosenki w tym języku w samochodzie? Mieszkanie można pooklejać karteczkami z nazwami otaczających nas przedmiotów. Na język trzeba się otworzyć, zacząć go zauważać wokół siebie – w przekazach reklamowych, zapożyczeniach z języka obcego, powiedzeniach, czy na przykład nazwach potraw, ubrań, budynków.

Zobacz też: Męskie Granie 2015 w Warszawie

Z moich obserwacji wynika, że ucząc się języka obcego dość często zaniedbujemy słuch, jako zmysł przez który język dociera do naszego mózgu. Słuchać należy jak najwięcej – tak uczymy się przecież naszego języka ojczystego. Ludzku mózg jest niesłychanie plastyczny, nawet w podeszłym wieku – im bardziej wystawiamy go na jakieś bodźce, tym bardziej się do nich dostosowuje.


Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto