Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak Zielona Góra wydaje unijne pieniądze ?

goral2011
goral2011
Aglomeracja Zielonogórska jest ciekawie położona a jej pozytywny rozkwit gospodarczy mogą zapewnić tylko pomysłowe inwestycje wspierające rozwój mądrego, dobrze wykształconego społeczeństwa
Aglomeracja Zielonogórska jest ciekawie położona a jej pozytywny rozkwit gospodarczy mogą zapewnić tylko pomysłowe inwestycje wspierające rozwój mądrego, dobrze wykształconego społeczeństwa
Możliwości finansowania inwestycji przy znaczącym współudziale środków unijnych stały się sposobem na przeprowadzanie najważniejszych inwestycji w mieście...

Możliwości finansowania inwestycji przy znaczącym współudziale środków unijnych stały się sposobem na przeprowadzanie najważniejszych inwestycji w mieście. Umiejętność coraz sprawniejszego sięgania po nie przez władze miasta jest godna pochwały ale ostateczna realizacja niektórych inwestycji budzi różne wątpliwości wśród mieszkańców. 
W małym czeskim miasteczku liczącym 14 tys. mieszkańców zbudowano drogę, która prowadzi przez środek osiedli ale nie słychać warkotu samochodów, powstały specjalne tunele dla aut, nad drogą powstał szeroki pas przejścia dla pieszych i rowerzystów porośnięty piękną trawą, bujną roślinnością, drzewami...
Prezydent Zielonej Góry niejednokrotnie zwraca się do współrządzących i radnych o powstrzymywanie się z nazbyt szybkim wydatkowaniem pieniędzy na różne inwestycje argumentując swoją postawę zdrowym rozsądkiem opierającym się na założeniu, że nie ma sensu szybko wydawać dużych pieniędzy z miejskiej kasy skoro można dane inwestycje przeprowadzić, co prawda w nieco późniejszym terminie, ale za to przy wykorzystaniu znacznego współudziału środków zewnętrznych pochodzących z programów unijnych. Z racjonalnego punktu widzenia raczej trudno odmówić mu racji, tym bardziej, że można mieć realną nadzieję na coraz sprawniejsze wyrabianie się urzędu miasta w pozyskiwaniu zewnętrznych źródeł finansowania. Takie podejście można z powodzeniem poczytać za pozytywny sposób rozumowania i dobrego poszanowania publicznych pieniędzy. Ale gdy niektóre inwestycje zostają zrealizowane nic już nie jest takie oczywiste i zrozumiałe jak wyglądało to wcześniej przed realizacją inwestycji. Coś co wygląda dobrze na papierze budzi w rzeczywistości pewne wątpliwości części mieszkańców miasta.
Z logicznego punktu widzenia wydawać by się mogło, że pieniądze pochodzące z programów unijnych są po to, żeby dokonać skoku cywilizacyjnego, postępu myślowego, na zrealizowanie którego może szybko nie być kolejnej szansy powtórki. Są w Zielonej Górze różne przykłady inwestycji wzbudzających wątpliwości natury ekologicznej i projakościowej, jako istotnych składników codziennego życia mieszkańców i bodźców zachęcających nowych inwestorów posiadających szacunek dla wartości jakości życia człowieka do osiedlenia się w Winnym Grodzie. Budowę drogi przez Park Piastowski zamiast pod nim w tunelu można oczywiście argumentować chęcią zmniejszenia kosztów inwestycji ale czy taka oszczędność w dłuższej perspektywie czasu nie okaże się ślepym zaułkiem myślowym, który i tak trzeba będzie zrekonstruować ponosząc odpowiednie koszty ? Zmodernizowana ulica Sulechowska może cieszyć posiadaczy czterech kółek nowym dywanem z asfaltu a rowerzystów samym faktem powstania ścieżki rowerowej. Pieszych raczej nie bardzo. Wąski przesmyk do chodzenia i jeżdżenia rowerami na długim moście nad torami powoduje trudności w normalnym wymijaniu się wózków dziecięcych z rowerami czy też nieco puszystych osób z innymi pieszymi, a podczas pory deszczowej sytuacja robi się jeszcze bardziej kłopotliwa, bo mała barierka oddzielająca wąski pasek chodnikowy od szerokiej jezdni nie chroni pieszych i rowerzystów przed mokrymi chmurkami padającymi z samochodów na przechodniów i cyklistów (ot, takie drobiazgi a jednak dokuczliwe). Przejście dla pieszych za tym mostem też pozostawia wiele do życzenia, bo wyraźnie preferuje przemieszczanie się rozpędzonych ponad dozwoloną prędkość jazdy 50 km/h wyskakujących zza zakrętu samochodów a z przechodniów robi więźniów pełzających między pokrętnymi żółtymi barierkami ostrzegawczymi. Pasów zieleni wzdłuż ulicy Sulechowskiej brak. Był krótki moment po pierwszym remoncie kiedy rosło wzdłuż ulicy ponad 60 nowych, pięknych zielonych drzew i robiły one pozytywne wrażenie ale nikt ich nie podlał w odpowiednim momencie, nie troszczył o dobro z publicznych pieniędzy, więc drzewa szybko obumarły (kolejne poprawki remontowe i spychanie zimowych brudów z jezdni bez żadnej formy ich zabezpieczenia dodatkowo pozbawiły drzew resztek życia). Problemem jest też brak odpowiedniegu ścieku wody na bocznych częściach wzdłuż chodnika niektórych odcinków jezdni ale takie wykonawcze niedociągnięcia dotyczą również innych dróg jak choćby na przykład wyremontowanej ulicy Dąbrowskiego. Zbudowane na nowo rondo PCK wywołuje mieszane uczucia w mieszkańcach Zielonej Góry, którzy za bardzo nie wiedzą jak po nim bezpiecznie się poruszać. Piesi nie otrzymali niezależnych przejść i dalej ich życie będzie uzależnione od kaprysów posiadaczy czterech kółek. Wątpliwości mieszkańców co do poruszania się po nowych zielonogórskich rondach (rondo PCK i rondo Batorego) nie każdy podziela. Zdaniem Dyrektora Inwestycji Miejskich i Zarządzania Drogami w poruszaniu się po dwóch nowych rondach tak naprawdę nie ma nic trudnego i wystarczy tylko sięgnąć do kodeksu ruchu drogowego. A więc jak to jest naprawdę ? Dyrektor ma rację czy jej nie ma ? Zielona Strzała jest fragmentarycznie budowana ale jej spójnej całości brak, podobnie do innych nielicznych skrawków ścieżek rowerowych w mieście. Mostu przez ulicę Kożuchowską niestety nie ma, chociaż miał być, ale jak był i mógłby dziś służyć rowerzystom, to go zdjęto, podobnie jak resztki Kolei Szprotawskiej, do skupu złomu. Niebawem główna arteria miasta ulica Westerplatte ma być też modernizowana. Ale na choćby jedno przejście podziemne na skrzyżowaniu z ulicą Kupiecką nie można liczyć. Oszczędności ! Powszechne polbrukowanie chodników w mieście nie jest zbyt ładnym i trwałym rozwiązaniem. Rynek oferuje różne produkty godne prestiżu miasta pretendującego do stolicy lubuskiego regionu. Jeśli wzdłuż ulicy Westerplatte istniejący polbruk zostanie zastąpiony polbrukiem a piękna nazwa miasta Zielona Góra nie znajdzie uzasadnienia w wyjątkowych nasadzeniach roślinności, właściwym sposobie jej pielęgnacji, ciekawym sposobie nocnego naświetlenia, pomysłowej elewacji domów to postępu nie będzie.
Tam, gdzie znajdują się ludzie, którzy są otwarci, potrafią marzyć i nie ulegają utartym schematom działania, kierując się mądrością, dobrem człowieka, budując ponadzaściankową wizję rozwoju miasta i regionu... tam człowiek czuje się doceniony, zaczyna zauważać to co jest naprawdę wartościowe, co służy dobru społeczeństwa, co go rozwija, mądrze spaja, pozwala naprawdę żyć a nie tylko próżnym być i indywidualnym mieć. W takim kontekście warto też zacząć inaczej podchodzić do bieżącego realizowania prospołecznej aktywności mieszkańców, ich dobrego rozwoju fizycznego i duchowego na przykład poprzez zapewnienie stałego finansowania na funkcjonowanie stoku narciarskiego na Górze Tatrzańskiej oraz dalszego rozwoju Centrum Nauki Keplera czy też Muzeum Przyrodniczego. To nie pomniki i martyrologia ale właśnie takie pronowoczesne inwestycje wznoszą ludzi, miasto i region do góry, tworzą klimat dla rozwoju biznesu i nowych miejsc pracy, przenoszą w mądry, lepszy wymiar jakości życia.
Zielona Góra nowoczesna, Zielona Góra miastem spełniających się marzeń, Zielona Góra otwarta na świat, Zielona Góra jako miasto dużych międzynarodowych zakładów produkcyjnych i nowoczesnych technologii, Zielona Góra z elektrycznymi autobusami kursującymi po buspasach co 15 minut... Czy to jest jakaś nieosiągalna utopia ? Czy przeznaczanie pieniędzy na zaasfaltowywanie, zabetonowywanie dróg już istniejących bez przemieszczania obywateli w nowy, lepszy wymiar kulturalnego życia (brak tuneli, brak tworzenia komfortowych, niezależnych przejść i dróg dla pieszych wyraźnie oddzielonych od samochodowych arterii miasta, brak organizacyjnej kompetencji w budowaniu spójnego systemu komunikacyjnego stawiającego na odpowiedzialny, cykliczny, całodobowy, o wysokiej jakości usług transport publiczny) stanowi dobry sposób wydatkowania publicznych pieniędzy ? Unijne pieniądze mogą naprawdę służyć do zrobienia cywilizacyjnego kroku naprzód zamiast ponownego głaskania wstecznych projektów. Temat godny przemyślenia i poważnego rozpatrzenia w kontekście przeprowadzania następnych inwestycji przy znacznym współudziale środków unijnych.
Warto wyciągnąć wnioski z nienajlepszej przeszłości i budować lepszą, mądrzejszą przyszłość Zielonej Góry. Jeśli nikt na nikogo nie będzie się obrażał, upierał przy niekoniecznie najlepszych rozwiązaniach społecznych problemów, a wielostronnie cenna wymiana rozmaitych myśli doprowadzi do pojednania między różnymi ludźmi, to wreszcie otworzy się przed wszystkimi mieszkańcami dobrą furtkę dla budowania nowej jakości życia i przyzwoitego rozwoju pięknej aglomeracji zielonogórskiej.
Tomasz R. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto